Rozdział XVII

19 2 0
                                    

Po długim i wyczerpującym treningu nadszedł czas na chwilę odpoczynku. Na dzień dzisiejszy nauczyłam się podstaw i w formie relaksu postanowiłam pojeździć na mojej cudownej klaczy.

-Chce odetchnąć i jadę na przejażdżkę z Azurą. 

-Pozwól mi że ci potowarzyszę, chce spędzić z tobą miło czas. 

Jak mogłam odmówić facetowi mojego życia...no przecież że nie mogłam. Razem z Aronem poszliśmy po konie do stajni. Ja wzięłam swoją klacz a mój mężczyzna wybrał ogiera mojej opiekunki. Osiodłaliśmy konie i ruszyliśmy przed siebie. Niedaleko szkoły do której uczęszczaliśmy znajdował się las a w lesie polana na którą się udaliśmy. W między czasie rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Na miejscu przywiązaliśmy konie do pobliskiego drzewa a sami położyliśmy się na trawie. Uwielbiam kontakt z naturą. Śpiew ptaków, szum drzew, promienie słońca na twarzy i ukochany obok mnie. No czego chcieć więcej? Patrzyliśmy się na siebie i rozmawialiśmy o pięknie otaczającego nas świata. W pewnym momencie Aron położył rękę na moim policzku i pocałował czule. Na początku byłam w szoku ale właśnie pocałował mnie facet moich marzeń więc tym razem to ja zainicjowałam pocałunek. Ten różnił się od poprzedniego. Był namiętny i pozbawiony opamiętania. W jednaj chwili chłopak znalazł się nade mną bez koszulki dalej całując mnie. Byłam szczęśliwa ale i bałam się gdyż to mój pierwszy raz ale postanowiłam że nie zrezygnuje z tak cudownego wydarzenia. Po chwili oboje byliśmy już nadzy. Mój chłopak był delikatny a za razem stanowczy i to mi się w nim podoba. Nagle wokół nas powstał krąg ognia namiętności. Widząc że nic nie płonie oprócz naszych pragnących siebie ciał, nie przeszkadzaliśmy sobie. Nasze ciała zgrały się jak w tańcu, to było cudowne uczucie. Po całym zajściu leżeliśmy jeszcze przez chwilę rozmarzeni i zmęczeni. dopiero w tedy zaczęliśmy zastanawiać się nad tym okręgiem ognia. To nie ważne kiedyś samo się wyjaśni a przynajmniej mam taką nadzieje. Wróciliśmy do domu i odprowadziliśmy konie. Poszliśmy do mojego pokoju. Postanowiłam wziąć prysznic w łazience znajdującej się w moim pokoju. Gdy weszłam do kabiny i puściłam strumień wody na siebie, poczułam dłonie na ramionach. Mój ukochany postanowił mi towarzyszyć. Po wspólnym odświeżeniu pojechaliśmy do miasta aby zjeść wspólnie kolację przy świecach. Wybraliśmy włoską restauracje z pięknym wnętrzem. 

Don't leave me!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz