-Oznaczał że możesz władać co najmniej dwoma żywiołami! Tylko jakimi?!
No nie wierzę. Ciekawe co jeszcze przygotowało mi życie.
-To dobrze czy źle?
-To wspaniale słonko! Teraz trzeba zadbać o doskonalenie twoich umiejętności.
Mam się bać? O fuck zaraz spóźnię się na zajęcia! Tylko co ja mam pierwsze? Dobra nie ważne.
Szybko wyszłam zabierając torbę. No to biegniemy. A nie zaraz. Limuzyna no tak.
-Nina! Pośpieszmy się!!-Dobrze spokojnie. Zdążymy nie martw się. Mikel ruszaj.
Jechaliśmy szybko. Po chwili ujrzeliśmy już Akademię. A ja nadal nie pamiętam co mamy pierwsze. Hmm może ziemionologie? Nie...a już wiem zajęcia telekinezy. Po wejściu do budynku biegiem skierowałyśmy się w kierunku klasy. Nauczyciel nie lubił jak się spóźniamy ale mi potrafił wybaczyć ale tylko tymczasowo bo jestem nowa. Lekcja mijała dosyć spokojnie. Za spokojnie. Czegoś a raczej kogoś mi tam brakowało. Zaczęłam szukać wzrokiem i moją uwagę przykuło puste miejsce tylko kto tam...Aron. Gdzie on może być? Może się źle poczuł?-Rozo! Czy znasz odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie?
A było jakieś? Boże, nie wiem zamyśliłam się. Jeff zaczął zagadywać profesora a od Leny dostałam liścik z pytaniem na które mam odpowiedzieć.
-A więc zdolność szybszej regeneracji i samoleczenia nazywamy witakinezą.
-Doskonale! A wiesz może co to jest bilokacja?
-Oczywiście że wiem. To umiejętność bycia widzialnym w dwóch miejscach.
-Wspaniale. Za odpowiedź dostajesz A
Dalsza część zajęć minęła normalnie aż zadzwonił dzwonek. Wszyscy wybiegli z sali a ja jako ostatnia. Bo po co się śpieszyć? Po wyjściu z klasy zaniemówiłam.
-Witaj Rozalko ślicznie wyglądasz.
Przede mną stał Aron, elegancko ubrany z bukietem czerwonych róż. Podarował mi je i złożył pocałunek na czole. Stałam jak wryta. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić ale postanowiłam podziękować mu jak na damę przystało. Przytuliłam go i powiedziałam ciche dziękuje.
-Oh nie ma za co. To sama przyjemność obdarowywać tak piękną dziewczynę kwiatami z rana.
Nie powiem, doceniam gest. No ale jak to Nina mówi łobuzy kochają najmocniej.
-Aronie? mogła bym cię o coś prosić?
-Oczywiście moja pani.
-No bo władasz ogniem więc czy chciałbyś mnie może pouczyć?
-Nie ma sprawy ale nie za darmo słonko.
-A więc co chciałbyś w zamian?
-Chciałbym po każdej nauce abyś zjadła ze mną kolacje.
-No dobrze. Kiedy zaczniemy?
-Dzisiaj przyśle po ciebie karoce.
No nie wierzę sam na sam z tym bogiem seksu. Roza opanuj się on cię tylko podszkoli. A co jeśli to nie mój żywioł? A co jak sobie pomyśli że to była tylko wymówka? Nie no chyba zrozumie cnie?
...................................................................................................
Jeśli ci się spodobał ten rozdział zostaw gwiazdkę i komentarz. Poleć mnie znajomym. Z góry dziękuje <3
CZYTASZ
Don't leave me!!
FantasíaDziewczyna, która straciła wszystko ale okazuje się że jej życie ma jeszcze jakikolwiek sens. Tajemnica ukrywana przez najbliższych w końcu wychodzi na jaw. Jej życie zaczyna się od nowa.