Miłego czytania! :)
GRETA
Nie obudziły mnie jak we wszystkich książkach promienie słońca, bo już na wstępie, nawet nie otwierając oczu wiedziałam, że leje. Nie obudziło mnie również ciepło bijące od ciała ukochanego. Obudził mnie głos osoby, której najmniej się tu spodziewałam. Znaczy, oczywiście, że spodziewałam się, że kiedy ta chwila nadejdzie, jednak nie myślałam, że to będzie tak szybko. i w tak nieciekawej sytuacji. Słyszałam jak przeklina, ale wszystko docierano do mnie znacznie ciszej. Uniosłam się do siadu na meeega wygodnym hotelowy łóżku i spojrzałam na niespodziewanego gościa.
- Kurwa! - krzyknął. Szkoda tylko, że teraz nie tyle praktycznie nic nie słyszałam, a słyszałam znacznie głośniej przez co jęknęłam z nagłego bólu głowy. - Kurwa, kurwa, kurwa!
- No i co się tak drzesz?! Daj innym spać - powiedziałam i wskazałam Aidena ruchem ręki. Miller spojrzał na niego beznamiętnym wzrokiem. Aiden przeciągnął się, ziewnął i prawą rękę przerzucił tak, że znajdowała się na moim brzuchu niebezpiecznie blisko mojej kobiecości. Eh... zajebiście! Nathan warknął, więc bez patrzenia na niego wiedziałam, że jest nieźle wkurzony. Ale na co? Co ja takiego zrobiłam?!
- Co się tak denerwujesz? - powiedziałam nie wytrzymując tej wkurzającej ciszy.
- I ty się jeszcze pytasz?! Leciałem do ciebie przez pół świata tylko po to, żeby potem patrzeć jak śpisz z jakimś gościem! A ja rzuciłem dla ciebie wszystko!
- Ale... - zaczęłam i już chciałam się spytać o co się tak wkurza, ale zbył mnie machnięciem ręki.
- Nie pogrążaj się już! - powiedział i bez niczego wyszedł z hotelowego pokoju trzaskając drzwiami.
Naprawdę nie wiem dlaczego on się tak denerwuje! Co ja takiego zrobiłam? Co z tego, że spałam z Aidenem w jednym łóżku. Przecież nie będzie spał na podłodze. Byłam ubrana, nie zobaczył mnie przecież nagiej.
Nawet nic pomiędzy mną, a Aidenem nie było. Rozmawialiśmy i tyle. Nawet jak się do niego próbowałam dobierać (tylko dlatego, że za dużo wypiłam) on mnie zbył mówiąc, że będę potem tego żałować. I wiem, że miał wtedy rację. Żałowałabym. Właśnie, żałowałabym, czyli nic się takiego nie stało! Ale oczywiście Nathan Miller tego nie rozumie! Ze złości rąbnęłam ręką w Aidena na co się od razu obudził.
- Co jest? - zapytał zaspanym głosem.
- Nic, a co ma być! - warknęłam. Wiem, że nie powinnam się na nim wyżywać, ale i tak za dużo nie ucierpiał. Przy jego budowie ciała to nawet jakbym rąbnęła go patelnią to by nie ucierpiał. Ma chłop szczęście.
- Nie denerwuj się tak. Co ja ci takiego zrobiłem, żebyś mnie jeszcze tak biła, że mnie to łaskocze? - zapytał z udawanym oburzeniem, ale w głębi duszy wiedziałam, że nie mówi tego poważnie.
- Wystarczy, że denerwuje mnie to, że jesteś - powiedziałam również żartem. Chciałam jakoś załagodzić sytuację i nie przejmować się tymi wydarzeniami z wcześniejszych minut, ale Aiden zauważył chyba emocje malujące się na mojej twarzy, bo dziwnie zmarszczył brwi.
- Na pewno wszystko w porządku? - zapytał luźnym głosem, ale wiedziałam, że wie o tym co naprawdę czuję. Postanowiłam jednak grać na zwłokę.
- Tak, a dlaczego pytasz?
- Bo coś mi się nie wydaje, żeby tak było.
- Skoro ci się tak nie wydaje to po co głupio pytasz? - wkurzał mnie i nawet nie próbowałam tego ukrywać.
- Chyba jednak potrzebujesz rozmowy. Musimy pogadać jak najszybciej. O tobie. I o Nathanie... - oznajmił. Ależ oczywiście. Załączył się mu tryb psychologa, którego znam od kilku godzin!
Myślę, że teraz rozdziały będą się pojawiać co drugi dzień. Tak aby nie było ich za dużo w jednym czasie, ani za mało.
Dziękuję za oddane głosy i za wszystkie komentarze ( na które odpisuję ), bo to motywuje jak nic innego!
Buziaki!
CZYTASZ
Prawdziwe Uczucia [Zakończone]
RomantikGreta to dziewczyna, która postanawia zmienić coś w swoim życiu. Przeprowadza się do słonecznego Miami i podejmuje pracę u milionera , który już pierwszego dnia zwraca na nią uwagę. Jedna osoba, którą dopiero co poznała zmienia całe jej życie i w...