Miłego czytania! :)
GRETA
- Czyli podsumowując sądzisz, że nie jesteś pewna czy go kochasz, ale tak ci się wydaje - powiedział po raz kolejny z rzędu ten sam wniosek, a ja udzieliłam mu tej samej odpowiedzi.
- To ty tak sądzisz. Ja nie mówiłam nic takiego. Nawet o tym nie wspominałam, ale ty przecież wiesz lepiej.
- Ja zawsze wiem lepiej - powiedział. - Jestem piękny, bogaty i skromny. Czego chcieć więcej?
- Inteligencji?
- Bardzo śmieszne. Zastanów się lepiej co robić - powiedział. Jak on przynudza... - Chyba nie zamierzasz tego tak zostawić. Nawet jakbyś chciała dostać rozwód to musisz się z nim spotkać.
- Kto powiedział, że ja chcę rozwód.
- A myślałem, że jeszcze tak niedawno chciałaś - powiedział patrząc na mnie podejrzliwie.
- Chcę czy nie chcę. Nie zamierzam zostawać we Włoszech na zawsze. Planuję wrócić do Miami, tam gdzie jest mój dom i mój przyjaciel zdrajca. - powiedziałam spokojnie, ale wiedziałam, że ten spokój nie jest prawdziwy.
- Musisz coś zrobić zanim będzie za późno. Wyjedzie z Włoch i będzie po ptokach. Nie będzie pewnie cię chciał znać. Mogę założyć się, że jeszcze nie wyjechał i czeka aż będziesz sama z siebie chciała się z nim spotkać. Wystarczy mu to wszystko spokojnie wytłumaczyć.
- Nie będę z nim rozmawiać! On mnie zawsze denerwuje. Robi wszystko abym się rozzłościła, a potem się obraża, bo jak zawsze to jest moja wina.
- To jak ty chcesz z nim porozmawiać? Ja za ciebie tego nie mogę zrobić.
- Nie możesz - powiedziałam słodkim głosikiem, mrugając rzęsami.
NATHAN MILLER
Byłem na maxa wkurzony! To ja do niej lecę przez pół świata tylko po to aby ona odwaliła coś takiego. Nie patrzyłem na recepcjonistkę, która śliniła się na mój widok. Poszedłem po tej wymianie zdań do restauracji, która znajdowała się po drugiej stronie miasta. Zamierzałem pobyć tu kilka godzin, a potem zarezerwować lot do USA. Przynajmniej sobie pozwiedzam.
Siedziałem tak może z dwie minuty kiedy poczułem wibrację telefonu w kieszeni, a potem rozbrzmiała głupia muzyka, która leciała wtedy kiedy zagadałem pierwszy raz do niej w klubie w Las Vegas. Ta melodia była tak durna, że dla świętego spokoju odebrałem. Widziałem kto dzwonił mi byłem szczerze ciekawy co mi tym razem powie.
- Halo - powiedziałem do telefonu.
- Cześć, z tej strony Aiden. Przyjaciel Grety. - aha, oczywiście. Ona nie mogła zadzwonić. Była za bardzo zajęta goszczeniem jej nowego chłoptasia.
- Czego chcesz?! - warknąłem. Nie zamierzałem być dla niego miły.
- Chciałem tylko porozmawiać na temat Grety.
- Nie sądzę abym miał coś ci do powiedzenia na jej temat. - coraz mniej podobała mi się ta rozmowa.
- Stary, ja chcę tylko porozmawiać. I z tego co wiem to masz dużo do powiedzenia na jej temat. Zróbmy tak: spotkasz się ze mną, ja ci wszytko na spokojnie wyjaśnię, a potem jak będziesz chciał to zrobię tak abyś spotkał się z Gretą. - kusząca propozycja, ale watpię czy po tej rozmowie będę chciał z nią rozmawiać. Ale jak to było? Kto nie ryzykuje, nie pije szampana.
- Dobra, umowa stoi. Wyślę ci teraz adres miejsca gdzie się spotkamy na jej telefon.
Zobaczymy czy spotkanie Nathana i Aidena przebiegnie dobrze czy też nie. I co ma takiego do powiedzenia Nathanowi Aiden :)
Buziaki :*
PS. Wasze komentarze są świetne. Piszcie swoje opinie!
CZYTASZ
Prawdziwe Uczucia [Zakończone]
RomanceGreta to dziewczyna, która postanawia zmienić coś w swoim życiu. Przeprowadza się do słonecznego Miami i podejmuje pracę u milionera , który już pierwszego dnia zwraca na nią uwagę. Jedna osoba, którą dopiero co poznała zmienia całe jej życie i w...