To co robimy mała?

866 28 4
                                    

-Luuucy! David przyszedł!

- Dobrze tato zaraz zejdę!

Szybko wstałam z łóżka założyłam czarno bordowe spodenki, białą mgiełkową bluzkę a na to zarzuciłam biały kardigan. Jesli chodzi o makijaż to stawiałam na delikatność chyba ze była jakaś wyjątkowa okazja .
Pomalowałam rzęsy, podkreśliłam brwi i byłam gotowa .
Szybko zbiegłam po schodach i zobaczyłam że mój przyjaciel zdążył się już rozgościc na dobre . Siedział rozwalony na kanapie skacząc pokanałach.

- cześć misiek - David jest homoseksualny więc takie określenia to u nas codzienność.
- cześć słonko- odpowiedzial i dopiero na mnie spojrzał,- ulala ładnie wyglądasz- powiedział to zabawnie ruszając brwiami .

- dzięki Ty też niczego sobie ! - i wierzcie lub nie ale nie kłamałam . David był wysoki , zbudowany też całkiem nieźle, był posiadaczem ślicznych zielonych oczu i jasnych włosów. Do tego dochodził jego cudowny charakter, przysięgam to najlepszy człowiek na ziemi.

- to co robimy mała? - spytał wstając z kanapy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- to co robimy mała? - spytał wstając z kanapy .
- hmm , no nie wiem może wypijemy po piwku na tarasie ? Możemy się powoli wstawiać przed tą dzisiejszą impreza, może wtedy chociaż trochę najdzie mnie ochota zeby tam iść - westchnęłam. Jakoś nigdy nie lubiłam imprez , zazwyczaj wszyscy byli spici spoceni i nachalni.

- wsumie jak najbardziej- odpowiedzial od razu , wiec skinęłam glową pp czym wzięłam piwa z lodówki i usiedlismy sobie na moim małym tarasie.
- jak tam z Tylerem Lucy?

- a wiesz.. jak zwykle , raz lepiej raz gorzej . Ostatnio ma jakieś gorsze dni, czasem go nie poznaje .

- oj to niedobrze , zauważyłem że ostatnio chodzi jakiś podminowany ale nie myślałem że jest aż tak źle. - widziałam że się zmartwił ale nią chciał się jakoś super zagłębiać w ten temat , pewnie za parę ni wszystko wróci do normy i Tyler będzie z powrotem kochanym i miłym chłopakiem.

- Taa.. coś się zmieniło ale nieważne nie gadajmy o tym, będzie okej .- szczerze nie miałam ochoty sie dołowac. Przez następne dwie godziny gadaliśmy o szkole znajomych i różnych pierdolkach po czym pozegnal sie ze mna mówiąc że zobaczymy się na imprezie.

********

Około 18 przyszedł Tyler, robiłam właśnie kanapki gdy usłyszałam jego krzyk .

- Kochanie pamiętaj że idziemy na imprezę !

- Tak wiem .. - odpowiedzialam niezbyt milo , po tych słowach przyszedł do mnie do kuchni i dziwnie mi się przyglądał.

- Wydaje mi się czy wcale nie masz ochoty tam iść?

- Nie nie o to chodzi , chce .- skłamałam.

- To o co chodzi ? Ciągle coś Ci nie gra Lucy! - byłam zaskoczona zachowaniem chłopaka ale nie chciałam robić afery..

- mi ? Chyba cos Ci sie pomylilo , to Ty ostatnio jesteś nie do poznania ! Ale nie .. to ja tworzę ciągle jakiś problem prawda ?

- Nie wiem o co Ci chodzi Lucy - odpowiedzial już ze spokojem ale widziałam po jego minie że kłamał.

- nieważne, ugh .. nie klocmy sie , już okej .- powiedziałam posylajac mu fałszywy aczkolwiek przekonujący uśmiech

- Taa, niech będzie .

Gdy już udało mi się go przekonać chłopak zaczął się do mnie zbliżać , położył ręce na mojej tali .

- Słuchaj Lucy .. nikogo nie ma w domu, jesteśmy sami .. może byśmy wkoncu coś.. no wiesz ..

Chłopak szeptal do mojego ucha a ja coraz bardziej się stresowalam.. no bo jak mam mu odmowic po raz setny ? fakt faktem byliśmy że sobą ponad dwa lata ale nie mogłam.. nie mogłam tego z nim zrobić. Niby był na ogół miły kochany i tak dalej , ale czasem zachowywał się tak jakby miał w sobie druga osobę.. czasem był po prostu taki inny , zły.. nie czułam się gotowa. Nie wiem czy to kwestia tego że jest dla mnie po prostu za wcześnie czy to dlatego że miała bym zrobić to z Nim.

- Umm Tyler .. ja .. nie mogę. Przecież wiesz . - chłopak momentalnie odsunął się z prychnieciem.

- Tak jasne.. wiem. Jesteśmy ze sobą prawie cholerne trzy lata ale Ty zachowujesz się dalej jakbyś miała 16 lat ! Ile mam jeszcze czekać? - byłam w szoku. Aż tak ostro jeszcze nigdy nie zareagował..

- Tyler.. ja przepraszam.. zrozum .- prosiłam.

- Nie, nieważne Lucy. Dobra idź się szykuj za półtorej godziny wychodzimy - i wyszedł przed dom mówiąc ze idzie zapalić. Czułam się beznadziejnie.. poszłam do sypialni wybrałam rzeczy na imprezę czyli biała koszulkę, czarne jeansowe spodenki z wysokim Stanem , oversizową jeansowa kurtkę którą spuściłam z ramion i czarne botki na obcasie . Na czubku głowy zrobiłam koczek a resztę włosów zostawiłam rozpuszczone.

Usta pomalowałam czerwoną szminką a oczy podkreśliłam trochę mocniej i byłam gotowa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Usta pomalowałam czerwoną szminką a oczy podkreśliłam trochę mocniej i byłam gotowa.
Gdy zeszłym na dół Tyler powiedział że jedziemy. - zamknęłam dom i poszłam za nim do samochodu , i nie oszukujmy się ta atmosfera nie zwiastowała niczego dobrego ..

Zac

Szedłem ulicą bez celu mijając domy już od godziny.. zawsze lubiłem bez celu się szwędać i z daleka obserwować ludzi. Nie raz było widać jak się kłócą, jak się śmieją, jak odpoczywają lub tańczą. Tym razem jednak było inaczej..
zobaczyłem z oddali piękna dziewczynę. Niewinna i słodka ale zarazem bardzo seksowna. Gdyby nie to ze właśnie wsiadała do auta z jakimś typem w życiu nie przepuścił bym okazji poznania jej.
***************************

Wiem że pierwszy rozdział krótki i nudny ale od następnego zacznie się dziać!

I WANT YOUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz