No właśnie . ZAC.

437 23 11
                                    

Lucy

Weszłam do domu i od razu pobiegłam do mojej sypialni, mając nadzieję że nie natknę się na mojego brata Lucka, wtedy nie wykręciła bym się ze spowiedzi o tym co się stało, a ja naprawdę nie chciałam teraz o tym mówić, mój brat nigdy nie lubił Tylera, teraz żałowałam że nigdy go nie posłuchałam. Na szczęście nie było go.  Weszłam do łazienki i puściłam wodę, w między czasie uszykowałam sobie bieliznę i piżamę. Wziełam ze sobą butelkę rumu, Rozebrałam się z ciuchów i weszłam do wanny , chciałam zmyć z siebie ten brudny dotyk jego rąk i ust ..

W mojej głowie kłębiło się tyle myśli że myślałam iz eksploduje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W mojej głowie kłębiło się tyle myśli że myślałam iz eksploduje..

Tyle wydarzyło się tego wieczoru, jak Tyler mógł mi zrobić coś takiego ? Nie dosyć że mnie zdradził, nie próbował się  z tym jakoś kryć bo przecież byliśmy na tej imprezie razem , to jeszcze mówił mi że to moja wina .. Na to jeszcze próbował wziąć mnie siłą.. Nigdy nie spodziewałam się po Nim czegoś takiego. Byłam z nim prawie trzy lata a wydaje mi się że  w ogóle go nie znam. 

Gdyby nie Zac.. No właśnie . ZAC.
Najpierw ten taniec , już wtedy wydał mi się inny, bo nie probował sie do mnie dobierac. Potem te muśnięcie naszych ust ..

Zastanawiało mnie jak to się stało że widział moment w którym biegłam w stronę wyjścia w klubie, czyżby mnie obserwował po naszym tańcu ? a może po prostu przypadkowo mnie zauważył ? Nie wiem i nie to jest najważniejsze . Nie wiem co bym zrobiła gdyby się nie pojawił.. Nie wyobrażam sobie żeby mój pierwszy raz miał wyglądać w taki sposób ..

Po jakiejś godzinie gdy woda niemal całkowicie wystygła wyszłam z wanny osuszyłam się ręcznikiem i ubrałam . Wskoczyłam do łóżka okrywając się kołdrą pod samą szyję .

Jakiś czas zastanawiałam się czy napisać do Zaca i nie mogłam się powstrzymać .

02:19 Do Zac : Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję . Mam nadzieję że będę mogła Ci się jakoś odwdzięczyć :) Lucy

ZAC

Wróciłem na imprezę do Jasmine , chciałem się dowiedzieć co stało się dalej z tym chujem, i czy nie będę miał z tego powodu kłopotów . Gdyby chłopak zgłosił to na policję mogłbym pójść siedzieć ze względu na to że mam już zawiasy za pobicie . Na szczęście po małym dochodzeniu okazało się że jacyś jego znajomi go znaleźli a on praktycznie nie pamiętał co się stało i wróćił do domu.

- staary - gdzieś Ty się podziewał ? - Tak jak myślałem gdy się odwróciłem zobaczyłem wstawionego Josha .

- Dużo do opowiadania - Nie tyle co chciałem uniknąć odpowiedzi co nie chciałem mu psuć imprezy . Josh to mój najlepszy kumpel i wie o moich problemach .

- Chodź usiądziemy gdzieś napijemy się i wszystko mi opowiesz, nie jestem ślepy widzę że coś Cię męczy Zac .- Wiedziałem że nie odpuści więc kiwnąłem głową i poszedłem za nim , ogarnęliśmy drinki w barze i usiedliśmy na jakiejś kanapie , która była pusta . 

- No , to teraz opowiadaj stary .

- Taa.. poznałem dzisiaj taką dziewczynę.. - widziałem jego zdziwiony wzrok ale nic nie mówił tylko słuchał dalej - stałem i piłem piwo rozglądając się bez celu po parkiecie i zobaczyłem ją, i cholera tak mi się spodobała że nie myśląc poszedłem w jej kierunku , chwyciłem ją za rękę a gdy się odwróciła zapytałem czy zatańczymy, zgodziła się..

- uu no to teraz to ja rozumiem czym byłeś zajęty..- wiedziałem co sobie pomyślał, że pewnie ją wyrwalem dlatego zniknalem , nie chciałem żeby tak myślał więc od razu sprostowalem sprawe .

- nie Josh nie o to chodzi .. - tańczylismy a jak piosenka się skończyła to po prostu poszedłem dalej pić, ale cały czas ją obserwowałem, zauważyłem że z jakiegoś powodu zaczęła biec w stronę wyjścia, szedlem za nią i wtedy Ty mnie zaczepiles, próbując wyciągnąć mnie do baru pamiętasz?

- tak jasne pamiętam ale mówiłeś że musisz coś załatwić..

- no właśnie wtedy poszedłem sprawdzić co z nią.. wyszedłem przed klub i zacząłem się rozglądać, nigdzie jej nie widziałem chciałem wracać do środka ale usłyszałem głos dziewczyny, krzyczała do kogoś żeby ją zostawił i tak dalej.. poszedłem w tamtą stronę zobaczyć na ile poważna jest sytuacja i zobaczyłem że to ona .. przycisnieta do ściany płakała i prosiła go żeby ją zostawił, a ten pieprzony kutas marał ją gdzie popadnie , rozumiesz ? Jakim chujem trzeba być żeby robić coś takiego ? Rzuciłem się na niego , nie myśląc co robię po prostu zacząłem go okładać pięściami .. Byłem jak w jakimś pierdolonym transie , dopiero jak usłyszałem że ona prosi mnie żebym już przestał, żebym nie narobił sobie kłopotów , to wszystko do mnie dotarło i go zostawiłem.

- ja pierdole Zac , zdajesz sobie sprawę z tego że możesz mieć teraz przejebane ?- widziałem że Josh straszne się przejął.. właśnie dlatego nie chciałem mu mówić .

- wiem , cholera wiem .. ale co miałem zrobić? Tak ją zostawić?

- Nie no co Ty.. w sumie sam pewnie postąpił bym tak samo.  Ale co z nią dalej ? Co z tym gościem?

- odwiozlem ją do domu , i wróciłem tutaj żeby się dowiedzieć co i jak . Podobno on praktycznie nic nie pamiętał, jego paczka wraz z nim się zwinela .

- Miejmy nadzieję że nie będzie żadnych problemów z tego gówna. 

- Oby Josh , oby . - po chwili ciszy zwróciłem się do chopaka - Dobra polej mi jeszcze , muszę jakoś odreagować..

- się robi .

***********

Jakąś godzinę później wracałem do domu na piechotę, miałem 10 minut drogi więc samochód zostawiłem pod domem Jasmine . Wyjąłem telefon i zauważyłem że miałem nieodczytana wiadomość

3:57 od nieznany : Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję . Mam nadzieję że będę mogła Ci się jakoś odwdzięczyć :) Lucy

Byłem  pozytywnie zaskoczony tym że napisała jeszcze tej samej nocy .

Do Lucy : Jeszcze raz powtarzam że nie ma za co :) Mam nadzieję że się jakoś trzymasz .

Co do odwdzięczenia się nic jej nie napisałem bo będzie lepiej dla niej jeśli nie będzie wchodzić że mną w bliższe relacje. Cały czas miałem w głowie jej idealne ciało, długie brązowe włosy, zielone oczy i idealne usta, ale musiałem się jakoś oprzeć pokusie żeby się do niej zbliżyć.  Nie chce żeby miała przeze mnie kłopoty a ja jedynie to przynoszę .




W mojej wyobraźni Jack Glinsky to nasz Zack a w waszej ? :)  Waszym zdaniem pasuje ?:)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W mojej wyobraźni Jack Glinsky to nasz Zack a w waszej ? :)  Waszym zdaniem pasuje ?:)

I WANT YOUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz