Damn it girl !

310 18 3
                                    

Lucy

Stałam tak jeszcze chwilę po tym jak chłopak odjechał spod mojego domu gdy udało mi się odrobinę otrząsnąć wróciłam do domu , zdjęłam buty , wzięłam z kuchni kawałek pizzy , która najpewniej była na obiad i poszłam do swojego pokoju . Zdjęłam kurtkę i całą resztę ciuchów po czym włożyłam szary dres . Usiadłam na łożko i patrzyłam w punkt przed siebie .

Co się do chuja stało ? Zac mnie pocałował , nic wielkiego . Ja pierdole .. ZAC MNIE POCAŁOWAŁ A MI SIĘ PODOBAŁO .

Gdy to zrobił poczułam coś innego .. Takie ciepło które się we mnie rozlało , jakkolwiek to brzmi .. Podobał mi się jego pocałunek ale z drugiej strony czułam się trochę źle .. No bo wkońcu dopiero dwa dni temu rozstałam się z Tylerem . I co on sobie pomyśli ? Najpierw robię mu wyrzuty gdy myśli że mam nowego chłopaka, a po paru godzinach spędzonych z Nim oddaję pocałunek ? Ma sa kra .. Nie byłam w stanie ogarnąć tego jak wiele się wydarzyło od soboty , to wszystko mnie przytłaczało . Potrzebowałam z kimś pobyć porozmawiać . Wzięłam telefon i napisałam do Davida .

Do Misiek<3 : Potrzebuję Cię .

Od Misiek<3 : Będę za 20 minut , Lody czekoladowe ?:*

Do Misiek<3 : Tak , błagam ! Czekam!<3

Zeszłam na dół żeby uszykować jakieś kanapki i wziąć łyżki do lodów , w kuchni znów natknełam się na Lucka .

- Cześć maleńka , a Ty co kolację dla wojska szykujesz ? - śmiał się ze mnie .

- Zaprosiłam Davida na noc , a sam wiesz ile on je - odpowiedziałam mu również ze śmiechem , Luck na szczęście bardzo lubił Davida , wiedział o nim i dlatego nie miał nic przeciwko temu żeby zostawał na noc .

- No tak powinienem był się domyślić że to ma coś wspólnego z nim , dobra ja wychodzę za jakieś 15 minut więc macie wolną chatę , tylko grzeczni bądźcie i bez żadnych balang .

- Tak jest sir - zasalutowałam mu i wróciłam do góry. Wszystko rozłożyłam na łóżku i usłyszałam dzwonek do drzwi .

- Luuuuuke ! otworzysz ?!

- Jasne !

Po chwili David był już u mnie w pokoju , ubrany w szare dresy , i czarną bluzę . W jednej ręce trzymał siatkę z lodami a w drugiej sześciopak piwa ?

- A to dla kogo ? - spytałam wskazując palcem na butelki .

- Głupie pytanie ! oczywiście że dla nas . Musiałem znaleźć jakiś sposób żeby pomóc Ci się odstresować więc kupiłem alkooo .

- Ale przecież jutro szkoła ..- jak to zwykle ja , zaczęłam marudzić .

- Twojego taty jeszcze nie ma , Twój brat wychodzi i zostawia nas samych , a Ty mi odmawiasz ? - zrobił smutne oczka a mi zrobiło się przykro .

- No dobre kochanie napijmy się, tylko już nie rób więcej takiej smutnej minki !

- Hihi okej już nie będę ! - odpowiedział wyraźnie rozpromieniony , wyjął dwie butelki , i otworzył je po czym jedną podał mnie . Położył lody na środku łóżka i usiadł naprzeciwko .

- Noo .. to teraz opowiadaj jak było z Panem Ciacho - Był rozentuzjazmowany jak dziecko co było słodkie .

- Umm .. Tak więc - zaczęłam niepewnie . - Pojechaliśmy na plażę .. motorem . - chłopak szeroko otworzył oczy ale nie przerywał mi . - Powiedział mi że chciałby żebyśmy poszli w jakieś fajne miejsce na plaży gdzie można rozpalić ognisko , no więc się zgodziła . Opowiedział mi że mieszkał w Los Angeles , ale musiał się przeprowadzić , skończył tu szkołę, i takie tam . Siedzieliśmy przy tym ognisku jakiś czas , było naprawdę miło , niestety potem ktoś do niego zadzwonił i zrobił się jakiś strasznie nerwowy , powiedział mi tylko tyle że jego przyjaciel jest w potrzebie więc się zebraliśmy ..

- Cholera , czy Ty się w niego wtulałaś tak jak to robią zawsze laski na filmach ? - no pięknie ja tu się rozgaduje a tego interesuje tylko to czy się wtulałam z Zac'a .

- Można tak powiedzieć . - odparłam .

- Damn it girl ! - zagwizdał a ja pomyślałam o tym co to będzie gdy powiem mu o pocałunku .

- No więc tak jak mówiłam , odwiózł mnie , chwilę gadaliśmy i szłam już w stronę domu ,gdy nagle mnie zawołał ..

- osz kurwa jak w filmie ! i co dalej ? Powiedział że Cię kocha ? - śmiał się .

- Taa jasne - mruknęłam - odwróciłam się a on mnie pocałował . - Wraz z wypowiedzeniem tych słów David tak się zachłysnął piwem , że całość wylądowała na mojej twarzy .

- OSZ KURWA ! - tym razem wydarł się na cały głos ! Moja święta dziewica całowała się z najlepszym ciachem jakie w życiu widziałem !- i dalej się darł a ja dziękowałam Bogu że nikogo nie ma w domu . Wytarłam twarz rękawem i spojrzałam na niego wzrokiem zabójcy .

- Jak dalej będziesz się tak wydzierał to choć bardzo Cię kocham wylecisz przez to okno David ! Btw dziękuję za maseczkę na twarz , zawsze o takiej marzyłam . - sarknęłam .

- Jezus kochanie przepraszam , ale tak mnie zaskoczyłaś że to samo tak jakoś wyszło ! No .. to jak się z tym czujesz ? - wreszcie powiedział coś sensownego .

- No właśnie nie za dobrze .. Znaczy nie z samym pocałunkiem bo on akurat był jak najbardziej okej , ale z tą całą sytuacją . Boję się co sobie o mnie pomyśli .. No wiesz ze dopiero miałam chłopaka a już oddaje mu pocałunek .

- Oj przestań Lu , na pewno nie będzie myślał o Tobie źle, to tylko pocałunek.

- Taa , chciała bym być tego taka pewna jak Ty , ale niestety nie mogę , wyobrażasz sobie że on myślał że jesteś moim chłopakiem gdy zobaczył nas pod szkołą ? I wydawał się nawet jakby zły gdy o tym mówił.

- Czyżby Pan ciacho był zazdrosny ? - David poruszał zabawnie brwiami, a ja prychnęłam .

- Niee na pewno nie o to chodziło . - odpowiedziałam ale szczerze nie pomyślałam o tym w ten sposób .

- Jasne , jasne . I co teraz umówiliście się ? - chłopak wstał i otworzył następne butelki piwa , a ja nawet nie zauważyłam kiedy opróżniliśmy te pierwsze .

- Właściwie to nie , powiedział tylko że do zobaczenia , więc poczekam i zobaczymy czy się odezwie .

- Na pewno Lucy - powiedział pewnie chłopak podając mi następne piwo .


Resztę wypiliśmy rozmawiając o jego przygodach z chłopakiem z imprezy czyli czytaj " o jego przygodnym seksie " ale mi to w ogóle nie przeszkadzało , najważniejsze że on był szczęśliwy . Nie pamiętam kiedy zasnęliśmy , ale obudziłam się z lekkim bólem głowy , i pilną potrzebą , szybko wstałam z łóżka i poczłapałam do łazienki . Obudziłam Davida , uszykowaliśmy się i poszliśmy do szkoły bo obydwoje baliśmy się jeszcze jechać autem .

Reszta dnia i tygodnia przebiegła wolno i nudno , tylko szkoła i dom oprócz razu kiedy byłam z Davidem i Caroline na zakupach . Zac się nie odezwał a ja przestawałam mieć nadzieję , trudno . Przecież nie byliśmy nijak związani , właściwie ledwo się znaliśmy więc nie mogłam mieć wobec niego żadnych oczekiwań , z jednej strony byłam tego świadoma , ale drugiej pomimo wszystko było mi przykro .


************************************************

Pamiętajcie aby zostawić po sobie jakiś ślad , żebym wiedziała że ktoś w ogóle czyta moje wypocinki :) Z góry dziękuję i do następnego miśki ! <3

I WANT YOUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz