Gorące strumienie splywały po naszych rozgrzanych ciałach.

214 13 6
                                    

Lucy

-Bardzo Cię bolało kochanie? - spytał Zac.
Lezeliśmy już tak około 20 minut w ciszy po prostu się przytulając i napawając chwilą.

- na samym początku tak ale tylko przez chwilę.-odpowiedziałam zawstydzona.

- to dobrze.- odpowiedział przytulajac mnie mocniej.- zaraz wracam muszę iść na chwilę do łazienki.

Zostałam sama w łóżku słysząc jak bierze prysznic.
Czułam się .. tak inaczej.
Zawstydzona moim napadem na niego w  drzwiach ale też usatysfakcjonowana, spełniona. Pierwszy raz czułam takie podniecenie, z Tylerem co prawda  też mieliśmy różne momenty ale w porównaniu do tego jakie pożądanie wzbudzał we mnie Zac to było nic. Czy żałowałam? Absolutnie nie. A to chyba najważniejsze.
Prawdę powiedziawszy miałam ochotę na więcej.
Nie zastanawiając się wstałam z łóżka, znalazłam portfel Zac'a i wyciągnęłam z niego kolejną prezerwatywę.
Weszłam po cichu do łazienki, chłopak  stał do mnie tyłem niczego nie świadomy. Przez chwilę podziwiałam jego idealne ciało, wyrzeźbione mięśnie pleców, rąk.. I niech mnie szlag.. on miał lepszy tyłek  ode mnie.
Momentalnie poczułam podniecenie w podbrzuszu, podeszłam do chłopaka możliwie jak najciszej i zaczęłam myć jego plecy, na co chłopak delikatnie się wzdrygnął. Masowałam jego plecy od góry do dołu, po bokach i zjechałam niżej na jego pupę a następnie przylgnęłam do niego całym  ciałem przesuwając ręce na jego krocze które już było nabrzmiałe. Brunet momentalnie zmienił naszą pozycję na taka że po raz kolejny dziś oplatałam go nogami w pasie opierając się o zimne kafelki.
Tym razem jednak nie mieliśmy na sobie ubrań.
Gorące strumienie splywały po naszych rozgrzanych ciałach.
Chwilę później kochalismy się,a  w miejse bólu pojawiła sie sama rozkosz.

********************************

Otworzyłam oczy, spojrzałam na zegarek który wskazywał 5:47 I stwierdziłam że lepiej będzie jeśli wrócę do pokoju zanim David się obudzi. Wstałam założyłam szlafrok a moja bieliznę schowałam do kieszeni.

- cco się dzieje ?-wyszeptał Zac.

- nic kochany, idę do siebie zanim się David obudzi. Widzimy się później- powiedziałam po cichu i go pocalowałam.

-mhmm.

Po powrocie do własnego pokoju ubralam się w piżamę i położyłam do łóżka. Nie mogłam uwierzyć w to co się stało ale uśmiech nie schodził mi z twarzy. Dokładnie analizując to co się wydarzyło zasnęłam.


Zac

Obudził mnie dzwonek telefonu na który ktoś się nieustannie dobijał.

Wstałem i zobaczyłem że to ze szpitala, zawsze gdy z niego dzwonili myślałem o najgorszym.

- Tak słucham doktorze?-powiedziałem niepewnie.

- Panie Zacku, muszę z Panem pilnie porozmawiać. Proszę przyjechać jak najszybciej do szpitala.- powiedział i nim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć po prostu się rozłączył.

W biegu się ubrałem, zbiegłem na dół i ruszyłem autem w kierunku szpitala. Gdy doechałem na miejsce bezzwłocznie ruszyłem do jego gabinetu i zapukałem.

- Proszę!

- Dzień dobry Panie doktorze, przyjechałem najszybciej jak się dało.

- Proszę usiąść.- zrobiłem jak powiedział i czułem jak moje ręce drżą.

I WANT YOUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz