Prolog

1.3K 107 7
                                    

Ethan
Lilith, ta cholerna suka. Odwidziało jej się bycie diablicą? I to pierdolenie o jakiejś tam... Iskierce Dobra. Gorszego pierdolenia w życiu nie słyszałem. Wracając, jak tylko mój ojciec, Lucyfer, dowiedział się o zdradzie... wściekłość, to za delikatne słowo. Kazał ją znaleźć i stawić przed jego obliczem. Przeklęte pedały z aureolkami pomogły jej uciec. Teraz muszę siedzieć tu, w Los Angeles, i trochę "podokuczać" tej szmacie. Myśli, że nie wiemy, gdzie jest? Nonsens, my dobrze to wiemy i potrafimy wykorzystać. Ale, jak na razie, nie mam czasu nad tym myśleć. Jutro się tym zajmę. W tym momencie za bardzo rozprasza mnie bogato obdarzona striptizerka. Potrafię odróżnić naturalne od sztucznych. Silikon nie jest zły,ale osobiście wolę ściskać odpowiednio miękkie. Ludzie są bardzo ciekawi, zwłaszcza kobiety. Ten cały feminizm, równouprawnienie... . Kobieta powinna być trzymana krótko, na smyczy. Powinny zaspokajać mężczyzn, kiedy tylko mają na to ochotę, a nie jakieś "O, matko! Ale mnie dzisiaj boli głowa! Pójdę się wcześniej położyć". Zmęczyło mnie to myślenie. Czas się zabawić. Ciekawe czy ta blondyneczka wie, jaki ją czeka zaszczyt.

Katherine
Powstałam trzeciego dnia wraz z milionami innych aniołów. On zarania dziejów obserwuje świat. Jest taki piękny. Składa się z niezbadanej ilości cudów. Cud życia. Cud miłości. Cud stworzenia nowego życia. Teraz, Dzięki Bogu, będę mogła pierwszy raz być blisko ludzi, na ziemi. Mam cel. Archanioł Gabriel dał mi misję. Jestem zaszczycona, że to mi ją powierzył.
Dostałam ciało. Moje własne ludzkie ciało. Jako anielica byłam błękitnym duchem. Byłam średniego wzrostu blondynką o błękitnych jak niebo oczach. Je lubiłam najbardziej. Ilekroć widziałam swoje odbicie, przypominał mi się mój dom. Chodziłam zafascynowana ulicami Los Angeles szukając Lilith. Gabriel dał jej tu gdzieś schronienie. Musze ją chronić i dbać o to, by ze strachu przed nieznanym niezboczyła z dobrej ścieżki. Ooo... jest! Podbiegłam do smutnej niskiej dziewczyny. Jej włosy czarne niczym skrzydło kruka przysłaniały jej twarz.
- Lilith? - szepnełam kucając przed nią. Podniosła wzrok, a jej piwne oczy rozpogodziły się nieco.
- Jesteś anielicą? Masz mi pomóc?
- Tak. Jestem Katherine. Wszystko już będzie dobrze - uśmiechnełam się pokrzepiająco.

Mam nadzieje, że was to zainteresuje.
NightmareCraft to nasz Ethan
Jest boska!!! 💖💖💖💖
Zapraszam do niej
A ja jestem Katherine

Prosimy o gwiazdki i komentarze!
😘😘😘

Sprawię, że staniesz w płomieniach!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz