Ethan
Zapłakać? Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Naszęście Katherine mnie do niczego nie zmusza i nie drąży tematu.
Dziś na szczęście nic mi nie zepsuje humoru. Jest moje ulubione święto. Haloween.
Wybraliśmy się na spacer zatłoczonymi uliczkami. Ja byłem całkowicie przemieniony, a Kati miała tylko czarne skrzydła. Mnóstwo ludzi chwaliło nasz "strój ". Katherine za każdym razem chichotała. Kocham tę anielską wariatkę.
Wtem przechodziła obok nas osoba z watą cukrową.
- Co to? - spytała.
- Taki deser. - odparłem krótko.
- A jak smakuje?
- Jest słodki.
- Kupisz mi? - zrobiła duże oczka i zaczeła podskakiwać uczepiona mojego ramienia. Nie wiem jak mogła pomyśleć, że odmówie jej takiej drobnostki. Zrobiłbym dla niej wszystko.
- Okej. Czekaj tu na mnie. - powiedziałem i poszedłem jej po smakołyk.
- Poproszę, jedną watę? - podałem od razu gościowi zwitek banknotów.
- Jaki kolor?
- Em... różowy? - nie wiem jaki by chciała, ale ten kolor wydawał się być odpowiedni.
- Już się robi! - wziął patyk i zaczął odstawiać swoje czary mary z maszynką do waty.
- Proszę - kiedy wziąłem patyczek usłyszałem przeraźliwe krzyki. Kati! Upuściłem patyczek i pobiegłem w tamtą stronę. Oczy wyszły mi z orbit. Mojego mieszańca otaczała ponad setka diablików.
- Kurwa! - parę diablików mnie zauważyła i odeszła od kułeczka. Nie poradzimy sobie z taką bandą. Nie ma opcji. Jest ich za dużo. Jeden silniejszy od drugiego. Zacząłem walczyć z tymi najbliżej mnie. Wtedy kula szarej energi wybuchła pochłaniając prawie wszystkie diabliki. Spojrzałem tam. Koło wypalonych zwłok, a po środku leżała Katherine. Wpadłem w panike. Nie czułem jej? Czyżby nie żyje? Wykorzystała całą moc? Nie! Nie mogła mnie zostawić! Chciałem do niej pobiec lecz zagrodziły mi drogę trzy diabły.
- JA CHCE DO MOJEJ KATI!!! - krzyknąłem, a jedna łza spłyneła po moim policzku. Zostałem mieszańcem. Jednak to nie ważne. Zniszczyłem to ścierwo i pobiegłem go mojej ukochanej.
Wziąłem ją w ramiona.
- Kati, nie umieraj... proszę maleńka, nie zostawiaj mnie.
Po moich policzkach spływało coraz więcej łez.
Serce mi krawiło.
Katherine niereagowała.
CZYTASZ
Sprawię, że staniesz w płomieniach!!!
Storie d'amoreEthan Black to syn Lucyfera. Ma misję. Przystraszyć Lilith, by nawet nie myślała o przejście na stronę dobra. Katherine Pears to anielice. Też ma misję. Wspierać Lilth, diablice, być może przyszlą anielice. Jak potoczy się ich los, gdy Lucyfer każe...