Tygrysica Alfa// Alien i Mandzio

26 rozdział

-Karol? Co się dzieje?- delikatnie zapytałam odrywając się od niego. - hej...Panie dzieju no!- zaśmałam się chcąc żeby nie był już aż tak smutny. On uśmiechnął się ale po chwili znów posmutniał.- no opowiadaj co się dzieje?-
-boo...-
-bo?'
-zgubiłem go!- krzyczał rozpaczając Karol.- zgubiłem!-
- co się stało? Co zgubiłeś?-.spytałam lekko chcąc go uspokoić.
- zgubiłem kamień swobody! Ten który znaleźliśmy nie dawno!- darł ryja. Widać było że jest na siebie zły. Muszę go dopilnować żeby sobie nic nie zrobił. Tak. Strata kamienia jest ryzykowna bo w każdej chwili Dark może to znaleźć.
-Może lepiej nie drzyj się bo wszyscy w domu śpią- starałam się to uciszyć bo faktycznie za chwilę wszyscy wstawią się tu jak w wojsku.
- gdzie i jak zgubiłeś ten kamień?- popatrzyłam na niego ponownie siadając na łóżku.
- noo zgubiłem go obok jeźorka.- już się uspokoił.
-a jakiego?- błagam tylko nie smoczego... Tylko nie smoczego... Tylko nie...
-smoczego!- znów się wydarł. No to mamy gorzej niż przejebane... Mamy przegwizdane!( bladeusz lv. 1)
Jest to bardzo niebiwzpieczne bo to tam ucz€szczają wilki najczęściej by się napić czy pogonić. Jest to przełom naszej i ich ziemi ale bardziej to jest na ich połowie.
- jak mogłem być tak głupi i pójść tam się napić!- ponownie się.wydarł. Usłyszałam skrzypot a w drzwiach stanęła
Hielo.
- co się tak drzecie! Myślałam że kogoś tu gwałcą! Spać się nie da!- sama się wydarła a orze chwilą nas uciszała.
- ok. Nie czekaj na mnie. Będe spać w innym pokoju- Pokiwałam przyjaciółce i ułożyłam się na łóżku Karola.
- śpię dziś tu- i przykryłam się kąłdrą. Po chwili do mnie dołączył Karol i i dziwo przytulił mnie do swojej klatki piersiowej.
- brakowało mi ciebie i twojej.. Twojej bliskości- delikatnie powiedział.
- mi ciebie też. Po to tu jestem abyś zasnął i nie zrobił tego co wtedy... Żyletką-

##################
Może mniej przygodowy rozdział ale kolejny za niedługo!

Bajo!