Nadal jesteś w pokoju Elaine. Widzisz jednak, że musiałeś przenieść się w czasie. Włosy dziewczyny są falowane i jest nieco inaczej ubrana.
Czarnowłosa siedzi na łóżku z pamiętnikiem na kolanach. Siadasz koło niej i zaglądasz jej przez ramię.
„Drogi pamiętniku
Minęło trochę czasu, odkąd ostatnio tu pisałam. Moje życie zaczęło się sypać i to dosłownie, ale może zacznę od początku.
Dowiedziałam się, że zostałam poczęta w wyniku gwałtu. Że jestem niechciana. Cholernie mnie to zabolało. I boli nadal. Myślę, że nie da się tego uniknąć. Muszę nauczyć się z tym żyć.
Kolejną sprawą jest Jessica - moja przyjaciółka, która przypadkowo rozesłała filmik po całej szkole. Niby zrobiła to niechcący, ale przez nią stałam się pośmiewiskiem.
Pozostał jeszcze Anthony, który broni swojej siostry. Ja naprawdę rozumiem ich „rodzinną więź", ale może bez przesady. Jeśli jestem jego dziewczyną, to chyba powinien mnie wspierać, prawda?
Tak, więc zostałam z tym wszystkim sama. Nie chodzę do szkoły już dwa tygodnie. Nauczyciele i dyrekcja wiedzą o mojej sytuacji, dlatego uczę się teraz nieco inaczej. Mianowicie przerabiam sama materiał i chodzę na umówione godziny popołudniowe, zaliczać sprawdziany i kartkówki. Jak na razie nie jest źle.
Z moją matką nie rozmawiam. Nie umiem. Zresztą ona też się jakoś nie rwie do rozmowy. W sumie to może i lepiej? Sama nie wiem".
Nagle rozlega się ciche pukanie w okno. Zaskoczona dziewczyna szybko odkłada pamiętnik na szafkę i rusza sprawdzić co się dzieje. Tuż za oknem widzi Tony'ego. Twarz Elaine smutnieje, ale mimo to rusza otworzyć okno. Po chwili chłopak stoi tuż przed nią.
- No proszę, a kto to się zjawił? - pyta kpiąco dziewczyna, zakładając ręce na piersiach.
- Elaine, ja ci wszystko wyjaśnię - broni się Tony.
- Słucham.
- Nie przychodziłem do ciebie, bo chciałem dać ci czas na przemyślenia. Taki czas był ci potrzebny po tym wszystkim. Potrzebowałaś samotności, ale teraz już jestem. Pomogę ci i będzie okej.
Czarnowłosa prycha pod nosem.
- Mylisz się, Anthony. Ja potrzebowałam twojego wsparcia. A ty w tym czasie trzymałeś stronę swojej siostry.
Chłopak wzdycha ciężko i spogląda w okno. Widać, że jest nieco zdenerwowany.
- Masz rację - mówi po chwili. - Powinienem być tu z tobą. Przepraszam, skarbie.
Dziewczyna uśmiecha się lekko i ja za kilka sekund znajduje się w jego ramionach.
Ty natomiast zastanawiasz się nad zachowaniem Tony'ego. On z każdej sytuacji potrafi wyjść, rzucając „mądrymi" tekstami, ale czy one naprawdę takie są? Czy może tylko tak brzmią? A Elaine? On jest strasznie łatwowierna i naiwna, ale czy akurat ty powinieneś ją oceniać? Pomyśl. W końcu nie wiesz, jak to jest. Nigdy nie znalazłeś się w takiej sytuacji. W tak beznadziejnej i okropnej sytuacji.
- Jak się czujesz po tym wszystkim? Dajesz radę? - zapytał troskliwie Tony.
To pytanie chyba jest troszeczkę nie na miejscu. Bo niby jak ma się czuć?
- Da się z tym żyć. Przyzwyczaiłam się do tej myśli, ale to nie zmienia faktu, jak to bardzo boli.
Tony gładzi ją po ramieniu.
- Myśl tylko o tym, co sprawia ci przyjemność. Nie trać czasu na to, co sprawia ci ból. To odbiera radość z życia. A życie jest ulotne. Pamiętaj o tym - odparł i cmoknął ją delikatnie w czoło.
- Dziękuję, że jesteś Tony. Ty naprawdę potrafisz mnie wesprzeć.
- Zawsze będę. Pamiętaj o tym. Swoją drogą, jutro wieczorem jest impreza. Nie chciałabyś się trochę rozerwać? Zapomnieć na chwilę o tym wszystkim?
Elaine uśmiecha się lekko.
- Myślę, że to całkiem fajny pomysł.
- A co zrobisz z Jessicą? Porozmawiasz z nią? - zapytał nagle Tony.
Elaine zmieszała się.
- Nie wiem. Nie potrafię zachowywać się, jakby nic się nie stało. Chyba jeszcze nie chcę z nią rozmawiać. Musisz mnie zrozumieć.
- Rozumiem, skarbie, ale zrozum, że im dłużej będziesz z tym zwlekała, tym gorsze będą tego konsekwencje.
Konsekwencje? O czym on teraz mówi? Anthony w swoich wypowiedziach manipuluje Elaine - stwierdzasz w myślach. Czy ma w tym jakiś cel? Boże, znowu tajemnice.
- Konsekwencje? - pyta zdziwiona czarnowłosa unosząc brwi.
Chłopak śmieje się nerwowo.
- To była tylko taka przenośnia - odpowiada zdenerwowany, bawiąc się dłońmi.
Dziewczyna spogląda na niego podejrzliwie, ale trwa to tylko chwilę. Elaine jest niedoświadczona. Nie zna życia, a Tony tylko to wykorzystuje, ale jaki ma w tym cel? Czy naprawdę ją kocha? Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice.
***
Muszę was z przykrością poinformować, że przez następny tydzień nie będzie rozdziałów, ponieważ jadę na wycieczkę.Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia! ❤
CZYTASZ
People Are Monsters [ZAKOŃCZONE]
Короткий рассказ"- Nie widzisz, na co oni sobie pozwalają? Mieli jej nie tykać. Mówiłem, że jest nowa. Zaraz im pokażę... - Tony, przecież to laska, jak każda inna. Ile już takich miałeś? Zachowujesz się, jakbyś był zazdrosny. Daj się dziewczynie wybawić - mówi do...