12.

1.2K 117 21
                                    

Po raz kolejny znajdujesz się w tłumie ludzi. Otaczają cię dookoła pijani, naćpani nastolatkowie. Musisz znaleźć Elaine. I to szybko.

Rozpaczliwie krążysz po pomieszczeniach i mierzysz wzrokiem każdą napotkaną na drodze osobę. Niestety żadna z nich nie wygląda na czarnowłosą.

W pewnym momencie twoją uwagę przykuwają krzyki dochodzące z jednego z pokoi. Ruszasz tam. Zdziwiony dostrzegasz, że kłócący się ludzie to Jessica i Anthony. Zainteresowany wsłuchujesz się w ich rozmowę, a raczej kłótnię.

— Jess, nie rób tego. Zrobię, co zechcesz — mówi błagalnie Tony.

— Wiesz dobrze, czego chcę i wiem też, że na pewno tego nie zrobisz — stwierdza smutno dziewczyna. — Dlatego powiem jej. Przynajmniej nie będę cierpieć.

— Ale ona będzie i ja też będę. Jessica, proszę cię.

Dziewczyna kręci głową z niedowierzaniem.

— Myślisz, że to jest takie proste? Że tak łatwo jest zapomnieć o tym, co zaszło? To wszystko twoja wina! Jesteś zwykłym, pieprzonym egoistą.

Wściekła Jessica wychodzi z pomieszczenia. Tony biegnie za nią. Znowu zaczynają swoją dyskusję.

— Nie powiem jej, jeżeli zrobisz to, co ci każę. Wtedy zapomnę o tym wszystkim i oboje będziemy mogli normalnie żyć.

— Co masz na myśli? Jeśli to ta ostatnia propozycja to...

— Nie. To nie to — przerywa Jessica. — To coś ciekawszego.

Siostra Tony'ego uśmiecha się cwaniacko. Dobrze wiesz, że to nie wróży nic dobrego. O co może im chodzić? Dopiero było zamieszanie z filmikiem. Nawet po tym wydarzeniu Elaine i Jessica nie wróciły do starych relacji. A teraz to. Dlaczego to wszystko musi być takie tajemnicze? Ciągle pojawiają się nowe pytania bez odpowiedzi. I jak to wszystko rozwiązać? Jak ułożyć w całość? Masz dość. To wszystko cię wykańcza.

— Więc jak? Zgadzasz się? — dopytuje dziewczyna.

— Niech będzie, ale co dokładnie mam zrobić?

— Chodź. Wszystko ci wyjaśnię — mówi szczęśliwa Jessica, ciągnąc brata za rękę.

Tym razem nie idziesz za nimi. Ruszasz na dalsze poszukiwania Elaine. Liczysz, że może jej zachowanie jakoś wyjaśni to wszystko, co się tutaj dzieje.

W końcu dostrzegasz czarnowłosą. Siedzi sama w malutkim pomieszczeniu. Z kamiennym wyrazem twarzy wpatruje się w podłogę. Impreza miała jej pomóc. Jakoś rozerwać. Miała, chociaż na chwilę zapomnieć o zaistniałych problemach. To chyba jednak nie wyszło. Myśli związane z ojcem nadal ją trzymają. Szkoda, że nie możesz jej w żaden sposób pomóc.

Nagle do pomieszczenia wchodzi Grace. Kiedyś przyjaciółka Elaine. Siada tuż koło dziewczyny i milczy.

Po chwili czarnowłosa zauważa obecność dziewczyny. Spogląda na nią zdziwiona.

— Co tu robisz? Dlaczego nic nie mówisz?

Grace uśmiecha się lekko.

— Chciałabym ci jakoś pomóc, ale jak wiesz, nie mogę. Dlatego pomyślałam, że chociaż dotrzymam ci towarzystwa. Po prostu posiedzę z tobą w milczeniu.

— Rozumiem — mruczy pod nosem Elaine.

— Ja wiem, że popełniłam wiele błędów — zaczyna nagle Grace. — Wiem, że zraniłam Ci dużo razy. Że byłam egoistką mówiącą tylko o swoich problemach, ale ja naprawdę chciałabym to naprawić. Chciałabym, żebyś znowu była moją przyjaciółką. Żeby było tak jak dawniej.

Elaine spogląda na nią smutno i bierze głęboki wdech.

— Ja też bym chciała, Grace. Też pragnę wrócić do chwil, kiedy moje życie było w miarę normalne. Bez większych problemów, ale czy to się uda? Czy da się tak zrobić?

Grace chwyta dłoń czarnowłosej.

— Nie gwarantuję, że tak, ale pomogę ci. Będę przy tobie i razem przejdziemy przez to wszystko.

Elaine przytula się mocno do przyjaciółki. Obie są, chociaż na chwilę szczęśliwe.

Skąd ta nagła zmiana w zachowaniu czarnowłosej? Kolejne pytanie bez odpowiedzi. No tak.

— Pójdę nam po coś do picia. Zaraz wracam — oznajmia Grace, opuszczając pokoik.

Mija około piętnaście minut. Elaine skrzywiona rozgląda się dookoła. Co się stało z rudowłosą? Co ją zatrzymało?

— O tutaj jesteś! — mówi uradowana Jessica, stając w progu.

— Szukałaś mnie? — pyta zdziwiona Elaine. W końcu obie ze sobą nie rozmawiają.

— Tak. Musisz szybko coś zobaczyć, bo nawet jakbym ci powiedziała, to nie uwierzysz. Chodź.

Czarnowłosa energicznym ruchem podnosi się z podłogi i biegnie za Jessicą. W salonie odkrywa coś strasznego. Nawet ciebie ten widok zwala z nóg.

Przecież Elaine całkowicie się teraz załamie. Jak oni mogli jej to zrobić po tym wszystkim, co przeszła? Nie wierzysz własnym oczom.

***
Wróciłam 😁
Teraz rozdziały będą pojawiać się w miarę regularnie.

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia ❤

People Are Monsters [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz