14.

1.2K 129 15
                                    

Świat wokół ciebie wiruje. Obrazy zmieniają się z szybkością światła. Kiedy w końcu to wszystko ustaje, stwierdzasz, że ponownie znajdujesz się w pokoju czarnowłosej.

Elaine siedzi skulona w rogu pokoju. Podchodzisz bliżej. Wtedy zauważasz, że z jej nadgarstków sączy się krew, a w jednej dłoni spoczywa żyletka.
Czarnowłosa płacze i mówi sama do siebie pod nosem. Widać, że jest na skraju załamania.

— Dlaczego wszyscy mają mnie gdzieś? Dlaczego Anthony mnie zdradził? Dlaczego Grace jest fałszywa? Dlaczego Jessica rozesłała ten pieprzony filmik? Dlaczego jestem owocem gwałtu i niechcianym dzieckiem? Co ja takiego zrobiłam?

Patrzysz na to wszystko zszokowany. Elaine w takiej postaci jeszcze nie widziałeś. Współczujesz jej z całego serca, ale czy to współczucie jej coś da? Czy zmniejszy ból, jaki teraz przeżywa? Sam odpowiedz sobie na to pytanie.

Elaine podnosi się z podłogi i staje na środku pomieszczenia. Następnie z utęsknieniem spogląda w górę.

— Czy tam na górze ktoś w ogóle jest? Czy jest ktoś, komu naprawdę na mnie zależy?

Dziewczyna opuszcza głowę i po chwili osuwa się na kolana. Po jej policzkach po raz kolejny zaczynają spływać łzy.

Nagle drzwi od pokoju delikatnie się otwierają. Pojawia się w nich pani Green, która trzyma w rękach tacę z jedzeniem.

— Przyniosłam ci kolację — oznajmia obojętnie, kładąc pokarm na szafkę. Kobieta nawet nie zauważa stanu córki. Nawet na nią nie patrzy. — A oprócz tego przyszła do ciebie koleżanka. Pomyślałam, że jej towarzystwo może ci się przydać.

Czarnowłosa podnosi głowę do góry i spogląda z zaciekawieniem w stronę drzwi. Ty robisz to samo.

Do pokoju wchodzi Jessica. Tak, ta Jessica.

— Cześć — mówi, uśmiechając się lekko.

— Nie chcę jej widzieć. Niech stąd wyjdzie — warczy Elaine w stronę matki, całkowicie ignorując siostrę Tony'ego.

— Elaine, proszę — mówi błagalnie Jessica.

Dziewczyna wzdycha ciężko, a jej matka w pośpiechu opuszcza pokój. Olała jej prośbę całkowicie. W końcu u niej to takie typowe.

Jessica z pewnością siebie siada koło Elaine. Czarnowłosa w pośpiechu zakrywa swoje nadgarstki długimi włosami. Jessica na szczęście nic nie zauważa.

— Elaine, ja wiem, że jest ci teraz ciężko, po tym, co zrobili Anthony i Grace, ale pamiętaj, że masz jeszcze mnie. Ja ci pomogę się pozbierać.

— Gówno prawda — warczy Elaine. — Tony to twój brat. Zawsze będziesz stała po jego stronie. Nawet jeżeli popełniłby najgorszą zbrodnię.

— Jest moim bratem, ale to, co zrobił to totalne świństwo. Nie mogę tego tolerować. Jestem po twojej stronie i pomogę ci. Pamiętaj Elaine, nie jesteś sama.

— Nie wiem, czy powinnam ci ufać — stwierdza podejrzliwie czarnowłosa, spoglądając krzywo na dziewczynę.

— Ale chociaż spróbuj. Proszę.

Rozmowę przerywa pukanie, ale nie w drzwi, a w okno. Jessica rusza sprawdzić co się dzieje. Ty idziesz za nią.

Świetnie. Jeszcze jego tutaj brakowało.

— Cholera — mówi Jessica, kręcąc głową z niedowierzaniem.

— Co jest?

— Tony tu przyszedł. Ja się nim zajmę, a ty wyjdź na chwilę.

Elaine spogląda na koleżankę podejrzliwie.

— No dawaj — powtarza zachęcająco.

Czarnowłosa w końcu opuszcza pomieszczenie. Nie idziesz za nią. Wolisz zostać tutaj, ponieważ zapowiada się naprawdę ciekawe widowisko.

Jessica otwiera okno, a Anthony wskakuje do pomieszczenia.

— Co ty wyprawiasz?! Nasza umowa była inna! — krzyczy na niego siostra.

— Właśnie. Skoro była inna, to co ty tu robisz, hę?

Oboje wzdychają ciężko.

— Dobra. Więc ja przyszedłem tu po to, aby ją przeprosić i raz na zawsze to zakończyć. Tak jak chciałaś. Teraz twoja kolej. Dlaczego tu jesteś?

— Ja chcę nadal się z nią przyjaźnić — mówi radośnie Jessica.

— Przecież jej nienawidzisz!

— Właśnie o to chodzi — śmieje się dziewczyna.

— Jess, umawialiśmy się inaczej, do cholery! Miałaś dać jej spokój i o niczym nie mówić. To przecież kompletnie by ją załamało.

— Nic jej nie powiem, frajerze. Po prostu pobawię się trochę jej kosztem.

Chłopak jest załamany. Widzisz to po jego twarzy i gestykulacji.

— Jessica, proszę cię...

— Ja też prosiłam. I to wiele razy, ale ty miałeś mnie gdzieś, więc teraz kolej na mnie, braciszku.

Boże, co oni takiego zrobili? Co ukrywają? Jest coraz gorzej. Jessica i Anthony raczej nie ukryją tego swojego sekretu. W końcu prawda zawsze wychodzi na jaw.

***
Małymi kroczkami zbliżamy się do końca historii czarnowłosej 😊

People Are Monsters [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz