[T/I] - Twoje imie
Dobra. Słuchaj mnie teraz uważnie. Od zepsutych świąt nie odzywasz się do chłopaków - wcale a wcale. Nawet do Lokiego, bo okazało się że był tak samo najebany jak reszta. No trudno, jego strata. Ostrzegałaś przecież Starka, że jesteś bezlitosną, żądną rozlewu krwi kobietą, kiedy ktoś cię doprowadzi do stanu w jakim jesteś teraz. Stan ten brzmi "WKURWIONA NA MASKA, BEZLITOSNA KOBIETA ZE SPOŻYWCZEGO". Takie są najgorsze, co nie?
- Młoda jesteś... - szef, szefem ale ty byłaś chodzącą, tykającą bombą zegarową.
- Biorę urlop, nie pytaj czemu lepiej dla nas wszystkich, wliczając w to klientów. - odrzekłaś po chwili.
Bez zbędnych rachunkowości dał ci urlop, do tego płatny. Alleluja. Wychodząc z roboty założyłaś słuchawki na uszy i olewając cały świat wróciłaś do domu. Tam ściągnęłaś z siebie ubrania i wzięłaś długi, gorący prysznic. Humor Ci się poprawił ale nie na długo. Dostałaś telefon od kochanego wujaszka. Kij mu w dupę. Wyciszyłaś dźwięk kontynuując przyjemny, relaksujący prysznic.
Nie minęło dużo czasu od świąt. Zaledwie parę dni ale jesteś pamiętliwą kobietą i tak łatwo nie dasz się udobruchać. Za parę dni z kolei są twoje urodziny. Kolejny rok do przodu ku starości, super. Elegancko ubrana w dresy i luźną koszulkę opadającą na lewe ramię z napisem "Fuck Off" usiadłaś wygodnie na swojej kanapie i włączyłaś swój ulubiony serial. No dobra popcorn już masz, piwo również, twój ulubiony aktor właśnie wychodzi z basenu a ty wzdychasz ze smutkiem. Wyobraziłaś sobie, iż zamiast niego jest to Loki. Wciąż miałaś przed oczami jego twarz. Ktoś zaczął walić w twoje drzwi. Gdy je otworzyłaś twoim oczom ukazali się chłopaki. Do chuja nie wpuścisz ich. Tak samo szybko jak otworzyłaś, tak samo szybko zamknęłaś im drzwi przed nosem, barykadują je jeszcze szufladą z przedpokoju.
- Wynocha z pod moich drzwi świnie, pacany, wy cipeusze zarani!! - wrzasnęłaś i ignorując ich prośby o wpuszczenie ich do siebie wróciłaś do oglądania serialu.
Wszystko zaczynało być super, gdy nagle na balkonie zobaczyłaś jak Thony i reszta próbują dostać się do ciebie przez balkon. Wściekła zasłoniłaś okna wychodzące na balkon, wróciłaś do łazienki, wzięłaś telefon do ręki i zadzwoniłaś do dziewczyn. Damski wieczór to teraz najważniejsza rzecz jakiej potrzebujesz, a potrzebujesz się rozerwać.
Po jakieś godzinie bylas już w Stark Tower. Peper ugościła cie jak należy i teraz tylko czekałyście na Wande i Natashe, który aktualnie przebywały poza domem. Twój zawód miał się w obecnej sytuacji bardzo dobrze. Z pomocą Jarvisa ( nadal nie wiem jak się to pisze) zmieniliście oprogramowanie tak, że chłopaki nie mają teraz żadnego dostępu do wieżowca.
Nath i Wanda wróciły nie dawno. Zaczęłyście pić, obgadywać i wyzywać swoich facetów. Pietro był waszym barmanem, który no.. cholernie ci się podobał. Wanda jak na mądrzejszą z rodzeństwa przystało zauważyła, że mu się przyglądasz.
Nadal jednak przed głęboko w twoim umyśle pojawiały się te cudowne zielonkawe oczy Lokiego i on sam.
"Przestań o nim myśleć.." rozkazywałaś sobie.
Kolejny kieliszek czerwonego wina w twojej dłoni.- Dziewczyno.. myślę, że wystarczy ci już alkoholu, wypiłaś dwie butelki wina - odparła Peper
- Pots ma racje - wturowała Natasha i zabrała ci kieliszek wina - Czas spać jutro są twoje urodziny a ty, będziesz mieć kaca stulecia
Protestowałaś mówiąc jakieś głupie rzeczy, Pietro śmiał się z tego pod nosem ale gdy siostra skarciła go wzrokiem i rozkazała cie zanieść di twojego pokoju nie oponował i zabierając cie na ręce zaniósł do twojej kwatery.
Tam złapałaś go za rękę i pocałowałaś. Pietro zaskoczony przez chwile się opierał lecz po chwili odwzajemnił twój pocałunek. Jego dłonie zawędrowały na twój pas delikatnie gładząc cie po nim, natomiast pocałunek pogłębił. Jęknęłaś cicho, gdy po chwili złapał cię za pośladki, po to by cie podnieść i szybkim ruchem opleść swój pas twoimi nogami.
Położył was oboje na łóżku nie przestając cię całować. Jego ręce błądziły po twoim ciele, pomału i mozlonie.
Czułaś się jak księznika, jednak wszystko zepsuł obraz Lokiego.
Szybko przerwałaś pocałunek i spojrzałaś przepraszająco na pietra, który był jednak trochę zdziwiony.- Przepraszam Pietro ja...
- Spoko mała, rozumiem - odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Życzył ci dobrej nocy i wyszedł a ty po dłużej chwili zasnęłaś.
No cóż rano obudziłaś się z wielkim kacem. Na szczęście ktoś o ciebie zadbał o ciebie. Na szafce nocnej mialaś wodę, tabletki na ból głowy i śniadanie. Zjadłaś wszystko i zarzylaś lek. Nagle zobaczyłaś, że z twojej łazienki wychodzi Loki. Zaskoczona patrzyłaś przez chwile na niego, a on bez słowa wziął ciebie na na race i zaniósł do łazienki. Tam cie rozebrał i pomógł wejść do wanny z ciepłą wodą i pianą. Sam też sie rozebrał i usiadł za tobą biorąc gąbkę i zaczął cie myć.
Byłaś zbyt zaskoczona i by cokolwiek zrobić. W końcu spojrzałaś na niego i zgłupiałaś jeszcze bardziej. W jego oczach nie było żadnego chłodu i nienawiści tylko.. czułość i miłość.- Loki.. - próbowałaś coś powiedzieć ale tylko jego imię przeszło ci przez gardło.
- [T/I] spokojnie nie skrzywdze cię, chce ci wynagrodzić zepsute święta.. więc po kąpieli ubież się ładnie i wyjdziemy gdzieś.
Pokiwałas tylko glową. Więc po kąpieli ubrałaś się w miętową sukienkę i buty na nie wysokim obcasie.
Widok jaki zastałaś cie zaskoczył. Bóg kłamstw w garniturze. Złapał cie za rękę i po paru minutach byliście w ekskluzywnej restauracji. Spędziliscie tam dużo czasu rozmawiając a nawet sir śmiejąc! W końuc wróciliście di Stark Tower. Był już późny wieczór a Loki nie miał najwyraźniej zamiaru cie zostawiać. W progu twojego pokoju pocałował cię, namiętnie, czule i zaczął ciebie oraz siebie rozbierać. Po chwili wylądowaliście w łóżku a Loki nie śpiesząc się krok, po kroku dawał ci coraz więcej przyjemności.
Po mniej więcej dwóch godzinach leżałaś wtulona w jego tors i z uśmiechem na twarzy patrzyłaś na niego.
Ten pocałował cie w czubek głowy i rzekł:- Kocham cie [T/I]. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin kochanie.
To był ten moment, w którym byłaś najszczęsliwszą kobietą ma ziemi. Pocałowałaś go czule o namiętnie a po chwili wróciliście do waszej poprzedniej czynności jaką był seks.
Zdecydowanie, były to twoje najlepsze urodziny i najlepszy prezent jaki mogłaś sobie tylko wymarzyć.
CZYTASZ
Jak "zdobyć" kobietę → Loki Laufeyson [zakończone]
FanfikceLoki i jego poradnik jak zdobyć kobietę. Totalny niewypał czy sukces jego życia? 12.02.2017 - #22 miejsce w General FF wow o: 17.02.2017 - #19 -||- wow, wow o: 18.02.2017 - #16 -||- dziękuję :3 Uwaga ❕ W najbliższym czasie zostaną wprowadz...