Krzyki, walka, rzeka krwi i stos martwych ciał.
Ragnarök.Minął rok od jej zniknięcia, rok poszukiwań, rok przygotowań. Nie znalazł jej. Nie zdążył. Koniec wszystkich światów właśnie nadszedł.
Włączył u boku brata. Niszczył, zabijał, oszukiwał. Myślami był jednak gdzie indziej.
"Zabijając swoje dziecko, ocalisz ją"Wbił sztylet w serce przeciwnika i odciął mu głowę. Thor położył mu dłoń na ramieniu.
- Bracie?
- Muszę zabić. Muszę go zabić...
- Nie Loki. Nie musisz zabijać swojego syna aby ją ocalić. Musisz walczyć. Poszukać odpowiedzi. Wiesz, że pod tym wszystkim...
- Mogą kryć się odpowiedzi. Prawda. Tak wiem - mruknął odcinając ręce i głowę kolejnemu żołnierzowi Chaosu.
- Bracie...
- Wiem. Idę do niej - po chwili zniknął.
Królestwo umarłych, którym rządziła jego córka było teraz bardziej mroczniejsze niż zazwyczaj.
Bez przerwy nowo przybyte duszę przechodziły przez most.
Hela zasiadała na swoim tronie i patrzyła. Tutaj widziała wszystko. Była królową.
Ragnarøk tutaj nie sięgał.- Moja pomoc jest wam aż tak potrzebna?
- Oczywiście. Jesteś potężna a nam brakuje już ludzi.
- Hm... Oh ojcze. Naprawdę myślałeś, że uciekła bez powodu?
Spojrzał na córkę. O co jej chodziło?
Hela uśmiechnęła się szeroko i podeszła do niego.- Dziecko.
- Dobrze - odparła zadowolona. - To dziecko jest w stanie zabić Chaos i powstrzymać Ragnarøk.
- Hela..
- Dziecko jest tutaj. Bezpieczne. Ty idź i ją uratuj. Ma ją twój dawny władca.
(Hela)
Po chwili go nie było. Zniknął.
Ból. Cierpienie. Chaos ją miał. Loki zmierzał w jego stronę. Nie musiał martwić się dojściem. Żołnierze Hell oczyszczali mu drogę.
Była przy nim. Przy jego boku. Anabeth. Jego Ana.- Zostaw ją! - wrzasnął skacząc do niego. Po chwili nie było widać nic.
Walka trwała kilka dni. Ani on ani Loki nie poddali się. Oboje byli coraz słabsi.
W końcu Bożek kłamstw leżał na ziemi a chaos przykładał mu miecz do serca.- To koniec, jest moja. Wygrałem.
Loki uśmiechnął się ostatkiem sił.
Hela z dzieckiem. Oboje poszuli jak potężne jest to dziecko.
Chaos ruszył na królową zmarłych.
Uśmiechnęła się szeroko i pokazała swoją prawdziwą postać.
Dziecko w jej ramionach spojrzało na tatę i uśmiechnęło się. Czas się zatrzymał.
Loki ostatkiem sił podniósł się i wbił miecz po rękojeść w serce wroga. Ten rozpadł się na drobny pył.Wszystko nagle zaczęło wracać do normy.
Ragnarøk skończony. Jednak inaczej niż można by było się spodziewać.
A Loki w końcu był razem ze swoją rodziną.
To już koniec. Nie mam pomysłów jak to dalej pociągnąć a wiem też, że ostatni rozdział nie jest pozwalający. Wręcz słaby moim zdaniem.
No ale chciałam wam podziękować, że byliście że mną do końca tego jakże udanego - lub nie - poradnika.
CZYTASZ
Jak "zdobyć" kobietę → Loki Laufeyson [zakończone]
FanficLoki i jego poradnik jak zdobyć kobietę. Totalny niewypał czy sukces jego życia? 12.02.2017 - #22 miejsce w General FF wow o: 17.02.2017 - #19 -||- wow, wow o: 18.02.2017 - #16 -||- dziękuję :3 Uwaga ❕ W najbliższym czasie zostaną wprowadz...