XIV. Krok czternasty.

152 13 1
                                    

To co zdaje nam się być najważniesze, może nas tak naprawdę zgubić.
To co widziałam, ten mój sen z aparatem.
Gdy spojrzałam w obiektyw zobaczyłam jak to co kocham zostaje mi zabrane w jednej chwili.
Dlatego postanowiłam - nigdy nie spojrzę w obiektyw drugi raz.

Thor: Obudziła się?

Loki: Nie, jak widzisz? - zerkam na niego.

Thor: Co właściwie się wydarzyło? Loki. - wstaje.

Loki: Coś. A teraz wyjdź, zabierasz jej cenne powietrze.

Wyszedł a ja czekalem, moja Anabeth się obudzi. Gdy ścisnęła moją rękę i uśmiechnąłem się pod nosem.

Loki: Jak długo już nie udajesz? - zerkam na nią.

Ana: W sumie? Odkąd zobaczyłam cie bez szat. - śmieje się i obdarza moje usta pocałunkiem. Nasze skóry zmieniają lekko kolor. - Ale to słodkie, że tak się o mnie troszczyłeś.

Loki: Anabeth. - odrzekam zaskoczony.

Ana: Tak, wiem.. - patrzy na mnie.

Loki: Pokarzesz mi to? Pomogę ci.

Ana: Dobrze.

Gdy nasze dłonie spletły się razem ujrzałem mnie i brata.
Midgard i 7 innych światów zostanie zniszczonych przez..

Loki; Nie możliwe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Loki; Nie możliwe.

Ana: Będziecie walczyć razem, by go powstrzymać. Ja zrobię wszystko, by wam pomóc, chodź... - 'kompletnie nie wiesz jaką masz moc.'

Loki: Ale jak to możliwe?!

Ana: Gdy w grę wchodzi życie ukochanej, mężczyzna jest gotowy poświęcić wszystko, by ją uratować Loki.

Rada nr XIV brzmi:

Jestem wstanie uratować, już wiem jak temu zapobiec...

Ale najpierw muszę pogodzić się z bratem -,-

Hej
Przepraszam, że rozdział taki krótki ale mam za niadługo egzaminy + święta :/
Dlatego zastanawiam się nad zrobieniem bonusowego rozdziału świecznego, co wy na to?


Jak "zdobyć" kobietę → Loki Laufeyson [zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz