Słam i przypominałam sobie swoje najgorsze chwile, żeby się rozpłakać. Moja mama...tak dawno jej nie widziałam. Jestem szlamą. Brudną szlamą. Nie jestem godną czarodziejką...zostałam zaatakowana przez wielkiego czarnoksiężnika. Zaczęłam ryczeć. Jeszcze tylko parę kroków...- Lil! Co z Harrym przecież on tu by.... - musiałam jej przerwać.
- Ginny! Moja kochana Ginny! On nie żyje! - tu musiałam wstawić udawany szloch. - Obudziłam się, a on walczył z Voldemortem! Przegrał zaklęciem Crucio, a potem... - no i znowu szloch. Kiedy głazy popatrzyły się na wejście do głównej komnaty, ja jej póściłam oko.
- No nie! Ale ja nie wierzę! Harry Potter?! - jej głos też był już smutno przerażony. - Musimy wszystkim o tym powiedzieć...
- Ej, a co jak udajecie? - Krzyknęły głazy.
- Nie udajemy. - powiedziałam cała oblana łzami. Podałam im różdżkę wyświetlając zaklęcia, które ostatnio użyłam. - Musiałam to zrobić. On mnie zmusił! Nie miałam kontroli!!! Gdybym wiedziała...
- Nie chcemy już słyszeć tych waszych jękoleń. Cała trójka do domu! I to szybko, bo jeszcze się rozmyślimy! - powiedziały głazy.
Jak to trójka? Czy głazy się pomyliły? Kto mógł być jeszcze?.....
- Ron! Ron! - krzyknęłam. Stał sam, nie wiedział o co chodzi. - Szybko wracamy! Nie mamy czasu! - stał jak wryty, miał minę która nie wróżyła nic dobrego. - Proszę, opowiem Ci na górze!
W końcu przekonałam go i ruszyliśmy za Feniksem, którego spotkaliśmy. Dotarliśmy do końca, Harry ciągle mi pokazywał znaki, więc wiedziałam, że jest. Teraz znajdowaliśmy się koło wyjścia z komnaty.
- Ja tę komnatę otworzyłam, więc teraz ją zamknę. Idźcie. Harry, już możesz wyjść. - potter odsłonął pelerynę, a Ron rzucił mu się na szyje, a potem go mocno poklepał po plecach.
- Ja ci tego nigdy nie wybacze! Czemu nie mogłeś dać znać, że żyjesz?! Ginny, wiedziałaś?
- No jasne, mój nie mądry bracie. - i parskneliśmy śmiechem. Kiedy wyszli z tej czarnej dziury, ja rzuciłam na wszelki wypadek protego maxima, oraz złączyłam wszystkie pięć kranów w łazience dziewcząt. Komnata ponownie została zamknięta, tym razem przeze mnie. Lily Julianne Granger...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słuchajcie....doszłam do ponad 1100 słów! W końcu udało mi się skończyć tę komnatę. Teraz zaczynam nową przygodę...
Proszę i dziękuje o/za gwiazdeczki! Spadacie mi z nieba ; ).
Wasza kochana J. Grangerrrr
CZYTASZ
Tu Siostra Hermiony...
FanfictionPrzyjaźń i nauka w Hogwarcie. Cudowne rzeczy. Wiele przygód i zdarzeń, jednak zawsze możesz liczyć na przyjaciół... Rankingi: -591 msc. w #przygoda (na 11.9K powieści!!!) -5 msc. w #różdżka (na 65 powieści)