...

404 10 3
                                    

 
- Lil! Obudź się!
- Przynajmniej bohatersko zakończyła pierwsze zadanie, poświęcając się i odwracając uwagę smoka.
- Ron!
- No co? Próbuję wszystkich pocieszyć!

  Prawdopodobnie znajduję się teraz w skrzydle szpitalnym, gdzie stoi nademną pare osób. Rozpoznałam tylko dwie. Ron, który rozwściecza moją siostrę i oczywiście Hermionę.
  Otworzyłam lekko oczy i zauważyłam 6 twarzy: oprócz dwóch kłucących się przyjaciół, był jeszcze Nick, Ginny, pielęgniarka rozganiająca towarzystwo i o dziwo Harry.
- Oh Lily! - krzyknęła Hermiona i chciała mnie przytulić ale wszycy natychmiastowo musieli opuścić salę. W końcu pielęgniarka się odezwała:
- Dzień dobry, panno Granger. Jak się ma twoja głowa? Już lepiej? - zaraz. Czy ona juz tutaj była? Nie pamiętam.
- Nie rozumiem, pani tu nie była i nie pytala się mnie o mój stan. Nic nie pamiętam, co się stało?! - momentalnie spanikowałam. Nic nie potrafiłam sobie przypomnieć.
- Nie dobrze..nie dobrze. Czyli to nie pomogło...- zerknęła na mnie i powiedziała:
- Zobaczymy za jakiś czas, może sobie przypomnisz, albo poprosisz swoich kolegów żeby powiedzieli co się stało.
Podeszła do drzwi i otworzyła je gwałtownie. Wszystkie 5 osób miały przyklejone twarze do drzwi, więc po ich otworzeniu, cała gromada wylądowała na podłodze.
- 15 minut na pogaduchy. Macie przypomniec Lil, co się stało. Ale pokolei! Nie wszyscy na raz. - powiedziała opiekunka i wyszła z sali. Po chwili jednak wróciła i wskazała na Harrego:
- Harry, wszyscy przedstawiciele mają się zjawić w fabinecie Dumbledora. - zgodnie z rozkazem Potter poszedł do dyrektora.
Hermiona jako pierwsza rzuciła się i opowiedziała. Z każdym pięknie dobranym przez siostrę słowem, przypominalam sobie nowe fakty.

Konkurs
Harry
Smok
Jajo
Mój genialny pomysł z miotłą
Poświęcenie
Zwycięstwo

Przypomniałam sobie również, że Harry na konkursie zachowywał się wobec mnie bardzo miło. Znowu czułam tę więź, która niedawno zostala zerwana.
  Może po tym zdarzeniu odkryję  kto mógł to zrobić? Z przyjacióki, najgorszego wroga. Kto wyrzucił zaklęcia obliviate i imperius?
  Przychodzily kolejne osoby ale Harry się nie zjawił. Wszyscy mnie przekonywali, że wrócę do zdrowia przed kolejnym zadaniem.
  Ostatni przyszedł Nick.
- Były twoje urodziny...to nasze dziwne zachowanie, kiedy tak bardzo się zdenerwowałaś, to były przygotowania. - zaczął. Zrobiło mi się trochę głupio ale skąd mialam wiedzieć? - Dlatego dzisiaj, na pociechę mamy dla Ciebie niespodziankę. Podejdziesz ze mną do okna?
  Wstałam chwiejąc się lekko i trzymajac się przyjaciela, podeszłam do okna.
- Teraz popatrz w górę. - zanim to jeszcze zrobiłam, zdążyłam zauważyć jak Nick macha rękągdzies w bok. Wtedy z obu stron bliźniacy Wasley'owie  wystrzelili w powietrze pozostawuając za sobą kłęb dymu. Po chwili zobaczyłam ułożony napis:
Najlepszego!
Potem z dołu smignęła Ginny i zrobiła serduszko, następnie podpaliła jedną fajerwerkę, wyrzuciła w powietrze i szybko odleciała. Cały napis zdmuchnęły kolorowe wybuchy. Było popołudnie, więc słońce powędrowało na zachód i idealnie było widać ten piękny pokaz! Jakoe to miłe! Wszyscy się tak starali! Tak mocno się zgapiłam, że aż nie zauważyłam jak zniknął Nick.
- Nick! Halooo! - zza drzwi pobiegły kroki.
- Dobra pamiętajcie, na trzy czery! - powiedziala szeptem Hermiona. Zdusiłam w sobie śmiech. W tym samym momencie, cała grupa stała z wielkim koszykiem słodyczy. Weasleyowie, Hermiona i Nick. Wszyscy oprócz Harrego.
- Dziękuje wam wszystkim! Tak bardzo dziękuję! - wręczyli mi prezent i chwilę później usłyszeliśmy kroki. To były odgłosy butów na szpilkach, więc była to pielęgniarka. Czas się skończył.
- No to pa Lil! Trzymaj się! - i poszli. Nick jeszcze został i podszedł do mnie:
- Zasłużyłaś na taki prezent. Jesteś najlepszą przyjaciółką jaką mam. - na te słowa serce zabiło mi tak mocno, że powiedziałam:
- I będziesz mieć zawsze. ZAWSZE. - potem się przytuliliśmy.
  Wróciłam do łóżka cała zadowolona ale jednocześnie zmęczona. Wspominałam wszystkie miłe chwile i pomyślałam:
"Jak dobrze w takich trudnych chwilach zawsze miec przy sobie takich przyjaciół, na których zawsze ale to ZAWSZE mozesz liczyć.."
I zasnęłam..

~~~~~~~~~~~~~~
Heloł!
W końcu wróciłam, przepraszam za dużą przerwę ale wakacje, brak weny, wiecie...
Liczę na naj i do zobaczenia!!!!







Tu Siostra Hermiony...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz