30. List pierwszy - Ashton

2.9K 135 3
                                    

ASHTON
TEN LIST JEST T Y L K O DO CIEBIE

Mam zamiar być chamska.
...
A nie mówiłam?
Jeśli też ich znalazłeś, to już wiesz
i współczuję tej traumy, ale jeśli nie, to ci coś uświadomię:
Emma całowała się z Calumem.
I jeśli (kiedy) go pobijesz, to mam nadzieję, że zrobisz to ze względu na mnie, a nie Evans.
Tak, jestem egoistką.
Tak, gówno mnie to, kurwa, obchodzi.
A na koniec - ty miałeś rację, ja miałam rację.
Jesteśmy kwita.

twoja chyba przyjaciółka
Hayley



Ash złapał się za głowę kiwając w przód i w tył. Nie był zły. Był wściekły.

Na siebie, że nie uwierzył Hayley.

Na Hayley, że mu nie uwierzyła.

Na Emmę nawet nie, bo skoro była taką dziwką, to zachowanie było nawet normalne.

Na Caluma.

Jego złość rozchodziła się po całym ciele. Czuł nią. Był nią. Gwałtownie wstał niemal nie wyrywając drzwi z zawiasów i pobiegł do pokoju Hood'a. Zatrzymał się jednak, razem z pozostałymi chłopakami trzymającymi w dłoniach kartki, zapewne mających podobne zamiary. Calum siedział zwinięty w kulkę na podłodze. Twarz miał tak straszną, przerażającą, zapłakaną. Trząsł się, a przed nim leżał list. Kiedy Ash zbliżył się i przeczytał jego treść pomyślał sobie o chłopaku tylko jedno:

Ż A Ł O S N Y.

Hi Roommate | c.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz