Rozdiał 8

43 1 0
                                    

~~~~~~*~~~~~~

Chrissy

Zobaczyłam mojego byłego! Ale co on tu robi?! Ja sobie wszystko układam, a on się tu zjawia i pewne wszystko zepsuje... Pewnie ceraz zapytacie dlaczego nie jesteśmy razem. Zerwaliśmy wyłącznie z jego winy. Na początku był dla mnie miły i słodki, a jak już mnie przeleciał to stał się wobec mnie chamski i wredny. Potem okazało się, że był ze mną tylko dla zakładu. Znienawidziłam go. On znał wszystkie moje tajemnice i wszystkie je zdradził. Zmieniłam wtedy szkołe i myślałam, że to już koniec, ale najwyraźniej się pomyliłam.....

-O czym myślisz skarbie?- zapytał Leo.

-O niczym ważnym.- uśmiechnęłam się sztucznie i weszliśmy do szkoły. Chciałam jak najszybciej przejść, żeby mnie nie zauważył. (Od aut. Jak coś on nazywa się Justin)

-Teraz tu mamy lekcje.- powiedział jak podeszliśmy pod sale.- A tam są moi znajomi, chodź, przedstawie ci ich.- powiedział i pociągną mnie do grupki uczniów.

-Cześć.- powiedział do wszystkich.

-Siema.- odpowiedzieli wszyscy.

-A co to za ślicznotka?- zapytał jakiś brunet.

-To moja dziewczyna, Chrissy.- powiedział Leo, a blondynowi zrzędła mina.

-Sorry stary, nie wiedziałem.- powiedział chłopak, a Leoś kiwną głową.

-No to tak, to jest Alicja, tam Jessica, to Abraham, a to Mat.- pokazał na każdego pokolei. Czyli ten przystojny brunet to Abraham. Ciekawe.....

-Hej, ja jestem Chrissy, ale mówcie mi Chriss.- powiedziała. 

-No, no nasz Leoś wkońcu sobie kogoś znalazł.- zaśmiała się Jessica.

-Ha, ha. Bardzo śmieszne.- powiedział Leo.- A i jeszcze w naszej paczce jest też Justin, ale nie wiem gdzie on jest.- powiedział i rozejrzał się po korytażu. Ale co on powiedział?! Justin?! Ony to nie był ten Justin....

-Stało się coś, bo nagle zbladłaś?- zapytał Leoś.

-Nie, wszystko ok.- powiedziałam i wszyscy weszliśmy do klasy. Ja usiadłam obok Leo.

-Dzień dobry, chciałabym wam przedstawić nową uczennice. Prosze chodź na środek i przedstaw się.- powiedziała nauczycielka. Wydaje się miła.

-Cześć, nazywam się Chrissy Costanza, mam 15 lat, wcześniej mieszkałam z Hiszpani, a tu przeprowadziłam się 2 dni temu.- powiedziała.

-Dobrze, a teraz prosze usiadź.- powiedziała, a ja posłusznie siadłam na miejsce. Pani pisała coś na tablicy i nagle do klasy wpadł Justin...

-Przepraszam za spóźnienie.- powiedział szybko i usiadł na drugim końcu klasy. Chyba mnie nie zauważył. Lekcja minęła strasznie krótko. Po wyjściu na przerwe razem z jego paczką poszliśmy usiaść. Justin ciągle się na mnie gapił wzrokiem jakby chciał mnie przeleciać i Leo chyba to zauważył.

-Chrissy to jest Justin, Justin to jest Chrissy, moja DZIEWCZYNA.- specjalnie podkreślił słowo "dziewczyna", a Justin tylko się chamsko uśmiechnął i się zaśmiał. Panowała niezręczna cisza, którą przerwał Justin.

-No Leo, wiesz, że twoja dziewczyna, to moja ex?- zapytał chamsko.

-Co?- zapytał zdziwiony Leo.

-To co słyszysz, twoja dziewczyna to moja była.- powiedział. No poco on to kurwa mówi??!! I tak nic nie zdziała.- Kochanie, nie pamiętasz jak nam było dobrze?- zapytał ze śmiechem i chciał mnie pocałować, a ja się rozpłakałam i stamtąd uciekłam. Chyba Jessica i Alicja za mną pobiegły, ale czemu Leo nie zareagował?

Nastoletnia miłość-Bars&MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz