Jest to opowieść o Bars&Melody( no wow nikt nie wiedział, brawo Emily)
Chrissy uczestniczy w Young Stars on Tour i spotyka Bam. Następnie Chrissy i Leo zakochują się w sobie i tak toczy się opowieść a z resztę zobaczcie sami...
Wstałam rano i poszłam do łazienki. Umyłam się i przebrałam.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
A następnie zrobiłam sobie delikatny makijaż, czyli wytuszowałam rzęsy, zrobiłam delikatne kreski i pomalowałam usta moim truskawkowym eosem. Wyszłam z łazkienki, spakowałam książki i poszłam do szkoły. Podeszłam do szafki i stała tam już cała paczka. Hymmm, dopiero teraz zorientowałam się, że w szkole nie ma ani Chloe ani Charlsa..... Ciekawe co robią. :D Po chwili myślenia podeszłam do wszystkich. -Hej- powiedziałam. -Cześć- odpowiedzieli. -Hej- powiedział Leoś i mnie pocałował. Dziwnie się czyje kiedy mnie całuje, przytula, czy okazuje inne czułości, ale nie chce żeby ktoś coś zauważył. A czuje się tak, tylko dlatego, że boje się tego co przede mną ukrywa... -O czym tak myślisz?- zapytała Jessica. -A o niczym ważnym- powiedziałam- Idziemy na lekcje? -Tak- odpowiedzieli i ruszyliśmy pod klasę. Weszliśmy do klasy i czekaliśmy na nauczycielkę. Pierwsza była matma, nawet fajnie, ale baba od matmy to straszna jędza. W końcu przyszła i gadała coś o pierwiastkach i tak dalej, ale nie szczególnie słuchałam. Byłam zajęta myśleniem co ukrywa Leo. Może to zwykła tajemnica, której po prostu nie chce zdradzić, a może kogoś zabił? Nie, nie byłby zdolny do czegoś takiego. Nie chce o tym myśleć, ale nie moge przestać. Może zapytam Charlie'go czy coś wie, ale Justin'a...., wiem, że to raczej nie odpowiedzialne zachowanie, ale musze się dowiedzieć o co chodzi... Postanowiłam do niego napisać. Ta, ta wiem, że jest lekcja, ale musze się szybko z nim umówić.
Do: Dupek (Czyt. Justin) Możemy się spotkać?
Od: Dupek Pewnie kochanie, pewnie chcesz się dowiedzieć co ukrywa przed tobą twój "idealny" chłopaczek?
Do: Dupek A jak myślisz? To chyba normalne, że chcę wiedzieć!
Od: Dupek Spoko bejbe, nie denerwuj się tak, złość piękności szkodzi :D spotkajmy się po lekcjach za szkołą.
Do: Dupek Jasne.
-Panno Costanza! Proszę oddać ten telefon! Nie wolno używać go na lekcji!- wydarła się nauczycielka. -Przepraszam- odburknęłam. -Oddaj go, dostaniesz go spowrotem po lekcjach- powiedziała, a ja posłusznie oddałam jej telefon. Nie wykłucałam się, bo i tak bym nie wygrała. -Z kim pisałaś?- zapytał Leo. -Z mamą- skłamałam. Nie znoszę kłamać, ale w tej sytuacji muszę. Przecież nie powiem mu, że z Justinem. Lekcja się skończyła. Wyszliśmy na przerwę i Jessica wyciągnęła mnie na drugi koniec korytarza. -Mów o co chodzi- powiedziała stanowczo. -Ale co?- zapytałam. -Co się z tobą dzieje? Jesteś jakaś nie obecna i pisałaś z kimś na lekcji, może nie znamy się długo, ale widzę, że coś jest nie tak- powiedziała. -Ygh, no bo chodzi o to, że Leo coś przede mną ukrywa. Wtedy w szatni jak zostaliśmy sami, to przyszedł Justin i powiedział, że Leo coś przede mną ukrywa, a mi to nie daje spokoju. Boję się, że Leo mnie zdradza, czy coś- powiedziałam smutna. -Napewno Cię nie zdradza, on Cię bardzo kocha, to widać. Nie wiem co on ukrywa, ale dowiemy się tego- powiedziała. -Może masz racje, ale i tak boję się tego, boję się, że zrobił coś strasznego- powiedziałam. -Napewno nie, Leo jest raczej spokojny, a teraz mów z kim pisałaś na lekcji, bo nie uwierzę, że z mamą jak to wmówiłaś Leo- zaśmiała się. -Pisałam z Justin'em, on wie, o co chodzi i może dowiem się o co chodzi, umówiliśmy się po lekcjach za szkołą. -Nie boisz się tam iść sama? Pojść z tobą?- zapytała. -Pójde sama, jak ty tam będziesz to nie wiem czy uda mi się coś z niego wydusić, a tak może coś powie- powiedziałam i wróciłyśmy do reszty. Lekcje minęły mi strasznie długo, bardzo chciałam już pogadać z Justin'em, niby boję się trochę, on jest nie obliczalny, ale muszę tam iść, po prostu muszę. Odebrałam swój telefon od nauczycielki i ruszyłam za szkołę. Był już tam Justin. Podeszłam do niego nie pewnie i zapytałam: -To powiesz mi o co chodzi z Leondre? -Widze, że od razu przechodzisz do konkretów- zaśmiał się. Ugh, co za baran. -Mów o co chodzi i idę. -No dobrze, nie denerwuj się tak- zaczął się śmiać.- Chodzi o to, że twój kochany Leoś...
~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~
Hello! It's me!
Od razu chciałabym was przeprosić za sporoą przerwe, ale nie miałam weny i nie chciałam pisać na siłe, ale teraz wracam!
Rozdziały postaram się dodawać dosyć często.
I wiem, że krótki, ale następny będzie dłuższy! Obiecuje!