Rozdział 18

71 3 7
                                    

~***~

Leondre

Wstałem rano o 9:00 i spojrzałem na Chrissy. Ona wygląda tak słodko jak śpi ❤. Patrzyłem na nią chwilkę, aż w końcu dziewczyna zaczęła się budzić.

-Hej kochanie- powiedziałem.

-Hej- powiedziała zaspana dziewczyna.

-Długo nie śpisz?- zapytała po chwili.

-Nie, chwileczkę- powiedziałem i ją pocałowałem.

-Ej, a tak właściwie co chciała twoja mama?- zapytała dziewczyna, ubierając bieliznę.

-Powiedziała, że mój tato przyjeżdża- powiedziałem smutny.

-Ale to chyba dobrze, nie?- zapytała.

-Nie, nie dobrze- powiedziałem.

-Ale dlaczego? Co się stało?- zapytała.

-On bił mnie i mame- powiedziałem cicho.

-Ale dlaczego?!- zdziwiła się dziewczyna.

-Nie wiem- powiedziałem.

-Ale czekaj, przecież ty masz rodzeństwo, a oni mieszkają z ojcem, im on nic nie robi?- zapytała dziewczyna.

-Nie, im nic się nie dzieje, on tylko mnie i mame...- powiedziałem łamiącym głosem.

-Nie musisz o tym mówić Leo- powiedziała, a ja się uśmiechnąłem.

-Ale co zamierzasz zrobić? On w ogóle będzie mieszkał u ciebie w domu?- zapytała.

-Tak, będzie u mnie w domu, ale nie wiem co z tym zrobić, mama mówi żebym przez ten czas zanocował u kogoś, ale nie wiem, nie chce zostawiać jej z nim- powiedziałem.

-A na ile on zostaje?- zapytała.

-Na tydzień- powiedziałem.

-Nie wiem co powiedzieć- powiedziała dziewczyna.

-Nie musisz nic mówić- powiedziałem i ją pocałowałem, a następnie oboje się ubraliśmy.
-Idę się wykąpać- powiedziała dziewczyna.
-A moge z tobą?- zaśmiałem się, a ona popatrzyła na morderczym wzrokiem i poszła do łazienki. Przyszła po około 15 minutach i ubrała się tak:

 Przyszła po około 15 minutach i ubrała się tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usiadła na łóżku, a ja poszedłem do łazienki. Wziąłem szybki prysznic i ubrałem się, a następnie wróciłem do dziewczyny.
-Idziemy na śniadanie księżniczko?- zapytałem.
-Jasne- odpowiedziała dziewczyna i poszliśmy do kuchni. Najpierw zastanawialiśmy się co zrobić na śniadanie, ale wkońcu stwierdziliśmy, że zrobimy naleśniki z nutellą. Zrobiliśmy je, a później jak się mogliście domyślić zjedliśmy je. Siedzieliśmy chwilę, ale nagle zadzwonił do mnie Simon.
-Czego on znowu chce- powiedziałem.
-A kto zdzwoni?- zapytała Chrissy.
-Simon- powiedziałem i odebrałem.

*rozmowa*
-Hallo- powiedziałem.
-No siema, jest sprawa, słuchaj trasa jest przełożona, na za 2 tygodnie, możesz przekazać Chrissy i Charliemu?- powiedział.
-Tak, powiem im, ale dlaczego ją przekładamy?- zapytałem.
-Bo klub gdzie mieliśmy grać jest nieczynny, rura pękła i wszystko zalało czy coś- powiedział.
-No dobra, to cześć- powiedziałem.
-No cześć- odpowiedział i się rozłączyłem.
*koniec rozmowy*

-Co chciał?- zapytała.
-Powiedział, że przekładamy trasę na za 2 tygodnie- powiedziałem.
-Ale czemu?- zapytała.
-Simon mówił coś, że w klubie pękła rura i wszystko zalało czy coś- powiedziałem.
-Ojej, szkoda- powiedziała.
-No szkoda, ale co poradzić- powiedziałem.

~***~

Chloe

Dalej siedzę w szpitalu, ale czuję się dobrze, ostatnio sporo przytyłam, więc chyba jest dobrze. Siedzę właśnie z Charlie'm i oglądamy jakiś film na tablecie, ale nagle przyszedł lekarz.

-Dzień dobry, jak się pani czuje?- zapytał lekarz.

-Dzień dobry, dobrze- powiedziałam.

-To dobrze i mam dla pani świetną wiadomość, po ostatnich badaniach stwierdziłem, że jest z panią bardzo dobrze, to jeden z niewielu przypadków, gdzie tak szybko wyleczyliśmy bulimię, jest pani już zdrowa i jeszcze dzisiaj będzie mogła pani wyjść ze szpitala- powiedział doktor.

-Naprawde? To wspaniale- powiedziałam uśmiechnięta.

-Jak przyjdzie pani mama to dam jej wypis i będzie mogła pani wyjść- powiedziałam.

-Dobrze- powiedziałam, a lekarz poszedł.
-Ale się cieszę, że już dzisiaj wychodzisz- powiedział uradowany Charlie.
-Ja też się cieszę- powiedziałam, a następnie chłopak mnie przytulił.

~***~

Chrissy

Siedzimy z Leo dobre kilka godzin i oglądamy jakieś głupie filmy.

-Nudzi mi się- marudził Leoś.

-Ale co innego chcesz robić?- zapytałam. 

-No mam jedną propozycję- powiedział, po czym śmiesznie poruszył brwiami.

-Albo możemy gdzieś wyjść- powiedzialam.

-Nie zmieniaj tematu kochanie- powiedział.

-Ale nie zmieniam!- oburzyłam się.

-Ta, jasne- zasmiał się.

-Ale serio co robimy?- zapytałam.

-Znasz moje propozycje- powiedział gapiąc się w laptopa.

-No Leooo- powiedziałam.

-Co?- zapytał.

-Eh, nic- powiedziałam i wtulilam się w chłopaka. Cały dzień spędziliśmy na oglądaniu, a później poszlismy spać.

*następnego dnia*

Wstałam rano i zobaczyłam, że Leo jeszcze śpi, więc postanowiłam, go obudzić, bo była już 6:30 AM. Usiadłam na nim okrakiem i go namiętnie pocałowałam. Od razu zaczął się budzić.

-Hej- powiedziałam.

-Hej, dawno wstałaś?- zapytał zaspany.
-Nie, przed chwilką- powiedziałam i z niego zeszłam.
-Gdzie idziesz?- zapytał.
-Idę się przebrać- powiedziałam i ruszyłam do łazienki. Ubrałam się tak:

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam już przebranego Leosia leżącego na moim łóżku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam już przebranego Leosia leżącego na moim łóżku.
-Idziemy do szkoły?- zapytałam.
-Tak- odpowiedział chłopak i wyszliśmy. Dzień minął nam spokojnie. Lekcje były jak zwykle nudne. Po lekcjach poszliśmy do mnie do domu i zobaczyliśmy coś czego się nie spodziewaliśmy. Zobaczyliśmy.....

~***~

Hello! It's me! 

Oto i rozdział!

Przepraszam, że krótki

Nastoletnia miłość-Bars&MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz