Rozdział 4- Lepiej wyznać prawde teraz, niż kłamać do końca życia

148 4 10
                                    

~~~~~~*~~~~~~

Chrissy

No dobrze. Bo....

-Bo...- powtórzyłam.

-Spokojnie, ja nie naciskam, nie musisz mi mówić.- powiedział.

-Ale chce, bo to ma związek z tym dlaczego nie chce z tobą narazie być...- powiedziałam niepewnie.

-Jak to?- zdziwił się.

-No tak. Po prosu ja się boje...- powiedziałam ze łzami w oczach.

-Ale czego?- zapytał.

-Że...- powiedziałam już płacząc.

-Spokojnie.- powiedział i mnie przytulił.- Już lepiej?- zapytał po chwili.

-Tak.- powiedziałam gdy się trochę uspokoiłam.

-Ale pamiętaj, że jak nie chcesz to nie musisz mi mówić.-.powtórzył.

-Ale ja chcę Leo.- powiedziałam.

-No bo kiedyś ktoś mnie.....-.nie dokończyłam bo się ropłakałam na dobre, a Leo mnie przytulił.

-Co za bydlak.- powiedział wkurzony.

-Leo, daj spokój.- powiedziałam.

-Przepraszam, ale nie mogę i wiem, że pewnie nie chcesz o tym mówić, ale wiesz kto to zrobił?- zapytał spokojnie.

-Nie dokońca.- powiedziałam.

-Jak to?- zapytał.

-No bo kiedyś byłam na imprezie u koleżanki i wracałam późno do domu, bo po 24:00. Bałam się iść. Nikogo nie było w domu, więc zadzwoniłam po taksówkę. I ten taksówkarz... on zamknął drzwi i...- nie dokończyłam bo brunet mnie przytulił.

-A powiedziałaś o tym komuś?- zapytał.

-Nie, wiesz tylko ty.- powiedziałam i się w niego wtuliłam.

-A kiedy to było?- zapytał. Trochę denerwują mnie te jego pytania, ale rozumiem, że się martwi.

-Jakieś 2 tygodnie temu.- powiedziałam.- Ale nie chcę już o tym gadać.

-Jasne, ale co będzie z nami?- zapytał.

-Jeszcze nie teraz, tylko prosze nie obrażaj się na mnie.- powiedziałam.

-Nie mam za co księżniczko.- powiedział.

~~~~~~*~~~~~~

Chloe

Pojechaliśmy z Charlie'm do niego. Weszliśmy do domu i od razu poszliśmy do jego pokoju.

-To co robimy?- zapytałam.

-Nie wiem, a na co masz ochote?- również zapytał.

-Może coś obejrzymy?- zaproponowałam.
-Jasne.- powiedział i poszedł po jakiś film. Oczywiście wybrał minionki... Ja kiedyś z nim zwariuje.... Oglądamy to 15 raz! Ale nieważne.
-Może jutro spotkamy się z Chrissy i Leo?- zapytałam.
-Jasne, ciekawe czy są razem.
-Myślę, że tak. Widziałam jak sie dzisiaj całowali i to hot kissing.- zaśmiałam się.
-Ta, ja też widziałem.- powiedział.
-Oni są idealną parą. Oboje są tacy zakręceni.- zaśmiałam się.
-A tu masz racje.- przyznał.
-Ja zawsze mam racje.
-Yhyyyym- przeciągną.
-Co to miało znaczyć?!- oburzyłam się.
-Nic.- powiedział BARDZO wysokim głosem.
-Obrażam się!- krzyknęłam.
-Na mnie?- zapytał słodkim głosem.
-Na ciebie.- dalej ciągnęłam.
-Oj nie gniewaj się.- powiedział i mnie namiętnie pocałował. Tak... teraz mu wybaczyłam...

~~~~~~*~~~~~~

Leondre

Wow, zdziwiło mnie to co powiedziała Chrissy. Co za bydlak mógł jej to zrobić?!?! Gdybym tylko go dorwał to bym mu flaki powyrywał! Teraz rozumiem dlaczego nie chce ze mną być. Boi się... Ja jej nic nie zrobie, ale rozumiem ją, pewnie ciężko jest jej teraz zaufać jakiemukolwiek chłopakowi, ale ja się nie poddam...
-Leooo.- przeciągnęła.
-Co?- zapytałem, a ona nic nie powiedziała tylko.... tylko mnie pocałowała? Zdziwiłem się, ale z przyjemnością oddałem pocałunek. Całowaliśmy się chwilę, ale się odsunęła.
-Przepraszam....- powiedziała.
-Nie przepraszaj.- uśmiechnąłem się.- Ale dlaczego mnie pocałowałaś? Przecież mówiłaś, że nie chcesz ze mną być.
-Wiem, ale jednak chce z tobą być, wiem, że zmieniam zdanie, naprawdę mi się podobasz i to co stało się kiedyś..., to co się stało kiedyś nie powinno mi przeszkadzać w drodze do szczęścia.- powiedziała.
-To było słodkie.- powiedziałem i się uśmiechnąłem.- Czyli, że chcesz ze mną być?- upewniłem się, a ona mnie pocałowała.
-Taka odpowiedź wystarczy?- zapytała.
-Oczywiście- odpowiedziałem.
-To co robimy?- zapytała.
-A na co masz ochotę?
-Może pójdziemy się przejść?- zaproponowała.
-Jasne.- odpowiedziałem i poszliśmy.

~~~~~~*~~~~~~

Chrissy

Poszliśmy do parku. Chodziliśmy między alejami trzymając się za ręce. Chodziliśmy chwilę i nagle podeszła do nas jakaś dziewczynka. Wyglądała na ok. 10 lat. Podeszła do nas i poprosiła o autograf. Podpisaliśmy się w notesiku i zrobiliśmy sobie z nią zdjęcie. Dziewczynka chciała już iść, ale zatrzymała się i powiedziała.

-Ładna z was para. Bardzo się cieszę, że moi idole są razem- powiedziała i poszła.

-Fajna, ona była.-.powiedziałam.

-Masz racje.- przyznał.- Idziemy do wesołego miasteczka?- zapytał.

-Jasne, uwielbiam tam chodzić.- powiedziałam.

-Ja też. Mamy ze sobą wiele wspólnego.- powiedział i się do siebie uśmiechnęliśmy.

Szliśmy chwilę i byliśmy na miejscu.

-Gdzie idziemy najpierw?- zapytałam.

-Tam.- powiedział i pociągną mnie w stronę diabelskiego młynu.

-----------

Byliśmy na wszystkich atrakcjach. Było cudownie. Na koniec Leo zabrał mnie do tunelu miłości, a tam można domyślić się co robiliśmy. (Od aut. Jak coś to oni tylko się całowali :D)

-Idziemy do mnie?- zapytałam.

-Yhym.- powiedział i poszliśmy do domu. Po 25 minutach byliśmy w domu. Weszliśmy do środka i poszliśmy do mnie do pokoju. Było mi strasznie gorąco, wiec postanowiłam zdjąć bluzę i rzuciłam ją na moje łóżko. Miałam na sobie taką jakby bluzke:

 Miałam na sobie taką jakby bluzke:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ale seksownie wyglądasz.- wymruczał mi do ucha, a ja go delikatnie odepchnęłam.
-Przepraszam.- powiedział po chwili.
-Nie przepraszaj.- uśmiechnełam się do niego co odwzajemnił.

-Co robimy?- zapytał.

-A na co masz ochotę?- zapytałam, a on zrobił mine pedofila.- Nie o to mi chodzi zboczuchu!- krzyknęłam i oboje się zaśmialiśmy.

-Wiem, ale możemy robić coś innego.- powiedział, posadził mnie sobie na kolanach i zaczął mnie namiętnie całować. Brunet zaczął całować mnie coraz namiętniej, a ja złapałam go za koszulke i przyciągnęłam jeszcze bliżej siebie. Całowaliśmy się coraz zachłanniej, ale nagle usłyszeliśmy dzwięk otwierających się drzwi. W nich stał/stała...

C.D.N

~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~

Nastoletnia miłość-Bars&MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz