Uwaga!!! na dole czytaj...
~***~Chrissy
-Pizza- krzyknęłam i pobiegłam do piekarnika, bo na śmierć o niej zapomniałam. Wyjęłam ją i na szczęście była akurat gotowa. Wyjęłam ją i położyłam na stole.
-Fajnie wam wyszła- powiedziała Jess i nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Tym razem był to Mat. Leo mu otworzył i wszyscy poszliśmy do salonu, a następnie włączyliśmy film. Po jakimś czasie ja i Leo poszliśmy do kuchni przynieść pizzę, a gdy weszliśmy do salonu przeżyliśmy szok. Zobaczyliśmy....
Zobaczyliśmy Mata i Jessicę jak się całują. Bardzo się zdziwiłam, bo Jess nigdy nie mówiła, że Mat jej się podoba. Gdy się od siebie oderwali Jessica spojrzała na mnie.
-Jesteście razem?- zapytałam zdziwiona.
-Tak, od niedawna, ale nie chciałam ci mówić, bo miałaś problemy w związku z Leo i nie chciałam ci mówić- powiedziała, a ja patrzyłam na nią jak głupia.
-Gniewasz sie na mnie?- zapytała.
-Nie, no co ty, to oglądamy?- zapytałam i razem z Leo usiedliśmy na knapie. Po około godzinie film się skończył i pizza również. Niestety Mat i Jess musieli już iść, więc zostałam sama z Leo. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy, aż nagle zadzwonił do mnie Simon.
*rozmowa*
-Hallo- powiedziałam.
-Cześć, słuchaj Chrissy, jeżeli masz gdzieś przy sobie chłopaków, to przyjedzcie do mnie do biura- powiedziała.
-Ok, ale przyjde tylko z Leo, bo Charlie jest w szpitalu z Chloe- powiedziałam.
-A co mu się stało?- zapytał.
-Jemu nic, ale Chloe jest chora- powiedziałam.
-No dobra, to przyjdź tylko z Leondre, cześć- powiedział.
-Pa- odpowiedziałam i się rozłączyłam.
*koniec rozmowy*-Kto to?- zapytał Leo.
-To Simon, prosił żebyśmy do niego przyszli- powiedziałam.
-A po co?- zapytał.
-Nie wiem- odpowiedziałam i poszliśmy. Wzięliśmy taksówkę i pojechaliśmy pod firmę Simona. Weszliśmy do środka i poszliśmy do jego biura. Weszliśmy do środka, a w środku siedział Simon.
-Cześć- powiedział.
-Cześć- przywitaliśmy się.
-O co chodzi?- zapytał Leo.
-No słuchajcie, jest sprawa, jedziecie w trase, wy i oczywiście Charlie i wasi rodzice- powiedział.
-Super, a kiedy ta trasa?- zapytałam.
-Jedziecie za tydzień- powiedział.
-Jak to? Przecież jest jeszcze rok szkolny- zdziwiłam się.
-Wiem, ale to jest już załatwione, gadałem z waszymi rodzicami i wszystko wiedzą- powiedział.
-Dobra to my powiemy to Charlie'mu- powiedział Leo.
-No spoko, a i jeszcze jedno, Chrissy, możesz kogoś ze sobą wziąć, żeby było ci raźniej, bo wkońcu jesteś dziewczyną, a to chłopaki- powiedział.
-Okey, to my idziemy, narazie- powiedziałam.
-No cześć- odpowiedział i poszliśmy.
-Kogo masz zamiar wziąć?- zapytał brunet.
-Nie wiem jeszcze, ale chyba Chloe, jeżeli będzie mogła oczywiście, a jeśli nie, to Jessicę- powiedziałam.
-Serio? Byłem pewny, że na pierwszym planie będzie Jess, a nie Chloe- powiedział chłopak.
-No Jess jest moją przyjaciółką, ale z Chloe ostatnio spędzam mało czasu przez tą chorobę, a ona też jest moją przyjaciółką, a poza tym to dziewczyna Charlsa- powiedziałam i dalej szliśmy w ciszy. Doszliśmy do mojego domu i weszliśmy do środka, a następnie poszliśmy do mojego pokoju.
-Cieszę się, że jedziemy w trasę- powiedział chłopak.
-Ja też- powiedziałam.
-Co robimy?- zapytał chłopak, a ja wskazałam palcem na moje usta.
-To mi pasuje- powiedział Leoś i wpił się w moje usta. Całowaliśmy się coraz namiętniej. Usiadłam Leo na kolanach, a on złapał mnie w tali i przyciągnął do siebie. Po chwili zdjął mi bluzke i położył nas na łóżku. Zaczął całować mnie po szyi i po dekolcie, aż nagle zadzwonił jego telefon, lecz chłopak nic sobie z tego nie robił i dalej mnie całował. Lecz ten ktoś nie dawał za wygraną, dalej dzwonił.
-Odbierz- powiedziałam zrezygnowana, a chłopak niechętnie się odemnie oderwał.-Hallo
-.........
-Ale coś się stało?
-.........
-A nie możemy porozmawiać jutro?
-.........
-Eh, no dobra, cześć.
-.........-Co się stało?- zapytałam.
-Nie wiem, moja mama dzwoniła i powiedziała, że musze wrócić pilnie do domu- powiedział smutny.
-No dobra, ale przyjdziesz czy zostajesz już w domu?- zapytałam.
-Nie wiem, wiesz ja bym wolał zostać u ciebie, ale pogadam z mamą i sie do ciebie odezwę, pa kochanie- powiedział.
-Pa- odpowiedziałam i Leo poszedł, a ja ubrałam bluzkę.~***~
Leondre
Wyszedłem od Chrissy i poszedłem do mojego domu. Wszedłem do środka, a tam siedziała mama.
-Mamo stało się coś?- zapytałem.
-Nic szczególnego, ale chodzi o to, że twój tato tu przyjedzie- powiedziała mama.
-Co, ale jak to?- zdziwiłem się. Przecież on od dawna ma mnie w dupie i nagle się zainteresował mną i mamą.
-Nie wiem, zadzwonił dzisiaj do mnie i powiedział, że tu przyjedzie, na tydzień- powiedziała mama.
-Ale kiedy przyjedzie?- zapytałem.
-W poniedziałek- powiedziała. -I wiesz Leo, wolałabym jakbyś przez ten czas przenocował u Chrissy, albo u Charliego- powiedziała.
-Ale dlaczego?- zapytałem.
-Synku, wiesz jaki jest tata, nie chce żebyś patrzył jak się kłócimy- powiedziała.
-Nie, nie zostawie Cię samej z nim- powiedziałem. Nie chce żeby mama z nim została tato jest do wszystkiego zdolny, chociaż dziwi mnie to, że dla Tili i Josepha on jest dobry, tylko dla mnie nie...
-Synku to dla twojego dobra- powiedziała mama.
-No nie wiem- powiedziałem.
-Synku, to będzie najlepsze wyjście- powiedziała mama.
-Przemyśle to- powiedziałem.
-No dobrze i przepraszam, że Cię tu ściągnęłam, możesz już wracać do Chrissy- powiedziała mama.
-No dobrze, no to pa mamo, kocham cie- powiedziałem.
-Ja też cie kocham, a teraz leć- powiedziała i poszedłem. Poszedłem do domu Chrissy i jak to ja wszedłem bez pukania. Poszedłem do jej pokoju i zastałem nie codzienny widok. Chrissy leżała na łóżku w skąpej bluzce i majtkach. Od razu jak mnie zobaczyła to przykryła się kołdrą.
-Co ty tu robisz?- zapytała zdziwiona dziewczyna.
-No przecież miałem u ciebie nocować- zaśmiałem się.
-Ale myślałam, że zostaniesz już w domu- powiedziała dziewczyna.
-Jak chcesz to mogę iść- powiedziałem.
-Nie!- krzyknęła dziewczyna.
-To znaczy, co mi tam- dodała obojętnie na co oboje się zaśmialiśmy.
-A wracając, dla kogo się tak wystroiłaś?- zapytałem z cwaniackim uśmiechem.
-Dla nikogo, tylko myślałam, że będziesz spał u siebie, a zawsze jak nikogo nie ma, tak śpię, ale cbyba pójdę się przebrać- powiedziała dziewczyna.
-Nie przebieraj się, mi się tak podobasz- powiedziałem u usiadłem obok niej, a następnie pocałowałem delikatnie.
-Na czym skończyliśmy wcześniej?- szepnąłem jej do ucha.
-Chyba na tym- powiedziała i mnie namiętnie pocałowała. Pocałunki stawały się coraz namiętniejsze, a później chyba każdy może się domyślić co się stało...
~***~
Hello! It's me!
Jak wam się podoba rozdział?
Bo ja myśle, że wyszedł zajebiście xD
(Ta skromność ❤❤)Jeszcze 2 rozdziały no i skończę książkę i nie piszcie że nie bo tak ma być i tego nie zmienię ale będzie kolejna książka o JDabrowsky tak za jakiś tydzień.

CZYTASZ
Nastoletnia miłość-Bars&Melody
RomansJest to opowieść o Bars&Melody( no wow nikt nie wiedział, brawo Emily) Chrissy uczestniczy w Young Stars on Tour i spotyka Bam. Następnie Chrissy i Leo zakochują się w sobie i tak toczy się opowieść a z resztę zobaczcie sami...