Pusta.
Tak się czuła.
Pusta w środku.
Nie mogła się ruszyć ,ponieważ złość i żal opanowały jej ciało.
Po prostu stała i się gapiła.
Miała nadzieję że zaraz obudzi się i to wszystko okażę się tylko jednym z jej koszmarów. Ale niestety.
Niepewnie weszła głębiej do pomieszczenia ,powodując że Alex i Rebecca zwrócili wzrok w jej stronę.
Chłopak zszokowany odepchnął od siebie blondynkę ,która jak długa poleciała na podłogę. Nie przejął się nią i szybko podszedł do Bianki. Cofnęła się spłoszona i wybiegła z mieszkania ,słysząc krzyk Alexa.
Nie musiała się nawet odwracać by wiedzieć że wybiegł za nią. Wołał ją lecz ona nie zatrzymała się i ze łzami w oczach biegła w kierunku swojego domu. Odetchnęła z ulgą ,kiedy przekroczyła próg drzwi i zakluczyła je.
Zsunęła się po nich i głośno załkała ,słysząc że Alex zaczął uderzać pięściami o drewnianą powłokę.
-Bianka otwórz te cholerne drzwi !- wrzasnął - Daj mi to wszystko wytłumaczyć.
Dziewczyna jednak nie zrobiła nic by go wysłuchać.
Jego wytłumaczenia były w tym momencie nieistotne.
- Proszę ! -krzyknął błagalnie Alex.
Bianka nie mogąc już tego znieść ,podniosła się i pobiegła do swojej sypialni. Szybko zakryła usta nie chcąc rozpłakać się jeszcze bardziej. Miała swoją godność i na pewno nie rozpłakała by się za byle jakim chłopakiem. Ale on był niezwykły.
Potrafił sprawić że jej serce biło sto razy szybciej i mocniej. Nie mogła ukrywać już swoich uczuć.
Rzuciła się na łóżko i wypłakała ostanie łzy w poduszkę.
Alex dalej nie przestawał maltretować jej biednych drzwi. Zdziwiło ją to że jeszcze nie wypadły z zawisów.
Straciła do chłopaka całkowite zaufanie jakim go darzyła.
-Bianka -usłyszała krzyk bruneta.
Zignorowała go i czekała na to aż chłopak wreszcie pójdzie i zostawi ją samą. Po niecałej godzinie hałas ustał i rudowłosa poszła sprawdzić czy Alex odszedł.
Na jej policzkach znajdowały się zaschnięte łzy ,oczy miała przekrwione i co chwilę pociągała nosem.
Jakie było jej zdziwienie ,kiedy otworzyła drzwi no oścież a na posadzkę upadł Alex.
Musiał opierać się o jej drzwi przez co kiedy one się otworzyły on stracił równowagę i upadł. Bianka cofnęła się o kilka kroków do tyłu ,patrząc jak brunet szybko podnosi się i staje przed nią.
Wyciągnął w jej stronę jakby chciał ją dotknąć ale w porę się odsunęła. Nienawidziła go ale gdzieś głęboko w sercu chciała by wziął ją w ramiona i pocałunkiem wymazał z jej pamięci tą nieszczęsną scenę.
- Daj mi to wytłumaczyć ,to nie tak jak wyglądało.
-Uwierzyłam ci. Dałam ci się kochać. - wyszeptała lecz chwilę później jej ciało przeszył dziwny prąd - A ty co?! Zdradziłeś mnie! ZDRADZIŁEŚ ! -wybuchła.
Łzy po raz kolejny tego dnia spłynęły wzdłuż jej twarzy. Alex widząc to ,przysunął się do rudowłosej ale szybko został od niej odepchnięty.
-Nie-e dot-t-tykaj mnie-e.
Patrzyła na niego chłodnym wzrokiem .Nie przypominała już tej nieśmiałej dziewczyny ,którą znał.
W pewnym momencie jej oczy zaszły czernią a włosy jakby naelektryzowane uniosły się ku górze.
Chłopak cofnął się.
Był zaniepokojony zachowaniem Bianki. Zakrył się rękoma ,kiedy niespodziewanie lustro obok pękło i odłamki szkła poleciały w jego stronę.
W pomieszczeniu zabrzmiał zniekształcony głos rudowłosej.
-Zawiodłam się na tobie. Zaufałam ci a ty mnie oszukałeś.
Próbował się bronić.
-Nie rozumiesz...
-Ja nigdy nic nie rozumiem! Dlaczego mi nie powiedziałeś że zostałam porwana !?
-Nie chciałem być tym ,który będzie zmuszony patrzeć na twoje cierpienie ! -jego cierpliwość się wyczerpała i też zaczął krzyczeć.
Zapadła grobowa cisza.
Bianka uspokoiła się. Jej oczy wróciły do normalnego stanu a włosy ułożyły się wzdłuż jej pleców. Jej twarz pobladła a po chwili jej ciało jak szmaciana lalka uderzyło o podłogę.
Przestraszony Alex szybko znalazł się przy niej i sprawdził puls. Straciła jedynie przytomność.
Chłopak podniósł ją i zaniósł do sypialni dziewczyny.
Tam położył ją na łóżku ,przykrył i pocałował lekko w czoło. Bianka potrzebowała teraz odpocząć a on zamierzał przy niej czuwać.
Wiedział że dziewczyna nie będzie pamiętać co się stało. To i może lepiej dla niej.
Ale był pewny że jeżeli nie przygotuję jej do tego co ma niedługo nadejść ,to może być za późno.
UWAGA !!!
Chciałaby was kochani poinformować że:
Zawieszam bloga.
Do odwołania.
Powód?
Brak czasu na napisanie nowych rozdziałów i brak weny twórczej.
Tak więc dziękuję wszystkim ,którzy to czytają i komentują.
Bye :*
CZYTASZ
Przetrwanie
WerewolfŻycie Bianki McConnary zmieni się nie do poznania kiedy zamieszka w Gerahomie. Pozna smak miłości i pożądania. Dowie się o swoim dziedzictwie i o tym co w sobie nosi. Będzie musiała stawić czoła swoim lękom. A do tego niektórzy będą chcieli zarobić...