4. Franciszek Józef

1.1K 101 25
                                    

1853 rok, kurort w Bad Ischl

Z karocy wysiadły dwie kobiety – jedna w białej sukni, a druga w czerwonej. Na spotkanie przybyłym dziewczętom z niewielkiej rezydencji wyszli cesarz i jego matka, arcyksiężna Zofia.

— Witam serdecznie — przywitał się Franciszek. — Zapraszam do środka, drogie panie — powiedział, gestem wskazując drzwi do budynku.

Wchodząc po schodkach Elżbieta potknęła się i prawie uszkodziłaby sobie kolano, ale młody cesarz w ostatnim momencie uchronił szesnastolatkę od upadku. Nastąpiła niezręczna cisza między innymi gośćmi, ale niedługo przerwała ją arcyksiężna.

— Proszę zająć miejsca — powiedziała, wskazując na porozstawiane w pomieszczeniu krzesła. — Za chwilę usłyszymy coś ważnego dla narodu austriackiego.

Zgromadzeni usiedli na miejscach czekając, aż matka cesarza przedstawi im sytuację.

— Mój syn chciałby was poinformować, że jego narzeczoną zostanie...

Nie dokończyła, bo Franciszek jej przerwał.

— Elżbieta Bawarska! — rzekł z podniesionym głosem i zaprosił zdezorientowaną dziewczynę na środek sali.

„Chyba zaszła jakaś pomyłka", pomyślała Elżbieta. Spojrzała w stronę siostry, ale widocznie ta odetchnęła z ulgą, że nie musi zostać cesarzową Austrii. Franciszek wyjął z kieszeni małe pudełko i wyciągnął z niego pierścionek.

— Elżbieto Amalio Eugenio von Wittelsbach, czy zrobisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?

Szesnastolatka spojrzała w stronę zgromadzonych. Jeśli teraz odmówi, narazi się na ich rozczarowanie... Uznała, że podejmie to ryzyko.

— Tak — rzekła i z wdzięcznością przyjęła podarunek zaręczynowy od cesarza.

Ludzie zaczęli wiwatować, jedynie arcyksiężna Zofia nie podzieliła ich entuzjazmu. Zacisnęła pięści i złowrogim spojrzeniem obdarzyła całująca się parę. „Dam ci jeszcze w kość, Elżbieto", pomyślała i zaczęła układać w głowie chytry plan.

*

Hejka! Na początku chciałabym podziękować wszystkim Czytelnikom tego opowiadania za wyświetlenia, gwiazdki i miłe komentarze. Daje mi to niesamowitą motywację do pisania 😉.
Przepraszam, że rozdział jest krótki...
Obiecuję, że kolejny będzie dłuższy.
Mam nadzieję, że się podoba i że nie zanudzam Was tym opowiadaniem.
Życzę miłego dnia 😘
Pozdrawiam, Korcia23

Sissi. Jedna z ikon XIX wieku ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz