12. Narodziny Gizeli

593 64 33
                                    

12 lipca 1856 roku, zamek Franzensburg, miejscowość Laxenburg

W lipcu Franciszek miał trochę wolnego czasu, więc postanowił zabrać Sissi do zamku Franzensburg. Ten pomysł był początkowo nietolerowany przez arcyksiężną – cesarzowa niebawem miała urodzić, toteż Zofia chciała od razu odebrać nowo narodzone dziecko. Elżbieta w końcu poczuła, że cesarz nie jest wobec niej obojętny i z radością przyjęła jego propozycję.

Zamek Franzensburg został wybudowany na sztucznej wyspie znajdującej się na jeziorze w Parku Zamkowym. Leżał całkiem blisko Schönbrunn, więc kiedy Elżbieta źle by się poczuła, pałac letni Habsburgów był pod ręką.

Cesarzowa podziwiała wraz z Franciszkiem widoki podczas spaceru po Parku Zamkowym. Pogoda była piękna. Słońce mocno świeciło, a na niebie nie pojawiały się żadne chmury. Maria Festetics została w zamku, ponieważ dostała list od przyjaciółki z dzieciństwa, toteż dama dworu chciała jak najszybciej wysłać jej odpowiedź.

— Bardzo się cieszę, że tu przyjechaliśmy — powiedziała Sissi do Franciszka. — Szkoda, że twoja matka nie pozwoliła zabrać nam ze sobą naszej córki.

— Przyznaję ci rację — odparł cesarz i objął Elżbietę ramieniem. — Może wrócimy do zamku?

— W porządku — rzekła cesarzowa i udała się z mężem w drogę powrotną. Niespodziewanie zakręciło się jej w głowie i poczuła ból. Objęła rękoma brzuch.

Widząc stan Elżbiety Franciszek pomógł jej dojść do zamku. Niebawem Sissi znajdowała się już w swojej komnacie. Poinformowana przez służbę Maria Festetics szybko przyszła do pokoju. Zaczął się poród.

***

kilka godzin później

Na świat przyszła druga córeczka pary cesarskiej, niebieskooka Gizela. Franciszek wydawał się być trochę zakłopotany tym, że po raz kolejny ma córkę. Starał się to ukryć, lecz Elżbieta doskonale wiedziała, co sobie o niej myśli. Służba szeptała między sobą, że z Sissi jest coś nie tak – od dawna oczekiwano następcy tronu. Jedynie Maria Festetics zachwycała się Gizelą.

— Idę napisać list do mojej matki — odezwał się Franciszek. — Powinna wiedzieć o narodzinach Gizeli.

Elżbieta patrzyła na odchodzącego męża. Smutek znów zagościł w sercu cesarzowej.

— Jak myślisz, czy arcyksiężna postąpi tak samo jak w przypadku Zofii? — zapytała Sissi Marię.

— Nie wiem — odparła dama dworu kołysząc nowo narodzoną dziewczynkę w ramionach. — Na wszelki wypadek przygotuj się na to, że właśnie tak może się stać.

Cesarzowa westchnęła. Pozostało jej tylko czekać na decyzję arcyksiężnej Zofii.

***

15 lipca 1856 roku, zamek Franzensburg, miejscowość Laxenburg

Elżbieta siedziała na łóżku i czytała książkę. Służba zajmowała się Gizelą, a Maria Festetics stała przy oknie wpatrując się w jezioro. Niedługo potem do komnaty wszedł Franciszek. Trzymał w dłoniach kopertę.

— List od mojej matki. Każe nam wracać do Schönbrunn — poinformował Elżbietę, po czym podał jej kartkę.

Sissi przeczytała treść krótkiego listu:

Sissi. Jedna z ikon XIX wieku ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz