2.

586 24 1
                                    

Lekarz powiedział mi że nie wyjdę ze szpitala przez minimum miesiąc. Totalnie się załamałam. Tyle czasu bez wyjść z przyjaciółkami bez rozmów po nocach z kraszem. MASAKRA

- Ale przynajmniej nie będę już w szkole - próbowałam się pocieszyć.

Wtedy dostałam SMS-a

Bohater❤️
Hej, co tam u ciebie, kiedy będziesz w szkole? Może gdzieś wyjdziemy? 😘

Ja
Niezbyt... nie mogę się ruszać przez następny miesiąc😭

Bohater❤️
Serio!?😱 Jejku współczuje ci😰 spróbuje jakoś wpaść w najbliższym czasie😘 Dam znać wieczorem

Ja
Już nie mogę się doczekać❤️

Siedziałam i czekałam do wieczora przeglądając monotonnie Facebooka, instagrama, YT. Czekałam na wiadomość od chłopaka, nie dawał znaku życia, nie odpisywał, nie dzwonił. Jedyną moją atrakcją była pielęgniarka przychodząca co godzinie by zamienić pare słów i zrobić podstawowe badania. Nie lubiłam z nią gadać.

Dopiero następnego dnia rano chłopak dał o sobie znać, z jednej strony super ale... już wiem że Krasz nie przyjdzie do ciebie przez najbliższy tydzień tak samo jak przyjaciółka. Tydzień z tą pielęgniarka to dużo za dużo.

**
Spędzałam każdy kolejny dzień tak samo, badanie-śniadanie-lekcje-badanie-obiad-pisanie z przyjaciółka i kraszem-kolacja-mycie-spać

Zbliżał się dzień moich 16 urodzin, miałam super pomysł na imprezę, ale zostałam uziemiona.

Spędzałam urodziny w szpitalnym łóżku, jedyna osobą która złożyła mi życzenia była pielęgniarka, miała też prezent - zmienia piętro i przyjdzie do mnie młodsza pielęgniarka.

Podczas jednego z badań z nową opiekunką dostałam sms-a od chłopaka.

Bohater❤️
Najlepszego skarbie😘🎂

- Twój chłopak? - zapytała zaglądając mi w telefon

- Chciałabym, ale chyba o mnie zapomniał

- Nie przejmuj się, to nie możliwe

- Skąd pani to wie?

- Mów mi Alex, nieważne skąd ważne że wiem

W tej chwili do mojego pokoju weszła moja mama i przyjaciółka, zaczęły śpiewać mi STO LAT i wtedy wszedł chłopak z tortem. Płakałam ze szczęścia.

Mama wyszła po godzinie, a przyjaciółka poszła do domu Ok. 17 (przychodząc o 10), jego nie chciałam puścić do domu, zbyt dobrze mi się z nim rozmawiało, jednak czułam że coś jest nie tak.

- Mógłbyś mi powiedzieć jak tam w klasie?

- Nie. - odpowiedział stanowczo

- Czemu?

- Nie - zaprzeczył jeszcze raz - Ty mi powiedz!

- Co? Co mam ci powiedzieć? Siedzę tu sama od tygodnia nikt mnie nie odwiedza. O czym mam mówić? - usiadłam na brzegu łóżka próbując go przytulić ale on mnie odpychał

Krasz story?❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz