16

166 14 3
                                    

- Zack? - przerwała długą ale bardzo przyjemną ciszę

- Tak?

- Czemu to zrobiliście?

- Chyba jest już za późno żeby ci to tłumaczyć... musisz ochłonąć, uspokoić się i wyspać. - wypuściłem ją z objęć i powoli wyszedłem z pokoju.

- Zack - zatrzymałem się - Możesz zostać? Boje się że on tu przyjdzie..

- Jak chcesz - pokiwala głowa - ale idziemy gdzie indziej, tu jest strasznie nie wygodne łóżko. - uśmiechnąłem się po czym wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni na końcu korytarza. Położyłem Ash na łóżku a sam zająłem miejsce obok. Była obrócona do mnie plecami, ale bałem się jej teraz dotknąć.   Obróciłem się w swoją stronę i próbowałem zasnąć. Nagle poczułem strasznie przyjemny dotyk..

- Kocham cię.. - uśmiechnąłem się, a potem dziewczyna zaczęła coś jeszcze mowic przez sen.

- Tez cię kocham - powiedziałem cicho nie mogąc przestać się śmiać.

**
Ash's POV

Obudziłam się w zupełnie innym miejscu. Jasne ale kolorowe ściany, białe meble, duże lustro tak samo okno i cały pokój. Łóżko było bajecznie wygodne. Rozejrzałam się i na biurku leżała błękitna koperta.

Pięknie pachniała, a w środku był liścik

Od teraz mieszkasz tutaj, królewno. Jeszcze dzisiaj do ciebie wpadnę.
XXX"

- Słodko.. - westchnęłam

Wyjrzałam przez okno, na dworzu była zupełnie inna pogoda nich w moim mieście.
Kawałek dalej zobaczyłam ogród i ludzi tam pracujących, przez wielka bramę na posesje wjeżdżały luksusowe auta zawsze bez rejestracji. Z nich wysiadali ludzie w garniturach, jeden z nich zawsze nosił walizkę.

Przez dłuższy czas oglądałam życie na posesji rodziców Zacka. Ciekawe czym się zajmują że mają tyle pieniędzy. 

*

Ku mojemu zaskoczeniu w łazience były wszystkie kosmetyki, nie tylko te do mycia ale tez makijażu. Skorzystam z dużej części tych rzeczy i wyglądałam pięknie i świeżo.

- Przydałoby się ubranie... - podeszłam do szafy, gdy ją otworzyłam usiadłam z wrażenia.
Po dłuższej chwili wybrałam, czarne jeansowe shorty, błękity top i pudroworóżową długą bluzę. 

Wyszykowana, byłam gotowa żeby wyjść z pokoju. Nacisnęłam na klamkę i nic, kolejny raz tak samo.

- Zamknięte?! Aaa..! Serio?! - usiadłam i opalałam się plecami o drzwi. 

Gdy czekałam naszły mnie myśli o Ricku, Sarze i Nicku. Co oni mogą czuć?! Przecież oni nie wiedzą że nic mi nie grozi. Tęsknią, zamartwiają się a ja się zachowuje jak na wakacjach. 
W ciągu tych dni nie miałam okazji wyrzucić wszystkich swoich uczuć a tyle ich się nagromadziło...

*

- Halo, księżniczko... - odsłoniłam oczy i nad sobą zobaczyłam Zacka.

- Czemu tak późno? 

Zack's POV

- Tak jakoś wyszło, ale jestem. - dziewczyna leżała na podłodze patrząc się na mnie z dołu.

- Powiesz mi coś? - przytaknąłem a dziewczyna podniosła się - Gdzie ja jestem?

- U mnie w domu. - odpowiedziałem zgodnie z prawda - Posłuchaj - dodałem gdy Ash chciała mi przerwać - W moim domu, nie rodziców, oni są w Kanadzie. A my w Meksyku. - brunetka zrobiła się blada

- Cco?! Przecież oni nas nie znajda!

- No właśnie.

- Ty się cieszysz? W ogóle ile ty masz lat?!

- 19 ale to nie ważne..- Opowiedziałem jej o całym planie, jak Paul do mnie zadzwonił już jakiej pare miesięcy wcześniej, jak ją wywieźliśmy za granice dzięki moim kontaktom, o tym
jak chłopak chciał ja trzymać w piwnicy i jak postanowiłem zabrać ich tutaj.

Ash siedziała cicho, wyglądała jakby z każdym słowem załamywała się coraz bardziej.

- Miałabyś jego a ja dostanę pieniądze, ale... Ash z powrotem się w tobie zakochałem..

- Nigdy mnie nie kochałeś! Wszystko co robiłeś było dla pieniędzy! - uderzyła mnie, ale nie miała za dużo siły by coś mi się stało. - Te wszystkie spotykania... prezenty... czy ty specjalnie po to pojawiłeś się w mojej szkole?

- Nie! - obróciłem się i złapałem ją za nadgarstki - Nic z tych rzeczy! Prawda na początku.. ale Ash zakochałem się w tobie jak wariat, odszedłem od ciebie żeby nic ci nie zrobić, żeby Paul nic nie zrobił... Dziewczyno ty mi namieszałaś w głowie, nie mogłem się skupić i przestać o tobie myśleć - Dziewczyna powoli rozluźniła ręce a do jej pięknych oczu zaczęły napływać łzy.

Przytuliłem ją i dałem się wypłakać.

- Nie chciałeś się zemścić?

- Nie - No może trochę.

**

Rano gdy przyszedłem do biura czekała mnie masa roboty.
Teraz interesy, ogarnij sie Zack!

Przez cały dzień nie mogłem się skupić. Myślałem tylko o niej.

- Panie Sha, - fajny mam pseudonim co?- nie okłamujmy się, w ostatnim czasie nie dostaje towaru. - zmroziło mnie

- Nasi kierowcy wyjeżdżają co 3 dzień z pańskim towarem. To niemożliwe!

- To jakim cudem to się dzieje! Za 2 tygodnie chce widzieć mój towar. - na kartce napisał ilość a ja prawie nie zszedłem.

- Aż tyle? - mężczyzna potwierdził a jeden z ochroniarzy wyjął pistolet - To będzie dużo kosztowało... - mężczyźni zmieszali się

- Każesz mi płacić?!

- Tak, od pół roku daje wam towar za pół darmo. Coś mi się należy! - mężczyzna zapytał ile - 20 milionów - sam się przestraszyłem tej kwoty, ale mężczyzna odetchnął z ulga. Zobaczyłem jak wyciąga czek na 100 milionów - Przepraszam, 120. - on dalej spokojnie.

- To jak 120 milionów amerykańskich za mój towar. - podaliśmy sobie ręce a ja w końcu mogłem odetchnąć, pomyśleć co się dzieje z towarem i kierowcami.

**

- Ash zabieram cię na wycieczkę - dziewczyna rzuciła mi się na szyje - Wyjeżdżamy jutro wracamy za tydzień.

Ash's POV

Spakowana, wymalowana, ubrana w czarne shorty i cienka koszule w kratę czekałam na Zacka.

Gdy przyszedł, przeleciał mnie wzrokiem przygryzając wargę. Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego. Objął mnie i poszliśmy w stronę auta. Żeby wyjść z domu musieliśmy najpierw zejść z piętra, na którym było pełno pokoi, wszystkie zamykane. Schodziło się po dużych drewnianych schodach z których widziało się praktycznie cały salon i hol.

- Wow.. - pełna podziwu, przechodziłam miedzy filarami.

Wychodząc przez wysokie dębowe drzwi ujrzałam cały podjazd aut, porshe, ferrari, lamborgini...

- To co chcesz? Ja bym wziął ten. - pokazał na terenówkę - Albo ten - wskazał na pick up'a - Tam będzie gdzie spać.

- Ja się nie znam ale mnie się podoba

Chłopak wrzucił tam nasze bagaże, wyszło ich strasznie dużo. Moja torba, plecak Zacka i dodatkowe 10 walizek. Coś mi nie pasowało ale nie ingerowałam w to, przecież jestem z moim kraszo-chłopako-przyjacielem nie wiem jak opisać nasza relacje. Jest zbyt poplątana.

Hej hej

Zack handluje narkotykami, nieźle nie? 🤨
Jak myślicie czy Ash wroci do rodziny przyjaciół i chłopaka? Czy może zostanie z Zackiem?
Co było w dodatkowych walizkach?🤔

śmiało komentujcie
Pamiętaj o ⭐️

Lofki❤️❤️

Krasz story?❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz