5.

270 9 0
                                    

Po śniadaniu razem z Emily pojechałyśmy do sklepu. Gdy wróciłyśmy była godzina 14.
Na szczęście czekała na nas pizza którą zamówił Rick. Później poszłam przebrać się w dresy i włączyłam laptopa by porozmawiać z Zackiem.

- Kotek? Co tam u ciebie? - zapytał Zack - Wiesz że tęsknie?

- Ja też tęsknie olbrzymie. - chociaż w porównaniu do Ricka jest karzełkiem - Kiedy się spotkamy?

- Na zakończeniu roku, potem możemy gdzieś wyjść.

Obmyślaliśmy plany na piątek gdy nagle do pokoju wparował Rick.

- Co ty robisz! - szybko wyłączyłam mikrofon w komputerze oraz uśpiłam go

- Stoję.

- Tylko to?

- ..I.., - wszedł do środka - Jaki ładny misiu! - złapał pluszaka

- Zostaw go. Proszę.

- No niewiem.. z resztą co ci zależy to tylko pluszak.

- Zostaw go dostałam go od chłopaka. - widziałam jak Rick powoli zbliżał się do mojego łóżka i laptopa - Możesz mi go oddać, jest teraz daleko i to jedyna rzecz która mi go przypomina. - Nie ważne że teraz z nim rozmawiam.

Wtedy Rick odpalił laptopa, Zack nie rozłączył się i czekał wkurzony po drugiej stronie ekranu. Chłopak włączył  mikrofon i zaczął rozmawiać z brunetem o tym jak bardzo mnie kocha i ja go też.

- Co ty robisz! Zack nie słuchaj go. - usiadłam na kolanach Ricka i zabrałam mu komputer - Nie kocham go... - zielonooki przerwał całując mnie. W dodatku przytulił mnie i nie mogłam się oderwać.

- Zostaw mnie! - próbowałam się wyrwać. Chłopak nie posłuchał, wręcz przeciwnie podniósł mnie i zaniósł do swojego pokoju na drugim końcu korytarza. Posadził u siebie na łóżku i dopiero wtedy puścił.
- Co ty robisz!?

- Nie krzycz... spokojnie. - położył mi palec na ustach

- Mam być spokojna po tym co zrobiłeś? - odepchnęłam go - Idiota! - wstałam i chciałam wyjść z jego pokoju ale zatrzasnął mi drzwi

- Hej... - podniósł mi głowę i otarł płynące po policzku łzy - ..hej to było dla żartów. 

- Ha ha ha. - zaśmiałam się tak ironicznie i sarkastycznie jak tylko można - Coś ci nie wyszło.

- To ty przesadziłaś. Bierz to na luzie. - mówił tak spokojnie jakby nigdy nic

- Ha, na luzie, przesadziłam? To ty wbijasz do mojego pokoju i zaczynasz całować na oczach chłopaka!

Chłopak pocałował mnie w czoło.

- Tutaj nie widzi że cię całuję. - puścił mi oczko

- Idiota! - wróciłam do swojego pokoju.

Zack cały czas czekał, gdy zobaczył mnie płaczącą postanowił przychodzić do mnie codziennie i przy okazji oddać za wszystko Rickowi.

Krasz story?❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz