Ash's POV
Obudziłam się, Zacka nie było obok. Ale żeby tak bez pożegnania?
Wtedy zobaczyłam karteczkę przyczepioną do lustra.
" To jest gra :) Żebyś się nie nudziła. Nagrodą jest twój telefon. "
Idiota.
" Dobra masz podpowiedź, twój pluszak"
Przyjrzałam się mu bliżej, miał zaszytą łapkę.
- Hej. - do pokoju weszła Alex
- Cześć, masz może nożyczki? - spojrzała na mnie pytająco - Zack zaszył mój telefon w łapce misia.
- Skąd wziął nić i igłę? - pytała wyciągając nożyczki z kieszeni
- Nie wiem, ale mój telefon jest w misiu. - zaczęłam rozpruwać łapkę - Nie wierze!
- Co się stało?
- Tu nie ma telefonu, tylko jakaś głupia kartka!
" Też cię kocham. Wyjrzyj przez okno"
Zrobiłam jak napisał, na chodniku stał on z moim telefonem w ręku. Otworzyłam okno.- Co ty odwaliłeś?! - śmiałam się, ale naprawdę byłam strasznie wkurzona
- Po szkole wrócę! Lecę bo się spóźnię. - widziałam tylko jak odbiega.
- Niezły ten twój chłopak. - śmiała się Alex
- Żebyś wiedziała, cały czas robi coś niespodziewanego.
Nigdy nikogo tak nie kochałam jak kocham tego wariata.
**
Czekałam aż chłopak wróci ze szkoły i odda mi telefon. Gdy wrócił, rzucił go na łóżko i wyszedł bez słowa.
- Zack! - Wybiegłam na korytarz - Co się stało?
- Przeczytaj sobie wiadomości! "Moja mała", "Już nie mogę się doczekać spotkania" - cytował wiadomości a ja zaczęłam się śmiać - To cię śmieszy? - wkurzył się
- Tak - usiadłam na krześle - Nawet nie wiesz jak bardzo.
Wytłumaczyłam mu że to od Dan, że nazywa mnie małą bo jest ode mnie starsza oraz że mamy się niedługo spotkać.
- Nie miałaś jej zapisanej w kontaktach - tłumaczył się
- Najwyraźniej jej nie zapisałam, z resztą nie bądź o mnie taki zazdrosny - szturchnęłam go. - To co zostaniesz?
- Nie mogę, jutro wyjeżdżam z rodzicami do kuzyna na urodziny... nie nie mogę zostać. - odpowiedział na nie zadane prze zemnie pytanie - Wrócę za trzy dni. - pocałował mnie i wyszedł.
- To wtedy do zobaczenia na zakończeniu roku
Wróciłam do pokoju, chwile potem przyszedł lekarz i zabrał mnie na ściąganie gipsu.
**
- Jaka ulga. - uśmiechnęłam się - Wreszcie mogę normalnie chodzić.
- Bez przesady, normalnie będziesz chodzić dopiero po rehabilitacji.
- Ile to będzie trwało?
- 3 razy w tygodniu przez 2 miesiące. - zobaczył moje przerażenie - Ale spokojnie będziesz mieszkać u siebie tu będziesz tylko przyjeżdżać.
- Jak dobrze, to co mogę już iść do domu? - zbierałam się z jego gabinetu
- A kto cię odbierze?
CZYTASZ
Krasz story?❤️
Fiksi RemajaHistoria o dziewczynie która kraszuje chłopaka ze swojej klasy a on jak później się dowiaduje nie jest tak niesamowity jak sądziła. Jeden mały wypadek tak dużo rozpoczął i zakończył.... "Taka mała rzecz a znaczy tak wiele" Zapraszam