Cześć! Na wstępie chciałam się przedstawić, nazywam sie Zosia Choi. Mam 20 lat, mieszkam w stolicy Polski wraz z rodzinami, Michalina i Taemin. W wieku 8 lat poznałam syna przyjaciela mojego taty, Kim Namjoon. Od razu zostaliśmy przyjaciółmi. Jako ze mój tata pochodzi z Korei znałam jego język, jednak zbyt słabo. Dobrze że oboje poslugiwalismy się angielskim. Rap Monster, bo tak nazwaliśmy go w naszej dwuosobowej paczce, odwiedzał mnie w Polsce. Aż do 23 Czerwca 2017 roku kiedy to skończyłam szkołę. Kiedy wyszłam z budynku szkoły, rodzice wraz z Rap Monsterem czekali na mnie. Obok mojego taty stała wielka walizka. Najpierw pomyślałam że gdzieś jadą, jednak po chwili zorientowałam się ze to moja różowa walizka. Rodzice powiedzieli że wiedzą o mojej planowanej przeprowadzce do Korei, jednak wiedzieli że nie mam na to funduszy. Rodzice wręczyli mi dwie koperty. W jednej znajdował się bilet w jedną stronę do Seulu , a w drugiej pieniądze dzięki którym będę mogła zapewnić sobie jakieś mieszkanie. Namjoon zabrał moja walizkę do auta i powiedział że jedziemy na lotnisko. Rzuciłam się rodzicom na szyję i szybko wsiadam do samochodu przyjaciela. Godzinę później byliśmy na lotnisku. Wszystko szło zgodnie z planem. Weszliśmy do samolotu, zajęliśmy swoje miejsca i... zasnęłam. Z całych tych emocji przespałam cały lot. Po wyjściu z lotniska napawałam się widokiem pięknego krajobrazu.
