Rozdział 5

44 7 2
                                    

Niedziela,03:01

Wogule nie mogłam spać tej nocy.
Nie wiem co mam teraz robić.Alanowi chodzi tylko o seks,od początku jedynie mu na tym zależało.
Muszę się natychmiast wynieść z tego domu.
Zaczęłam pakować swoje ubrania do walizki,zabrałam telefon z biurka i wyszłam po cichu z domu.
Oczywiście było ciemno i zimno.
Zastanawiałam się jak dojadę do domu,przecież autobusów o tej porze nie ma.
No cóż,8 km muszę przejść.

05:29

Byłam już w domu.Strasznie zmarzłam idąc.Przebrałam się w czarne legginsy i niebieski gruby sweter a włosy związałam w koka.
Owinełam się kocem, położyłam na kanapie o zasnęłam.

10:05

Obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu.16 nieodebranych połączeń:Alan,3 nieodebrane połączenia:Tomek.
Odzwoniłam do Tomka.
- No cześć,czemu nie odbierasz telefonu?Co się dzieje?
- Hej,wybacz ale spałam i dopiero teraz usłyszałam,że telefon dzwonił.
- Przepraszam cię,za ostatnią akcje ale naprawdę nie miałem czasu.Wybaczysz mi kochanie?
- Tak,spokojnie.Nic nie szkodzi.
- Dlaczego masz taki smutny głos?
- Wydaje ci się.
- Oj nie wiem...co jest?
- Nic,naprawdę.Nie martw się.
- Pamiętaj,że gdyby coś to dzwonisz i przyjeżdżam do ciebie.
- Dobrze,że o tym wspomniałeś..
Kiedy mnie odwiedzisz?
- Raczej w tym miesiącu nie dam rady,no chyba że bym cudem znalazł chwilę ale to nic nie jest pewne.
- Rozumiem.
- Muszę już kończyć,narazie misiu.

Po skończonej rozmowie z Tomkiem skierowałam się do kuchni i zrobiłam sobie płatki owsiane z truskawkami i bananami.Popiłam to koktajlem arbuzowym i zaczęłam powtarzać na jutrzejszy dzień z geografii,rosyjskiego i historii.
Oczywiście przez cały ten czas wydzwaniał do mnie Alan,aż wkońcu całkowicie wyłączyłam telefon.

12:05

Dalej uczyłam się na jutro.Nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi.
Podejrzewałam,że to Alan(nie myliłam się).
Nie otwierałam mu.Lecz w pewnym momencie usłyszałam huk.Ten debil wywarzył mi drzwi!
Wpadł do salonu.
- Dlaczego do cholery nie odbierasz telefonu? - zapytał mega zdenerwowany.
- Nie chce cię znać!Zrozum to kurwa wreszcie! - wykrzyknełam rzucając książka od angielskiego.
- Nie odpuszczę sobie ciebie tak łatwo.Nadal cię kocham.Kiedy cię zobaczyłem w kawiarni,to uczucie sprzed 2 lat wróciło...
- Uczucie?Jakie?!!Raczej,chciałeś mnie wykorzystać a nie kochać!!
- Daj mi jeszcze jedną szansę.Zamieszkaj ze mną,prosze!! - padł na kolana.
- Po co mam to robić?!Mam faceta i ty nie jesteś mi wcale potrzebny!
- Ty wiesz dobrze,że ten twój facet ma na ciebie wyjebane tylko,że boisz się to głośno mówić i w to wierzyć.
Po jego słowach uświadomiłam sobie,że Alan ma rację.Tomek nie jest już taki,jaki był na samym początku.
- Daria,błagam...zamieszkaj ze mną - chwycił moich rąk dalej klęcząc - nie będę już się do ciebie dobierał,obiecuje.
- Nie wiem czy nie będę tego żałować,ale okey...zgadzam się,ale to ostatni raz.

Nie byłam do końca przekonana czy robię dobrze,znowu zamieszkując z nim,ale jestem ciekawa czy wytrzyma bez dobierania się do mnie.

Przed godziną 14 byliśmy już u Alana w domu.

Dorosła miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz