*Karol*
Po zdjęciu gipsu poszliśmy do domu. Postanowiłam pospać jeszcze troche.
*dwie godziny później*
*Ruggero*
Karol spała. Postanowiłem że zrobie obiad. Zrobiłem pizze.
*Karol*
Spałam dwie godziny. Poczułam zapach pizzy. Zeszłam na dół. Ruggero na obiad zrobił pizze. Usiedliśmy do stołu i zjedliśmy. Była pyszna.
R: Smakowała?
K: Tak
R: Mam dla ciebie taką małą niespodzianke
K: Jaką?
R: Dzisiaj jedziemy do Meksyku
K: Naprawde??
R: Tak
K: Ale się ciesze dawno tam nie byłam. A gdzie będziemy mieszkać?
R: U mojej ciotki i wujka
K: Ok
R: Idź się spakować, bo niedługo wyjeżdzamy
K: Dobrze już idę się spakowaćSpakowanie się zajeło mi 15 minut. Zeszłam na dół z walizką. Mój narzeczony był już gotowy. Czekaliśmy tylko na samochód.
*Ruggero*
Wiedziałem że Karol się ucieszy. Pewnie tęskniła za Meksykiem.
*Karol*
Jestem bardzo szczęśliwa że jade do Meksyku. Zadzwoniłam do Caro i powiedziałam że mnie i Ruggero nie będzie przez jakiś czas w Buenos Aires. Po 10 minutach samochód przyjechał i pojechaliśmy na lotnisko.
Kochani mam dla was wiadomość. Rozdziały będą dodawane częściej w ciągu dnia ale będą krótkie. Mam nadzieje że rozdział się podoba.
CZYTASZ
Ruggarol
FanfictionPewnego dnia do Karol zadzwonił reżyser. Okazuje sie że dostaje role w filmie. Jak potoczą sie losy Karol? Zapraszam do czytania