Rozdział 19

198 9 1
                                    

*godzine później*

*Karol*

Razem z ciocią Ruggero przygotowałam obiad. Zobaczyłyśmy że Ruggero i jego wujek wchodzą do domu.

K:Gdzie byliście?
R: Chodziliśmy sobie po Meksyku. Skoro wy możecie  chodzić na zakupy to my też możemy.
K: Dobrze. Siadajcie do stołu obiad już jest gotowy

Po zjedzeniu obiadu wszyscy postanowiliśmy odpocząć.

*Ruggero*

Widziałem jak Karol cieszy się że jest w Meksyku. Musze się dziś jej zapytać czy jest gotowa, by założyć rodzine.  Odpoczeliśmy godzinke. Ciocia i wujek gdzieś poszli. Było troche późno.

R: Karol mam pytanie
K: Jakie?
R: Jesteś już gotowa żeby założyc rodzine?
K: Dużo nad tym myślałam i.....
R: I?
K: I jestem gotowa
R: Ciesze się. To kiedy?
K: A gdzie twoja ciocia i wujek?
R: Poszli gdzieś pewnie wrócą w nocy.
K: No to może dziś ale później
R: Dobrze

*godzine później*

*Karol*

Troche się bałam ale powoli przestawałam się bać. 
Siedziałam w pokoju. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi był to Ruggero. Zaczął przybliżać się do moich ust. Po chwili zaczął mnie całować. Zrobił mi pare malinek. Ściągał mi koszulke. Ja zrobiłam to samo.

*kolejny dzień*

*Karol*

Spędziłam z Ruggero noc. Poszłam do łazienki, uczesałam się i ubrałam. Ruggero wstał chwile po mnie. Wyszłam z łazienki.

R: Hej kochanie
K: Hej
R: Jak się czujesz?
K: Świetnie
R: Ciesze się. Chcesz dziś gdzieś iść?
K: Poszłabym na lody
R: Ok

Poszliśmy na lody. Wzięłam smak czekoladowy, a Ruggero truskawkowy.

Nie chciałam zbytnio rozwijać tego rozdziału. Dzisiaj jeszcze będzie 1 albo dwa rozdziały.

Ruggarol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz