11. W gimnazjum Ukai podkochiwał się w senseiu, który chodził do liceum

472 39 7
                                    

Keishin siedział w cieniu murka i czekał, aż w liceum zadzwoni dzwonek oznajmiający koniec lekcji. W jego gimnazjum zajęcia zawsze kończyły się kilka minut wcześniej z powodu innej długości przerw, więc miał trochę czasu, żeby przybiec i ulokować się w dobrym miejscu.

W budynku za jego plecami rozległ się dzwonek i po dwóch czy trzech minutach zaczęli z niego wychodzić uczniowie, którzy nie mieli zajęć klubowych ani dyżuru w klasie. Wśród nich powinien być ten jeden chłopak, o którym Ukai wiedział, że zajęcia klubowe ma we wtorki i czwartki, więc jeżeli akurat nie był dyżurnym, zobaczy go.

Keishin wstał, otrzepał spodnie i prędko wyciągnął z torby notes, chcąc sprawiać wrażenie sprawdzającego coś, a nie czekającego na kogoś konkretnego. Znad książeczki obserwował wychodzących licealistów.

W końcu się pojawił! W towarzystwie dwóch kolegów, uśmiechnięty, z rozpiętym jednym guzikiem u koszuli i okropnymi okularami na nosie. Ukai nie miał pojęcia dlaczego zauroczył go inny chłopak, a już zwłaszcza ten – nie jakoś wybitnie przystojny, raczej niski, niepozorny, czarnowłosy, no i z tymi paskudnymi okularami. Po prostu któregoś razu wracając z treningu, zobaczył go idącego z nosem w książce i od tamtej pory nie mógł go wyrzucić ze swojej głowy. Musiał przyjść jeszcze raz go zobaczyć i Ukai nie zorientował się, kiedy to weszło mu w nawyk.

Nie miał pojęcia co zrobić z tym uczuciem, dlatego nie robił nic, ograniczając się do biernego obserwowania chłopaka, który skradł mu serce, a którego imienia nawet nie znał.    

___________________

Shippuję tych dwóch chyba najmocniej ze wszystkich :P Pojawią się tu jeszcze i to nie raz.

Przegląd drobnostek Słonecznika - HaikyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz