Tsukishima wszedł do pokoju klubowego za Yamaguchim i przywitał się cicho ze wszystkimi. Gdy tylko Hinata ich zobaczył, zabłysły mu oczy, co prawdopodobnie nie zwiastowało niczego dobrego. Blondyn nie zdążył nawet zdjąć bluzy, a już się o tym przekonał. Chowając coś za plecami, rudzielec zwrócił uwagę kolegów na siebie głośnym kaszlnięciem.
- Pamiętacie może jak kiedyś porównano mnie do słońca, a Tsukishimę do księżyca? – zapytał, uśmiechając się złośliwie. Kei jakoś sam z siebie spiął nieco ramiona.
- No, pamiętamy – odparł Sugawara, zwracając więcej uwagi na to, co też szykował ich najniższy pierwszak.
Ten wyszczerzył zęby i wyciągnął zza pleców małą latarkę, wydając z siebie triumfalne „tadam!". Zaraz też ją zapalił, skierował snop światła na Tsukishimę... i zaczął dookoła niego krążyć. Na ten widok Tanaka i Nishinoya ryknęli śmiechem, trzecioklasiści również niekontrolowanie parsknęli. Yamaguchi śmiał się pod nosem, Kageyama tylko wywrócił oczami i odwrócił wzrok, ale widać po grymasie na jego ustach, że ledwo się powstrzymywał od śmiechu, zaś Hinata był perfidnie z siebie zadowolony.
Postanowił zdenerwować całą trójkę jednym gestem.
Kiedy rudzielec przestał już krążyć jak idiota, Kei uśmiechnął się pseudo miłym uśmiechem i wykonał swój ruch.
- Hehe, zabawne. A teraz patrzcie co ja potrafię. – Zbliżył się do Hinaty i zamknął go w uścisku, zasłaniając liche światło latareczki i mówiąc radośnie „zaćmienie słońca!".
Czując kompletnie zamrożonego w szoku rudzielca i widząc Króla, który wyglądał jakby miał zaraz rzucić się na niego z zębami i Yamaguchiego, który także zastygł w szoku z zazdrością przemawiającą przez zaciśnięte pięści, poczuł, że to był udany dzień.
_____________
Jeszcze nic ani nikt nie wygrał ze złośliwą stroną charakteru Tsukishimy XD
CZYTASZ
Przegląd drobnostek Słonecznika - Haikyuu
FanficJak w tytule - one shot'y do Haikyuu. Jedne dziwniejsze, inne mniej. Pojawią się nieagresywne shipy. Serdecznie zapraszam.