Daichi wszedł do mieszkania i zasunął za sobą drzwi. Od progu przywitała go ukochana osoba.
- Wróciłem, Sugamamo.
- Witaj w domu, Dadchi.
Sawamura wsunął stopy w domowe kapcie i skradł Koushiemu pocałunek. Uśmiechnął się, gdy poczuł ciepło jego ust i delikatną odpowiedź. Wyglądał uroczo w fartuszku i z uśmiechem.
- Jak ci minął dzień? – zapytał, odbierając od niego teczkę.
- Miałem dziś upierdliwego klienta, ale spławiłem go. Przez ostatnią godzinę nie mogłem przestać się wiercić, bo już chciałem iść do domu. – Podrapał się po głowie z zakłopotaniem, ale Sugawara nijak go nie skarcił.
- Brzmi jak cały ty. Shouyou i Tobio śpią, a Kei i Tadashi są u Asahiego, więc mamy trochę czasu dla siebie. Chcesz wziąć kąpiel?
- Tak... Jeżeli ty wykąpiesz się ze mną.
Sugawara zamrugał, po czym nieznacznie się zarumienił i pokiwał głową.
- Dziwnie się uśmiechasz, Daichi.
Wyrwany ze swojej nietypowej fantazji, Sawamura rozejrzał się dookoła i zauważył przyjaciela, który nie był ani trochę zarumieniony czy w fartuszku, ale który przyglądał mu się z jawnym zainteresowaniem.
- Wybacz, odpłynąłem myślami – wyjaśnił szybko.
- O, o czym myślałeś? – zapytał, przysuwając się trochę na swoim fotelu. – To było coś zbereźnego? Jesteś czerwony na twarzy!
- Nie! Tylko myślałem o...
- Kapitanie. – Ukai odwrócił się do nich z początku autobusu. – Zaraz pobudzicie chłopaków.
- Będziemy cicho – obiecali równocześnie.
Po tym Sugawara odpuścił i przestał dociekać, a Daichi obiecał sobie, że nigdy więcej nie popuści wodzy fantazji przy przyjacielu.
____________________________
Przysięgam na wszystkie dobrodziejstwa, że nie pisałam tej drobnostki pod ten obrazek XD Znalazłam go dosłownie pół minuty temu i pasuje idealnie XD Wcześniej chciałam wstawić poniższy, ale ten w mediach chyba pasuje bardziej =D Internet po prostu odpowiada na moje potrzeby =D Enjoy it!
CZYTASZ
Przegląd drobnostek Słonecznika - Haikyuu
FanfictionJak w tytule - one shot'y do Haikyuu. Jedne dziwniejsze, inne mniej. Pojawią się nieagresywne shipy. Serdecznie zapraszam.