28. Będąc jeszcze w podstawówce, Tsukishima i Yamaguchi...

365 43 5
                                    

...dorwali się do gazety dla dorosłych

- Hej, Tsukki? Jesteś pewien, że możemy tu wchodzić? – zapytał nieśmiało Yamaguchi, zaglądając za drzwi pokoju Akiteru, w którym nigdy nie był. Nastolatek jeszcze nie wrócił do domu, a oni chcieli coś sprawdzić.

- No jasne, Akiteru nie robi z tego problemów. Ostatnio siedzieliśmy w jego pokoju i jestem pewien, że ta książką tu została. – Kei bez skrępowania zaczął rozglądać się po pokoju starszego brata, szukając wzrokiem grzbietu encyklopedii, którą chciał pokazać przyjacielowi. – Pomożesz mi?

Yamaguchi pokiwał głową, choć wciąż miał wątpliwości. On sam nie miał rodzeństwa, ale koledzy czasami narzekali przy nim, że ich starsi bracia lub siostry nie pozwalają zaglądać do swoich pokojów, a wychodząc z domu niektórzy zamykali drzwi na klucz. Do pokoju Akiteru wchodził z duszą na ramieniu, zlękniony, że ktoś ich nakryje na grzebaniu w nie ich rzeczach. Chociaż pomieszczenie od jakiegoś czasu było obiektem jego zaciekawienia, chciał jak najszybciej z niego wyjść.

Widząc, że Kei przegląda półki, Tadashi postanowił poszukać niżej. Kucnął na podłodze i zajrzał pod łóżko.

- Tutaj są jakieś książki – powiedział i sięgnął po pierwszą z brzegu.

Kiedy się wyprostował i zerknął na okładkę, od razu zrozumiał, że nie tego szukali. Poczuł, że się czerwieni i nawet nie do końca wiedział dlaczego.

- Coś ty znalazł, Tadashi? – zapytał Kei, zerkający mu przez ramię.

- N-Nie wiem, t-to tutaj leżało! – wyjąkał, równocześnie wypuszczając magazyn z dłoni i odsuwając się od niego. Z okładki patrzyła na nich dorosła kobieta w dość... skąpym ubiorze.

Przez chwilę trwali w napiętej ciszy i wpatrywali się w pisemko, aż Tsukishima przełamał niezręczną atmosferę.

- Nie wiedziałem, że Akiteru ma coś takiego – mruknął i zaczął kartkować gazetę. Ta jakoś w połowie się zbuntowała i ze środka wyleciała rozkładówka na trzy strony. Kobieta na niej miała na sobie tylko stringi i buty na obcasie i schylała się po piłkę od nogi, wypinając się w stronę obiektywu.

Kei zamrugał intensywnie i spojrzał na przyjaciela. Obaj mieli na twarzy ogniste wypieki, a ich wargi drżały, jakby chcieli coś powiedzieć, ale się wahali. Dopiero po kolejnych kilku sekundach obaj wypalili niemal równocześnie:

- Akiteru jest okropny.

- Akiteru jest paskudny.

Widząc, że się ze sobą zgadzają, prędko zwinęli gazetkę, wpakowali ją z powrotem pod łóżko i wypryśli z pokoju. O zwrot encyklopedii poproszą, kiedy Akiteru wróci do domu.

_____________________

Poprosiłam brata o wybranie arta do mediów i wybrał to. Brachol nie ma pojęcia, że tu o nim piszę, bo nawet nie ma konta na wattpadzie, brachol nie wie też co piszę (w sensie ff), wie tylko, że jakieś "gejowskie opowiadania". Bro jest najbardziej wspierającą mnie osobą, mimo iż nie łapie idei "gejowskich opowiadań", często pomaga mi z podjęciem jakichś fabularnych decyzji, kiedy waham się między dwiema, sam też podsuwa mi pod nos pomysły i życzy sukcesu.

Brachol wyjeżdża dzisiaj na miesięczne praktyki. Będzie mi ciężko bez niego.

Przegląd drobnostek Słonecznika - HaikyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz