Rozdział 11

869 114 13
                                    

... POV:

Odłożyłem jej zdjęcie na półkę, przypominając sobie czasy kiedy jeszcze była ze mną. Było nam ze sobą wspaniale, planowaliśmy wspólną przyszłość, ale potem poznała jego i tak po prostu mnie zostawiła. 

-Dawałem ci wszystko czego pragnęłaś, więc dlaczego wybrałaś jego?! Jak mogłaś zapomnieć o tym co nas łączyło?! Jak mogłaś obdarzyć go miłością równie wielką jak ta, którą darzyłaś mnie?! Wszystko zniszczyłaś, nasz związek, miłość, przyszłość, a przede wszystkim mnie. Mimo to...ja nadal cię kocham...kocham cię tak bardzo jak nienawidzę, ale ciebie już tu nie ma. Nie żyjesz już tyle lat, a ja nadal nie potrafię zapomnieć tych wszystkich czułych słów, naszych pocałunków, każdej spędzonej z tobą chwili, oraz tego jak mnie zraniłaś...chociaż nie, ty mnie nie zraniłaś, sprawiłaś, że stałem się wrakiem człowieka, przestałem czuć cokolwiek do wszystkich wokół mnie.

Mimo to, nie przestałem cię kochać, bo to ty nauczyłaś mnie tego uczucia, sprawiłaś, że te dwa lata, podczas których ze mną byłaś, stały się najlepszym okresem mojego życia. I choć tak bardzo cię kocham, to nie potrafię zapomnieć tego żalu i wściekłości, którą czułem, gdy powiedziałaś mi, że odchodzisz, zostawiasz mnie dla innego. Właśnie za to tak bardzo cię nienawidzę, dlatego też zemszczę się. Czekałem na to tyle długich lat, ale w końcu nadszedł ten dzień w którym zniszczę to co dla ciebie było najważniejsze. Tak bardzo starałaś się uciec, ukryć ją przede mną, abym tylko nie zrobił jej krzywdy, ale ja zawsze wiedziałem gdzie jesteś i co robisz. Naprawdę myślałaś, że ona jest bezpieczna i że nigdy jej nie znajdę? Ja tylko pozwoliłem ci tak myśleć, a sam czekałem na odpowiedni moment, który właśnie nadszedł. Szkoda, że nie żyjesz, wiedz, że nie planowałem twojej śmierci, chciałbym zobaczyć jak cierpisz kiedy zabijałbym ją na twoich oczach, a ty nie mogłabyś nic zrobić. No cóż...muszę się zadowolić jedynie morderstwem. 

Zaśmiałem się, wstając z łóżka. Podszedłem do szafy, wyciągając z niej płaszcz i maskę. Założyłem odpowiednie ubranie, patrząc na swoje odbicie. Zabawę czas zacząć-pomyślałem zamykając drzwi. 

Wiem, że krótki, ale to bardzo ważny rozdział, z bardzo ważną nową postacią;) Na razie tylko tyle wam mogę o niej zdradzić. Trzeci rozdział wstawię później, bo na razie idę spać;)

Strażniczka CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz