Kate zjadła wszystko co zamówiła. Nie powiem, byłem pod wrażeniem. Nie dość, że zjadła: zakręcane frytki, zwykłe frytki, powiększonego cheeseburgera, Mcfrappa Lion+Karmel i popiła colą, to na dodatek zjadła najszybciej. Z Aaronem byliśmy lekko za dziewczynami. Zaczęliśmy nadrabiać odległość.
-Siusiu chce siusiu chce siusiu chce.- Zaczęła szybko mówić Kate.
-Zaraz zrobisz siusiu.- Powiedziała opiekuńczo Alison.- Chodźmy teraz do łazienki.
-No okej.- Powiedziałem lekko skrępowany sytuacją.
Nie chodzi o siku. Jak byłem z Kate, cały czas rozmawialiśmy o naszych potrzebach fizjologicznych. Bałem się o to, że pójdzie tam i znowu się potnie.
Stanęliśmy przed toaletami. Były pojedyncze, trzy damskie i trzy męskie.
To jeszcze bardziej wzbudziło moje obawy.-Okej to my idziemy.- Powiedziała Ali.
-Pójdę z Tobą.- Powiedziałem do Kate, która już zamykała drzwi.
-Chyba sama dam radę.- Dziewczyna zamknęła mi drzwi przed nosem.
Wyszedłem jako pierwszy z łazienki. Chwile jeszcze czekaliśmy z Aaronem na dziewczyny. Po jakimś czasie Alison wyszła z łazienki, a Kate zaraz po niej.
-Okej, ja się chyba będę zbierać.- Powiedziała Kate.
-Odprowadzić Cię?-Spytałem błyskawicznie.
-Znam drogę.
Kate przytuliła na pożegnanie Ali i Aarona, a do mnie rzuciła oschłe "cześć". Coraz bardziej nie podobała mi się nasza sytuacja.
-Ja chyba też będę się zbierać. Chcę jeszcze pójść na siłownie.
-Okej, do jutra stary.
-Pa.- Przytuliłem Ali na pożegnanie, a Aaronowi przybiłem piątkę.
Poszedłem do szafki i zabrałem swoje zakupy. Zacząłem kierować się na parking. Podbiegłem do swojego samochodu i wrzuciłem zakupy na tylne siedzenia.
Gdy wszedłem do domu, położyłem torby z zakupami w kuchni. Chwyciłem torbę treningową i opuściłem mieszkanie.
Całą drogę słuchałem muzyki, tłumacząc sobie tekst piosenek.
Na miejsce dojechałem w około dziesięć minut. Na parkingu stała przeciętna ilość samochodów.
Poszedłem do szatni i się przebrałem.
Na bieżni zauważyłem rudowłosą dziewczynę o brązowych oczach. Zająłem miejsce koło niej.-Znowu się spotykamy.
-Przestań mnie w końcu śledzić. To się już robi nienormalne.
-Nie śledzę Cię.
-W takim razie od kiedy ty uprawiasz jakikolwiek sport? Siłownia to nie miejsce dla Ciebie.
-Od kiedy muszę schudnąć do spodni w rozmiarze 32.- Kate uśmiechnęła się pod nosem.
Co chwila spoglądałem na dziewczynę. Ona albo patrzyła na mnie w lustrze, albo patrzyła w okno. Chciałbym wiedzieć o czym myśli. Gdy zobaczyłem, że zeszła poszedłem za nią.
CZYTASZ
Cold as you
Romance"Kto bardzo kocha, ten surowo karze" ~Alexandre Dumas Mogą pojawić się przekleństwa i sceny erotyczne