Wciąż mogłam słyszeć słowa Camili, odbijające się w mojej głowie, owiane rozczarowaniem. Po mojej niejasnej odpowiedzi, miałyśmy zwykłą rozmowę, w której poinformowała mnie jak ona i Ally stały się przyjaciółkami. Albo może powinnam powiedzieć sprzymerzeńcami? Tak czy inaczej, aktualnie zaparkowałam na podjeździe swojego domu i zastanawiam się czy powinnam czy nie, wejść do środka.
Wiem, że mimo wszystko to mój dom i wszystko co posiadam jest tam, ale coś mnie powstrzymuje. Dość zaskakująco, nie jest to mój mąż. Nie jestem zraniona lub obrażona przez jego czyny, tylko zaskoczona. Wiem, że Ronny i ja jesteśmy teraz doskonałymi przyjaciółmi i ledwo mogę sobie przypomnieć czas, w którym między nami były ślady romantycznego zainteresowania.
Myślę, że po całym tym czasie jest tylko jeden powód, dla którego zostałam z nim po spotkaniu Camili.
***
- Wyglądasz na miłą dziewczynę.
Stwierdzenie, tylko delikatnie uspokoiło moje nerwy.
Poznanie rodziców chłopaka po raz pierwszy, było bardziej stresujące niż myślałam, że będzie, chociaż zastanawiałam się, gdzie jest jego tata.
- Dziękuję. - powiedziałam z uprzejmym uśmiechem.
Pozwoliłam oczom wędrować po małej kuchni, kiedy mama Ronny'iego zaczęła robić obiad. Wcześniej zaoferowałam swoją pomoc, ale upierała się przy tym, że jestem gościem i nie będę nic robić. Więc usiadłam przy małej kuchennej wysepce, która była na środku pomieszczenia.
Wyglądała na dobrą kobietę. Patrząc na to, nie widziałam żadnego ryzyka przy zapytaniu o ojca Ronny'iego, skoro on nigdy nie podawał o nim żadnych informacji i powiedział, że spotkam dziś jego rodziców, liczba mnoga.
- Więc, um... - zaczęłam - Jeśli mogę zapytać, to gdzie jest pan Dorkoff?
Zatrzymała się, a jej ciało zamarło, póki powoli nie podniosła głowy w moim kierunku.
- Nigdy ci nie powiedział? - zapytała.
Powoli pokręciłam głową, niepewna do czego się odwołuje.
Wypuściła powietrze, wycierając ręce o swój fartuch, co mogę tylko zakładać, było próbą zebrania myśli.
- Tata Rona, - zaczęła - nie był dobrym człowiekiem.
Zmarszczyłam brwi i przed tym, jak mogłam cokolwiek powiedzieć i zapytać ją o szczegóły, ona kontynuowała.
- On był... - przeciągała. Wypuściła nerwowy śmiech, przeczesując dłońmi swoje włosy - Po całym tym czasie, myślisz, że będzie łatwiej to powiedzieć, ale tak nie jest. - powiedziała - Więc zgaduję, że po prostu to z siebie wyrzucę.
Przytaknęłam, próbując przygotowując się na cokolwiek co ma powiedzieć.
- Znęcał się, fizycznie i psychicznie, nade mną i nad Ronnym. - powiedziała - To stąd Ronny ma bliznę nad brwią. - wytłumaczyła.
Oczywiście, że zauważyłam niedoskonałość i zapytałam skąd ją ma, ale zawsze spotykałam się z niejasnymi i śmiesznymi odpowiedziami jak 'walczyłem z niedźwiedziem' lub 'pracuję dla ściśle tajnej instytucji rządowej i jeśli ci powiem, będę musiał cię zabić'.
Zawsze śmiałam się na jego błazeństwo, ale nigdy nie wyobraziłabym sobie, że skrywał coś takiego.
Wiele innych blizn na ciele mojego chłopaka wskoczyły do mojej głowy i zaczęłam zastanawiać się, czy naprawdę były one urazami po sporcie, jak zawsze twierdził, że są.
CZYTASZ
The Iceberg Method ¦¦ Camren (tłumaczenie)
FanficZakochanie się było najlepszą i najgorszą rzeczą, która kiedykolwiek spotkała Camilę. Lauren była piękna, mądra, namiętna i niestety dla Camili, zamężna. Najwyższe miejsce #80 w Fanfiction [30.10.2017] Książkę można przeczytać w języku angielski na...