500 odczytów...!!!??

177 7 0
                                    

Witam szytstkich ponownie😊😊. Psychiatryk ma już pół tysiaka odczytów...
Taka niby sobie liczba, a me paczałki cieszy 😂.
Z tej o to okazji chcę wam dać takiego "bonusa". Nie jest on niestety o Psychiatryku...
Przepraszam za błędy (jeśli będą)...😃😃
Miłego czytania.😆
* * * * * *

Obserwator...😈😈.

Miałam kiedyś takie uczucie jakby ktoś się na mnie patrzył/obserwował każdy mój ruch. To było w nocy. Byłam sama w domu. Rodzice kończyli o 23:30, a była 21:21. Wyłączyłam telewizor. Pozgaszałam światła na dole i ruszyłam na górę do mojego pokoju. W całym domu było ciemno, oprócz mojego pokoiku. Szczerze? Boje się ciemności, ale trzeba z nią walczyć. Weszłam do mojego królestwa i miałam się już położyć, gdyby nie dźwięk telewizora w salonie. Hola, hola... Przecież ja wyłączyłam go. No nic. Zeszłam na dół. Wzięłam pilot ze szklanego stolika i wyłączyłam go ponownie. Szłam do swojego pokoju. Od schodów miałam wrażenie, że ktoś się na mnie patrzy. Odwróciłam się. Nikogo nie było. Pomyślałam, że wyobraźnia płata mi figle. Byłam już w swoim pokoiku, kiedy nagle telewizor znowu się włączył. Poszłam znowu go wyłączyć, ale tym razem wyjęłam kabel i wzięłam ze sobą pilot. Ponownie szłam do mojego pokoju. Kiedy już w nim byłam telewizor znowu się włączył. Miałam już dosyć! Zadzwoniłam do swojej mamy, potem do taty, lecz nikt nie odebrał, więc została tylko moja przyjaciółka. Zadzwoniłam do niej. Odebrała. Spytałam się jej czy też ma jakieś problemy z prądem czy coś, ale ona odpowiedziała, że nie. Po rozmowie zaczęły migać światła. Zaczęłam się bać. Po kolei je wyłączałam śpiewając przy tym swoją ulubioną piosenkę (jest w załączniku). Od tej pory kiedy szłam do swojego pokoju mam do teraz wrażenie, że ktoś mnie ciągle obserwuje. Wróciłam do mojego "królestwa" sprawdzić która godzina. 23:34. Szybko zleciało. Dostałam sms od mamy,że już jedzie z tatą do domu. Uspokoiłam się, kiedy to przeczytałam. Telewizor znowu się włączył, miałam już tego serdecznie dość!! Zeszłam wkurzona i wystraszona. Weszłam do salonu. Na ekranie telewizora pojawił się napis:
" NIE BÓJ SIĘ, CHCĘ TYLKO NA CIEBIE POPATRZEĆ..."
Zamurowało mnie. Nagle poczułam rękę na swoim ramieniu. Odwróciłam się. Za mną byli... Moi rodzice!? Zapytałam się co tak szybko przyjechali, a oni odpowiedzięli, że jest 23:55, a na drogach jest pusto więc przyśpieszyli. Ale od pracy do domu mają z jakieś 2 godziny. To niemożliwe. Przytuliłam się do nich, ale nagle usłyszałam od rodziców:
- Szybciej przyjechaliśmy, bo chcięliśmy na ciebie popatrzeć...

Psychiatryk [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz