Rozdział 10

225 10 0
                                    

- Która godzina?- spytałam.
- 1:23.- odpowiedziała Mini.
- Musimy się jak najprędzej stąd wydostać.- powiedziałam.
- Kiedy chodziliśmy na początku po tym psychiatryku to zuważyłam właśnie jakiś guzik. Może być on do...- nie dokończyła Blondi, gdyż coś wydawało dziwne odgłosy.
- Wy też to słyszycie?- zapytał Bicek.
- No.- odpowiedział Maxik.
- Cicho...- szepnęła Karo.
- Zrobimy tak.- zaczął Chomik.- Otworzymy a raczej uchylimy drzwi, ja włącze nagrywanie w tel, wysunę go trochę i w tedy będę nagrywał to co jest na korytarzu ok? Jeśli nie rozumiecie to spoko.
Sebek uchylił drzwi a Chomik wyjął tel. i zaczął nagrywać tam gdzie były wydawane dźwięki.
- Masz to?- spytał Bicek po skączeniu nagrywania.
- Tak.- odpowiedział Chomik.
- To włączaj to.- powiedziała Blondi.
Chomik włączył a tam... Człowiek?
- Od kiedy ludzie chodzą na czworaka i wydawają takie odgłosy?- spytałam.
- Ej, to jest ten kolega tego 17- sto latka o którym gadałam.- powiedziała Mini.- Jeśli jest on to jego koledzy też gdzieś muszą być.
- No właśnie.- powiedział Maxik.
- Zastanawia mnie tylko to, dlaczego on tak się zachowuje?- powiedziałam.
- Jeżeli mu nic nie wstrzyknęli to znaczy że, do jego ciała weszła któraś z dusz.- odpowiedziała Mini.
Nagle ten koleżka chciał wejść do środka, sam otworzył też drzwi. My czym prędzej schowaliśmy się w różnych miejscach.
Koleżka chodził po pokoju i... chyba mnie zauważył, gdyż szedł w moją stronę.
* * * * * *
Tak sobie czytam te rozdziały i gdzie nie gdzie chce mi się śmiać 😂😂 przez to jakie ja popełniłam błędy pisząc 😵.

Psychiatryk [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz