Rozdział 9

223 10 0
                                        

Otworzyłam oczy. Byłam sama. Zobaczyłam, że jestem w pokoju nr.7. Tak. To ten nowy pokój. Chciałam się podnieść. Nie mogłam. Zauważyłam, że ktoś się na mnie patrzy. Był to... ten sam staruszek.
- Wypuść mnie! Proszę!- krzyczałam do niego płacząc.
- Nie mogę.- zaśmiał się.- Teraz będziesz czuć to samo co my.
- Nie, nie, nieee...!- krzyczałam.
I znowu ta cholerna ciemność. W duszy odmawiałam wszystkie modlitwy które jeszcze pamiętam. Chciałam się obudzić. Chciałam, żeby ten koszmar się szybko skończył, chciałam być przy moich przyjaciołach.
- Mycha! Mycha! Obudź się proszę! Nie zostawiaj nas!- ktoś krzyczał.
Był to Sebek.
- Co się stało? Gdzie ja jestem?- spytałam.
Nic nie pamiętałam dopóki wszyscy mi nie opowiedzięli od początku do końca całą historię.
* * * * * *
Wiem, wiem, wiem...😑😑 Krótki rozdziałek i nudny (jak dla mnie)😃.

Psychiatryk [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz