Gdy wyszłam z gabinetu Naro postanowiłam pójść na dach. Mieliśmy tam ogródek. Nie wiem kto wymyślił takie coś dla wampirów. Ale mniejsza z tym. Było tam dużo drzew. Na jednym była zawieszona huśtawka. Na całe szczęście rozmowa z szefem troche mi zajeła i było już ciemno, więc bez problemu mogłam z niej skorzystać. Huśtałam się wpatrując w niebo, gdy usłyszałam jakieś kroki. Odwróciłam się i zobaczyłam go.
- Hej stokrotko i co powiedziałaś im?- zapytał podchodząc bliżej.
-Tak.- powiedziałam. Chwycił mnie wtedy za rękę więc wstałam, a on usiadł na huśtawce i posadził mnie sobie na kolanach.
-I jak zareagowali?
-Narazie wie tylko Louis i Naro. Louisowi się to nie podobało, ale powiedział, że nic z tym nie zrobi. Naro się ucieszył, że znalazłam mate, ale powiedział, że musimy mieszkać tutaj.
-Co? Dlaczego?-zapytał zdenerwowany. Zazwyczaj to dziewczyny się przeprowadzały.
- Nie moge ci narazie powiedzieć, bo tylko Naro o tym wie, ale obiecuje, że za niedługo się dowiesz. Przepraszam.- spojrzałam smutno w ziemie i wstałam z huśtawki. Podeszłam do baryjerki i przyglądałam się okolicy. Josh podszedł do mnie i objął w pasie.
-Hej kotek. Nie przepraszaj. Dobrze zamieszkam z tobą. Ta tajemnica to nie jest nic strasznego?
- Nie. Możesz być spokojny.-Miałam przynajmniej taką nadzieję.
- Moja kochana Iris.- wyszeptał i pocałował mnie w czubek głowy.
******************************
-Dzień dobry kochanie.-usłyszałam gdy tylko otworzyłam oczy.
-Dzień dobry. Długo nie śpisz?- zapytałam uśmiechając się na widok jego roześmianych oczu.
- Tylko chwile. Chciałrmc i zrobić śniadanie, ale uznałem, że poczekam na ciebie,bo wampiry z twojego stada mnie nie znają i wolałem się im na razie nie narażać.
- Daj mi chwile ubiore się i zaraz cię poznają.
Po cheili zeszliśmy do kuchni na śniadanie gdzie wszyscy byli.
- Cześć wszystkim to jest Josh.- powiedziałam starałam się udawać, że jestem pewna siebie i zdecydowana, ale w czułam że cał się trzęsę ze strachu. Jish chyba to wyczuł bo mocniej ścisnął moją rękę.
-Cześć.- powiedział. Zobaczyłam, że wszyscy przestali jeść i bacznie się mu przyglądali.
- Miło cię poznać zaczął Naro. Wiedziałam, że jeżeli on go zzaakceptuje to inni też. ice pomyliłam się bo na ich twarzach od razu pojawił się uśmiech. No może poza Louisem.Przepraszam że dopiero teraz 😘
CZYTASZ
Wilkołak I Ja
Lupi mannariKsiążka opowiada o losach wmpirzycy, która boryka się z różnymi problemami. Mimo tego że jest nieśmiała i nie potrafi się zaakceptować chce znaleźć miłość swojego życia. Niestety jest ono pełne niespodzianek dlatego ma bardzo utrudnione zadanie. Zac...