~ 15 ~

659 30 9
                                    

*Kai*

Widzieliśmy z promienia te smoki, każdy smok poleciał do jakiegoś miejsca i rozwalał budynki, parki lub inne rzeczy, popatrzyłem na promień i pomyślałem, że tam może być Skylor, bo przecież ją porwali.

- Lloyd ja polecę po Skylor, a wy się zajmijcie tymi smokami - powiedziałem do Lloyda.

- Przepraszam, ale ja tu wydaję rozkazy - powiedział do mnie Lloyd.

- No to rozkaż to co powiedziałem - powiedziałem do Lloyda, a potem stworzyłem smoka i leciałem do tego miejsca, użyłem smoka, bo na piechotę może trochę by mi to zajęło, a musiałem szybko działać.

*Jay*

Kai gdzieś poleciał, ciekawe gdzie, w ciągu bitwy nas zostawia i gdzieś sobie leci, a my musimy walczyć z tymi smokami, kolejny piękny dzień w Ninjago.

- Lloyd, gdzie on poleciał? - zapytałem się Lloyda, bo widziałem, że Kai z nim rozmawia, więc na pewno coś wie.

- On poleciał po Skylor - powiedział, a gdy to powiedział odwrócił się do nas - słuchajcie musimy bronić mieszkańców Ninjago, a smoków jest bardzo dużo, więc się rozdzielimy, no więc tak Jay ty idziesz z Colem, Zane ty idziesz z Nyą, a Kai poleciał więc ja pójdę solo - powiedziała Lloyd, a potem stworzył smoka - wszystko jasne? - spytał się nas Lloyd

- Tak! - odpowiedzieliśmy wszyscy jednocześnie.

*Kai*

Właśnie doleciałem do tego miejsca, to był duży zamek nigdy go na oczy nie widziałem i dlatego tu nie szukałem. Wszedłem do środka było tu trochę dużo drzwi.

- Skylor! - wydarłem się, żeby rudowłosa mnie usłyszała, szukałem jej wszędzie, zaglądałem w każde drzwi, nagle przechodziłem koło drewnianych drzwi na których była narysowana klatka, pomyślałem że może być tutaj, gdy otworzyłem drzwi zobaczyłem Skylor, która leży na podłodze, szybko do niej podbiegłem. Była cała blada zobaczyłem, że jest przykuta do łańcuchów, więc użyłem swojej mocy ognia, ale to nic nie dało, pewnie takie mocne, rozejrzałem się i zobaczyłem na stoliku klucz, więc podszedłem do stolika, wziąłem klucz i podszedłem do Skylor, przekręciłem kluczyk w tych łańcuchach licząc, że się uda i udało się łańcuchy się otworzyły! Ale się cieszę. Podniosłem Skylor z podłogi, nagle zobaczyłem, że się budzi.

- Kai co ty tu robisz? - spytała rudowłosa.

- Ratuje cię - powiedziałem.

- Dziękuję - powiedziała i się do mnie przytuliła, a ja to odwzajemniłem, bardzo chciałem, żeby ta chwila trwała w nieskończoność, kiedy przy niej przebywam czuję, że mi serce szybciej bije i zaczynam się pocić i naprawdę mi na niej zależy. Ale wróćmy do chwili obecnej, po kilku minutach tulenia odkleiłem się od rudowłosej.

- Dobrze chodź - gdy to powiedziałem, wziąłem Skylor na ręce jak pannę młodą, bo widziałem, że jest bardzo słaba.

- Stój, Kai - powiedziała tym słodkim głosem.

- Co się stało? - powiedziałem do rudowłosej.

- W tamtej celi jest mój ojciec - powiedziała Skylor patrząc mi w oczy, ma takie piękne bursztynowe oczy.

- Poczekaj tu na mnie - powiedziałem do Skylor i położyłem dziewczynę pod ścianą, bardziej to dałem ją w pozycji siedzącej i opierała się o ścianę. Poszedłem do celi, zobaczyłem w nim jakiegoś mężczyznę, pewnie to jest jej ojciec.

- Czego, chcesz nie rób mi krzywdy, proszę, gdzie jest moja córka? - powiedział widziałem że bardzo kocha swoją córkę i jest bliski płaczu.

- Spokojnie nie zrobię panu krzywdę, a Skylor jest bezpieczna - powiedziałem, gdy chciałem podejść bliżej na coś stanąłem a tym czymś był klucz. Wziąłem klucz z podłogi i otworzyłem cele, był jeszcze koło klucza do otworzenia celi, drugi klucz były razem wpięte, więc wziąłem drugi klucz do ręki i otworzyłem nim kajdanki i uwolniłem tatę Skylor.

- Gdzie moja córka? - spytał się ojciec rudowłosej.

- Spokojnie zaprowadzę Pana do niej - powiedziałem.

- Dobrze - powiedział i wstał z ziemi.

Poszłam z ojcem Skylor do niej i podniosłem ją jak panną młodą.

*Zane*

Walczyliśmy z tymi smokami, były bardzo silne i sprytne, no więc może powiem wam jak one wyglądają, no więc te smoki są całe czarne od stóp do głów, oczy mają całe czerwone jak krew, z nozdrzy lecą im dym, szpony na łapach mają srebrne a na nich mają krople krwi oczywiście niektóre, którzy zabijali ludzi, zęby i te szpony mają tak ostre, że jednym ciągnięciem rozrywają ciało ludzkie na pół, na skrzydłach mają narysowane trupie czaszki, na końcach ogonach mają wielkie dwa ostrza i z ostrzy kapie trucizna, a trucizna jest zielona i kapie z ostrzy z ogona i te smoki mają też truciznę w pyskach a bardziej w kłach, jak kogoś ugryzą to można umrzeć to wiem z stąd, że czytałem o tych smokach na wikipedii w mojej głowie na szybko, żeby poznać przeciwnika.
Właśnie z Nyą załatwiamy te smoki trudne je pokonać, ciekawe jak inni sobie radzą.

*Kai*

Właśnie szłem z Skylor i jej ojcem na Perłę Przeznaczenia, żeby Skylor mogła odpocząć, bo strasznie wygląda, nie w tym sensie że jest brzydka tylko jest blada i wygląda jagby dopiero wstała z łóżka. Kiedy dotarliśmy do statku poszedłem do mojego pokoju i tam położyłem Skylor. Nagle się obudziła, bo jak ją niosłem na moich rękach to zasnęła, ale najwidoczniej się obudziła.

- Czemu nie śpisz? - powiedziałem głaskając ją po głowie.

- Nie mogę, bo mnie głowa strasznie boli - powiedziała za co się złapała za głowę.

Nagle usłyszeliśmy ryk i wleciał na statek czarny smok, zniszczył dach i wszedł do środka, stał przed nami chciał już uderzyć Skylor swoją łapa, ale nagle skoczyłem i sam zostałem podrapany, upadłem na podłogę strasznie bolała mnie klatka piersiowa, bo tam oberwałem, jeszcze chwilę słyszałem ryk smoka i płacz Skylor, a potem widziałem już tylko ciemność.

Lego Ninjago - Zakochany NinjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz