VI.

414 47 8
                                    

Siedziałam na kanapie wraz z Gabi, Pauliną i Anetą, a chłopaki poszli do pokoju Flothar'a coś nagrywać. Nie powiem strasznie ich wszystkich polubiłam. Na początku z dziewczynami piłyśmy sok, ale niedawno Paulina przyniosła wino i lampki. 

- Jak to się stało, że jesteście z Matim razem? - zapytała Gabi biorąc łyk wina. 

- Nie jesteśmy parą. 

- Naprawdę? - dopytała zszokowana, a ja kiwnęłam głową twierdząco. - To dlaczego się tak rumienisz kiedy o nim gadamy? - zaśmiały się, a ja wzięłam łyk wina.

- Serio, on co chwilę zerka na ciebie. - powiedziała Aneta.

- Może, ale to nadal nic nie znaczy. - powiedziałam uśmiechając się.

- Tak to sobie wmawiaj. - odpowiedziała czerwono włosa i wszystkie się zaśmiałyśmy. Nagle drzwi pokoju się otwarły i wyszedł z nich Michał.

- Dziewczyny co wy na to, żeby pójść na kręgle?- zapytał po czym spojrzał na pustą butelkę po winie i westchnął.

- Czemu nie. - odparłam uśmiechając się...

***

Staliśmy przed torem i zaczęliśmy dzielić się na dwie drużyny. Chłopcy właśnie stwierdzili, że żeby było fer to dwóch z nich musi być w jednej, a dwóch w drugiej grupie.

- A co tak bardzo się bojicie, że laski skopią wam dupę? - zapytałam z uśmieszkiem.

- Nie chcemy, żebyście później zwalały przegraną na nierówne teamy. - powiedział Mateusz siadając na kanapie.

- Nie martw się nie będziemy. -odpowiedziałam i spojrzałam na dziewczyny z uśmiechem. Wszystkie podeszły do mnie i zaczęłyśmy zastanawiać się nad nazwą drużyny. Padło na "babeczki", a chłopcy nazwali się " wygrani". Na ekaranie z naszego toru pojawiło się moje imię, a u nich dziwnym trafem zaczynał Mateusz. Uśmiechnęłam się do niego i podeszłam do taśmy, aby wybrać kule. Wybrałam fioletową z numerem osiem. Włożyłam palce do dziurek i rzuciłam kulą, ta toczyła się w bardzo szybkim tempie po torze, ostatecznie trafiłam wszystkie za pierwszym razem. Usłyszałam za sobą klaskanie odwróciłam się w strone dziewczyn i ukłoniłam się. Usiadłam na kanapie, a kelnerka podała nam drinki. Zauważyłam,że idzie w stronę chłopaków.

- Im proszę dać bez alkoholowe napoje, jadą samochodem! - krzyknęłam i szeroko się uśmiechnęłam. Kelnerka kiwnęła głową z uśmiechem i ruszyła do baru. Spojrzałam na tablicę wyników, okazało się, że Mati strącił tylko pięć kręgli.

Reszta gry minęła nam w przyjemnej atmosferze. W jej trakcie ustaliliśmy, że przegrana drużyna zaśpiewa coś na karaoke. Oczywiście zgniotłyśmy ich jak najbardziej się da.

- Co macie zamiar zaśpiewać? - zapytała Gabi.

- Cokolwiek. - powiedział zrezygnowany Adrian. W czwórkę weszli na scene i zaczęli wybierać piosenkę.

- To będzie ciekawe. - powiedziałam i wyciągnęłam telefon z kieszeni, odblokowałam i włączyłam nagrywanie. Po długich spekulacjach w końcu wybrali piosenkę i wrócili do mikrofonu. Po minucie zaczęła lecieć piosenka Ewy Farny pod tytułem " Cicho". Stwierdzili, że zaśpiewają każdy wers osobno. Gdy tylko któryś z nich zaczynał zaczęłyśmy płakać ze śmiechu.

- Nie wierzę, że serio to zrobili! - krzyknęła Aneta, kiedy schodzili ze sceny. Nie umiałyśmy opanować śmiechu.

- Bardzo śmieszne. - powiedział Darek z uśmiechem.

- Nawet nie wiesz jak bardzo! - odpowiedziałam ocierajac łzy z policzków...

*******************

Bardzo pozytywny rozdział! 😊😊

Mam nadzieję, że się spodobał! ❤

Mile widziane gwiazdki i komy! 😀

A.M.Gilbert17

✔I was feeling epic (POPRAWIANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz