XIV.

329 45 21
                                    

Usiadłam na kanapie wraz z Pauliną i wzięłam do ręki piwo.

- Jak tam u Ciebie? - zapytała z troską w głosie.

- Całkiem okej. Staram się nie myśleć o matce. - powiedziałam biorąc łyk piwa. Paulina także się napiła po czym położyła dłoń na mojej nodze.

- A jak tam relacje z Mateuszem?- gdy wypowiedziała jego imię poczułam rumieńce na twarzy.

- Em no, jest dobrze. - powiedziałam. - nawet bardzo. - dodałam, a ona się szeroko uśmiechnęła. Już miała coś powiedzieć, ale do pokoju wbiegł Bartek w spodniach do kąpieli.

- Czy dołączyłyby Panie do nas? - zapytał, a my od razu wstałyśmy i ściągnęłyśmy z siebie ubrania po czym w trójkę wybiegliśmy z domku. Pierwsze co ujrzałam to Pawła bawiącego się głośnikiem. Zdjęłam sukienkę i szybko do niego podbiegłam.

- Nie mów, że nie umiesz podłączyć się do głośnika. - powiedziałam śmiejąc się pod nosem. Szatyn odwrócił się w moją stronę i pierwsze co zrobił to przetaksował moje ciało wzrokiem, a jego oczy rozszerzyły się. Poczułam, że zaczynam się lekko rumienić.

- Potrafię, ale chyba jest rozładowany. - bronił się. Uśmiechnęłam się, złapałam do ręki przedmiot i telefon Pawła. Poklikałam różne przyciski po czym włączyłam jedną z moich ulubionych piosenek z Pawła telefonu czyli Avicii Without you. Już po chwili z głośnika zaczęła płynąć muzyka.

- Nie ma za co. - powiedziałam i oddałam mu elektronikę w ręcę po czym podbiegłam do chłopaków stojących przy wodzie.

- A co to za zebranie? Czemu nie w wodzie?- zapytałam kładąc ręce na biodrach. Chłopaki sponrzeli na mnie.

- Zimnooo. - przeciągnął Michał i udał drżenie. Reszta potwierdziła jego słowa kiwnięciem głowy.

- Cioty. - powiedziała Paulina stając obok mnie. Złapałam ją za rękę i spojrzałam na nią. Ona kiwnęła głową więc zaczęłyśmy biec. Już po chwili leżałyśmy w wodzie śmiejąc się. Nagle do wody wbiegli chłopcy. Przez długi czas chlapaliśmy się i podtapialiśmy się śmiejąc się głośno.

***

Weszłam do kuchni wraz z Mateuszem. Nie rozmawiałam z nim od rana.

- Coś się stało? - zapytałam wyciągając z lodówki warzywa i jogurt.

- Czemu miało by się coś stać? dopytał nacinając kiełbasę na grilla.

- Nie wymieniliśmy żadnegi słowa od rana.

- Wiem. - odpowiedział oschle.

- Dlaczego? - odpowiedziałam rozkładając warzywa na blacie.

- Ty mi powiedz. - podniósł lekko głos. Spojrzałam na niego nie wiedząc o co chodzi.- Naprawdę? - przerwał by poprawić okulary. - Cały dzień latasz za Pawłem! - wrzasnął. - Jeżeli Ci się tak bardzo podoba to wejdź mu do łóżka tak jak wczoraj mi! Albo dawaj mu dupy za każdym razem jak będzie tego chciał tak jak Krystianowi! - gdy to powiedział poczułam ukłucie w sercu.

- Myślałam, że jesteś inny! Okazuje się, że jesteś taki sam jak reszta! Nienawidzę Cię! - wykrzyczałam i z łzami w oczach wybiegłam z domu...

*****

Hej, hej! 😀😁

Wiem,że długo mnie nie było, ale no brak weny..😔😔💖

Mam nadzieję, że wam się rozdzial spodobał!💪

Jak myślicie jak to się dalej potoczy? Czekam na ciekawe teorie!💗💗

A.M.Gilbert17 💖

✔I was feeling epic (POPRAWIANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz