Usiadłam na kanapie wraz z Pauliną i wzięłam do ręki piwo.
- Jak tam u Ciebie? - zapytała z troską w głosie.
- Całkiem okej. Staram się nie myśleć o matce. - powiedziałam biorąc łyk piwa. Paulina także się napiła po czym położyła dłoń na mojej nodze.
- A jak tam relacje z Mateuszem?- gdy wypowiedziała jego imię poczułam rumieńce na twarzy.
- Em no, jest dobrze. - powiedziałam. - nawet bardzo. - dodałam, a ona się szeroko uśmiechnęła. Już miała coś powiedzieć, ale do pokoju wbiegł Bartek w spodniach do kąpieli.
- Czy dołączyłyby Panie do nas? - zapytał, a my od razu wstałyśmy i ściągnęłyśmy z siebie ubrania po czym w trójkę wybiegliśmy z domku. Pierwsze co ujrzałam to Pawła bawiącego się głośnikiem. Zdjęłam sukienkę i szybko do niego podbiegłam.
- Nie mów, że nie umiesz podłączyć się do głośnika. - powiedziałam śmiejąc się pod nosem. Szatyn odwrócił się w moją stronę i pierwsze co zrobił to przetaksował moje ciało wzrokiem, a jego oczy rozszerzyły się. Poczułam, że zaczynam się lekko rumienić.
- Potrafię, ale chyba jest rozładowany. - bronił się. Uśmiechnęłam się, złapałam do ręki przedmiot i telefon Pawła. Poklikałam różne przyciski po czym włączyłam jedną z moich ulubionych piosenek z Pawła telefonu czyli Avicii Without you. Już po chwili z głośnika zaczęła płynąć muzyka.
- Nie ma za co. - powiedziałam i oddałam mu elektronikę w ręcę po czym podbiegłam do chłopaków stojących przy wodzie.
- A co to za zebranie? Czemu nie w wodzie?- zapytałam kładąc ręce na biodrach. Chłopaki sponrzeli na mnie.
- Zimnooo. - przeciągnął Michał i udał drżenie. Reszta potwierdziła jego słowa kiwnięciem głowy.
- Cioty. - powiedziała Paulina stając obok mnie. Złapałam ją za rękę i spojrzałam na nią. Ona kiwnęła głową więc zaczęłyśmy biec. Już po chwili leżałyśmy w wodzie śmiejąc się. Nagle do wody wbiegli chłopcy. Przez długi czas chlapaliśmy się i podtapialiśmy się śmiejąc się głośno.
***
Weszłam do kuchni wraz z Mateuszem. Nie rozmawiałam z nim od rana.
- Coś się stało? - zapytałam wyciągając z lodówki warzywa i jogurt.
- Czemu miało by się coś stać? dopytał nacinając kiełbasę na grilla.
- Nie wymieniliśmy żadnegi słowa od rana.
- Wiem. - odpowiedział oschle.
- Dlaczego? - odpowiedziałam rozkładając warzywa na blacie.
- Ty mi powiedz. - podniósł lekko głos. Spojrzałam na niego nie wiedząc o co chodzi.- Naprawdę? - przerwał by poprawić okulary. - Cały dzień latasz za Pawłem! - wrzasnął. - Jeżeli Ci się tak bardzo podoba to wejdź mu do łóżka tak jak wczoraj mi! Albo dawaj mu dupy za każdym razem jak będzie tego chciał tak jak Krystianowi! - gdy to powiedział poczułam ukłucie w sercu.
- Myślałam, że jesteś inny! Okazuje się, że jesteś taki sam jak reszta! Nienawidzę Cię! - wykrzyczałam i z łzami w oczach wybiegłam z domu...
*****
Hej, hej! 😀😁
Wiem,że długo mnie nie było, ale no brak weny..😔😔💖
Mam nadzieję, że wam się rozdzial spodobał!💪
Jak myślicie jak to się dalej potoczy? Czekam na ciekawe teorie!💗💗
A.M.Gilbert17 💖
CZYTASZ
✔I was feeling epic (POPRAWIANE)
Fanfiction"- Jeszcze raz przepraszam. - powiedział i podał mi lody. - Telefon żyje? - zapytał speszony. - Jest okej. - odparłam i uśmiechnęłam się, on zrobił to samo. - Mateusz.- powiedział i wyciągnął do mnie dłoń. - Nina..." - fragment książki. Data rozpocz...